Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

nova_2013 jak Ty wracasz to ja wyjeżdżam na Twoje miejsce, zostaw coś w lodówce smacznego mi :smile:

 

-- 17 sty 2014, 02:59 --

 

idę w kimę, ten trazodon %( pauę znieczula, łeb usypia, co za kretyn go wynalazł ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz, że możesz umrzeć

Spoko, "to nieistotne z perspektywy Absolutu" (Coma-Widokówka) ;) Heh, ja to czasami nie wiem nawet czy ja jako "JA" w ogóle istnieję :P No ale zakupione "suplementy" powinny na jakiś czas skrystalizować ten mój wypaczony, zdepersonalizowany konstrukt osobowy ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nova_2013, to co Ty robisz noca kiedy nie ma co robić???

 

zawsze jest cos do roboty by night :mrgreen:

 

a to przeglådam UFO na google, crop circles, albo rozne naukowe filmy.

Ostatnio trafilam na THRIVE na temat wolnej energii - bezplatnej energi. Ten film jest niesamowity, mowi o przekretach masonow i wladzy garstki ludzi nad swiatem finansowym i kontrolå kazdej jednostki na ziemi. Film trwa ponad 2 godziny i robi ogromne wrazenie.

 

http://www.youtube.com/watch?v=Tlb7b3-xzbw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MamSwojePoglady zgadzam sie z Tobå. Thrive jest przetlumaczony na 22 jezyki wiec cos w tym musi byc. Im wiecej osob sie dowie tym lepiej ale z drugiej strony nalezy samemu ocenic jakie wiadomosci nalezy odstawic na kupke plew. Dzis jestesmy bombardowani ze wszystkich stron jakimis zmyslonymi teoriami spiskowymi i falszywymi doktrynami ale zawsze jakies ziarno prawdy mozna w tym wszystkim znalezc. Zainspirowal mnie ten film.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze.... wspolczuje Wiesiu i naprawde Ci zycze abys w koncu trafil na lek po ktorym powrocisz do siebie sprzed lat. Wiem co czujesz i jest mi bardzo zal Ciebie jak i tych wszystkich co latami chcå sie wyrwac ze szponow tej cholernej choroby. Z drugiej jednak strony bardzo Cie podziwiam bo pomimo choroby walczysz dzielnie i nie zalamujesz sie. To jest okropny stan... byc w takim zawieszeniu...

 

Powiem Ci, ze ja chyba nie dalabym sily bez tego forum. Powoli zaczynam sie zzywac z ludzmi i kazdy dzien rozpoczynam od przejrzenia roznych postow. Tym wieksza moja radosc kiedy czytam o nawet najmniejszej poprawie samopoczucia kogos z nas. Bardzo sie ciesze gdy osoby opisujå swoje doswiadczenia w jaki sposob sobie radzå. Ja tez sie lapie kazdego pomyslu byleby tylko ulzyc sobie w chorobie. Czasami tez mysle, ze to walka z wiatrakami ale od czasu do czasu mozna jednak trafic na kogos komu udalo sie pokonac newrice. Ja wiem, ze to wymaga ogromnej cierpliwosci i wielu wyrzeczen i jeszcze nie raz poddamy sie ale wierze tez, ze predzej czy pozniej WYJDZIEMY na prostå.

 

Pamietaj, ze nasz organizm takze posiada wlasciwosci regenerujåce chocby w przypadku skaleczenia. Gdyby nasza krew nie zastygala i ne produkowala strupkow to wykrwawilibysmy sie na amen. Z nerwicå podobnie - tutaj cala tajemnica tkwi w naszych uczuciach. To jest taka duchowa choroba i sam juz odkryles, ze dzieki swoim myslom i nastawieniu jest latwiej pewnego dnia a gorzej innego. Sztukå jest abysmy "zalapali" schemat pokory i spokoju i nie nakrecali sie. Wiesz Wiesiu sam, ze jak pojdziesz na parking do chlopakow i skoncentrujesz sie na Waszej rozmowie, to po powrocie do domu czujesz sie odprezony.

 

Ale kiedy siedzisz sam i nie masz sie do kogo odezwac to mysli znowu Cie atakujå. Musimy nauczyc sie nie zwracac uwagi na nasze wewnetrzne zaburzenia. Im wiecej uwagi poswiecamy na kontrolowanie naszych mysli tym bardziej choroba nas wchlania. Dlatego wazne jest aby zafundowac sobie maximum relaksu i odprezenia chocby na basenie, spacerach, spotkaniach z przyjaciolmi, dobrej muzyce, pasji. Problem w tym, ze wiekszosc z nas pracuje i dzien w dzien jestesmy narazeni na mniejszy czy wiekszy stres. Wiec kolo sie zamyka... ale do czasu tylko. Bo wedle powiedzenia CO NAS NIE ZABIJE, TO WZMOCNI !!!

 

Mysle, ze my wszyscy z roku na rok stajemy sie silniejsi i nadejdzie moment w ktorym zwyciezymy i pokonamy chorobe :D

 

 

Ale sie rozpisalam !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nova_2013, oj Nowa faktycznie walnęłaś posta, tutaj każdy z nas walczy. Z rozmowami na parkingu jest różnie, przeważnie jestem

dużo bardziej ożywiony i na forum sie uspokajam. Fomum dziala na mnie różnie, czasami sie uspokoje a czasami nakręce. Dzis za dnie a przyklad nie zagląłem bo nie chciallem aby cokolwiek przypominalo o problemach. Takie ograniczenie sie tez działa. Sporo nerwów kosztuje testowanie nowych leków, za ktorymś razem

wiem jak dzialaja i sie do nich przyzwyczajam. Zawsze najlepiej sie czuje po obudzeniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

silence_sadness,

 

"Sancte Michael Archangele, defende nos in praelio, contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium.

Imperet illi Deus, supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae caelestis, Satanam aliosque spiritus

malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute, in infernum detrude. Amen."

 

:D :D :D

 

-- 17 sty 2014, 03:29 --

 

nova_2013, Niby jeszcze Polka, ale zboczona już jak ta Szwedka :D;) Aż mi się swego czasu oglądane pornole z tą sauną jako tym miejscem akcji przypomniały :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×