Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dziedziczenie nerwicy natręctw


Mixtett

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Pierwszy mój post na tym forum. Odkąd pamiętam mam natręctwo polegające na liczeniu. Liczeniu wszystkiego. Co tylko mogę policzyć i mam wolny wątek myślowy to natychmiast liczę. Ale co tam. To w sumie niegroźne jest. Ale taka ciekawość mnie naszła skąd to się bierze bo jak w sam raz moje dziecko właśnie objawiło dokładnie takie same zachowania. Wniosek. Dziedzictwo po mnie? Czy to siedzi w genach? Se myślałem dotychczas że to gdzieś w psychice powstaje w którymś momencie życia a tu niespodzianka. Nie przykładałem do tego wcześniej wagi więc w sumie niewiele wiem o nerwicach natręctw. Zarejestrowałem się na tym forum szukając pomocy w innym temacie ale dział o nerwicach wydał mi się interesujący. Poszperam po postach aby zgłębić wiedzę w tym temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, tak się składa, że ja również niedawno odkryłem, iż cierpię na nerwicę natręctw, choć w moim przypadku objawia się to innym rodzajem "przymusowych" zachowaniań. Na razie nie wiem jeszcze wiele, ale kilkoma rzeczami mogę się już podzielić.

1. Liczenie należy do tzw. zachowań kompulsywnych i u dzieci występuje dość często po czym mija bez śladu. Sam jako dziecko miałem kilka drobnych kompulsji, np.: pilnie liczyłem wagony w składach mijanych pociągów, chodziłem po płytach chodnika z omijaniem złączeń choć to wszystko nie było bardzo przymusowe (wykonywałem czasem, jak sobie przypomniałem) - raczej na granicy zabawy i kompulsji (moim zdaniem). Potem minęło, ale w starszym wieku wypłynęło w postaci rozbudowanej nerwicy natręctw, która obecnie uniemożliwia mi normalne życie (nie pracuję). Wniosek: kompulsje u dzieci mogą, ale raczej nie muszą poprzedzać nerwicę natręctw w przyszłości.

2. Dziedziczenie - jestem pewny, że występuje. Spora część zachowań podobnych do moich (choć nie na taką skalę) występuje u mojego ojca i kuzynów z jego strony (tych kuzynów spokojnie można nazwać z tego powodu dziwakami, są kawalerami). W przypadku rodzica-dziecka nie rozgraniczy się w pełni dziedziczenia genetycznego od wychowania, ale myślę, że zależność genetyczna w tej chorobie rzeczywiście występuje.

3. Teorie dotyczące nerwicy natręctw mówią o powiązaniu tej choroby z błędami wychowawczymi, zwłaszcza w sferze emocjonalnej. W każdym wypadku myślę, że warto byłoby zasięgnąć rady dobrego psychologa dziecięcego, jakie działania wychowawcze podjąć, by zminimalizować możliwości rozwinięcia się tej nerwicy u dziecka. Ja przynajmniej tłumaczę sobie, że gdyby w latach dzieciństwa pomagał mi ktoś profesjonalnie, to może nie doszedłbym do stanu, w którym jestem dziś...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno powiedzieć, ja w dzieciństwie (wczesnym) też przechodziłem epizod z liczeniem wszystkiego (łącznie z sylabami w wypowiadanych słowach - konstruowałem zdania tak żeby liczba sylab była parzysta) i okazało się że mama też to miała w dzieciństwie. Przeszło jej samo, mi zresztą też.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×