Skocz do zawartości
Nerwica.com

Objawy somatyczne


kot.11

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, Karola 1981 napisał(a):

Nie wiem czy wirus czy nie ale dziś ledwo przetrwałam. Gorączka dalej dokucza. 

 

Myślę że trzeba się cieszyć że jest ok że to nie żadne dodatkowe chorobsko.

Cóż my biedni nerwicowych mamy zrobić🫣

Rok temu męczył mnie koronawirus. Miałem bóle gardła, osłabienie. I silne wzmożenie lęku przy tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Darek_xd5932 napisał(a):

Rok temu męczył mnie koronawirus. Miałem bóle gardła, osłabienie. I silne wzmożenie lęku przy tym.

Mnie męczył na początku pandemii. Trzy tygodnie wycięte z życia. Od tego czasu moja nerwica szaleje na całego. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Karola 1981 napisał(a):

Mnie męczył na początku pandemii. Trzy tygodnie wycięte z życia. Od tego czasu moja nerwica szaleje na całego. 

Wyrazy współczucia... Bo wtedy praktycznie nie dało się wtedy dostać do lekarza. Czy na COVID-a byłaś w szpitalu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Darek_xd5932 napisał(a):

Wyrazy współczucia... Bo wtedy praktycznie nie dało się wtedy dostać do lekarza. Czy na COVID-a byłaś w szpitalu?

Na szczęście nie. Ale to był bardzo ciężki czas psychicznie. Lekarz mi powiedział że czasem jest tak że przez 8 dni jest ok a 8 następuje pogorszenie. Czyli duszności itd. więc każdy dzień to była walka nie dość że z bólem to jeszcze z samą sobą żeby nie oszaleć ze strachu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Karola 1981 napisał(a):

Nie wiem czy wirus czy nie ale dziś ledwo przetrwałam. Gorączka dalej dokucza. 

 

Myślę że trzeba się cieszyć że jest ok że to nie żadne dodatkowe chorobsko.

Cóż my biedni nerwicowych mamy zrobić🫣

Dokładnie jest tak jak mówisz.

Ale. "Co się polepszy,to się coś spieprzy" 

Nawet głupi katar człowieka nerwicuje i zamiast odhaczyć dobry dzień,to teraz trzeba go wysmarkać/odharkać.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Tomi77 napisał(a):

Dokładnie jest tak jak mówisz.

Ale. "Co się polepszy,to się coś spieprzy" 

Nawet głupi katar człowieka nerwicuje i zamiast odhaczyć dobry dzień,to teraz trzeba go wysmarkać/odharkać.

 

Przy chorobie psychicznej nawet pospolite dolegliwości urastają do potężnych rozmiarów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Karola 1981 napisał(a):

Kurde zaś całą noc nie mogłam spać. Katar kaszel i gorączka. Teraz z niewyspania szaleje puls i tak w koło się kręci. Mam dosc

Współczuję 😟🙁

Przy gorączce puls zawsze w górę  i jeszcze brak snu.

Łatwo Mi się mówi,ale trzeba anginę wyleżeć,wypocić i dużo pić

A dostałaś jakieś leki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Tomi77 napisał(a):

Współczuję 😟🙁

Przy gorączce puls zawsze w górę  i jeszcze brak snu.

Łatwo Mi się mówi,ale trzeba anginę wyleżeć,wypocić i dużo pić

A dostałaś jakieś leki?

Dostałam dwa opakowania antybiotyku, krople do uszu, tabletki do ssania. 

Pije dużo bo inaczej chce mnie udusić. Ale psychika mi siada bo święta za pasem a ja na nic nie mam siły. I się złoszczę sama ma siebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Karola 1981 napisał(a):

Dostałam dwa opakowania antybiotyku, krople do uszu, tabletki do ssania. 

Pije dużo bo inaczej chce mnie udusić. Ale psychika mi siada bo święta za pasem a ja na nic nie mam siły. I się złoszczę sama ma siebie

 😔

Mam nadzieję,że do końca tygodnia Ci się polepszy.

Do świąt jeszcze tydzień nie martw się na zapas,zdrowie ważniejsze.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Tomi77 napisał(a):

 😔

Mam nadzieję,że do końca tygodnia Ci się polepszy.

Do świąt jeszcze tydzień nie martw się na zapas,zdrowie ważniejsze.

 

Dziś zaczęłam tracić głos do tego wszystkiego. A nie darłam się na nikogo 😂 wiec to raczej od gardla

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Karola 1981 napisał(a):

Dziś zaczęłam tracić głos do tego wszystkiego. A nie darłam się na nikogo 😂 wiec to raczej od gardla

To przykra sprawa... Niestety, tak bywa przy anginie. Pamiętam, jak kiedyś kolega z osiedla po anginie miał przez pewien czas osłabiony głos. Pomyślnej kuracji, trzymaj się ciepło 🫠

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Tomi77 napisał(a):

A już myślałem,że "leciałaś" tenorem po wszystkich i wszystkim...😉🙂

Dasz radę już w tym roku wyczerpałaś limit 🫠

Dziś już jest o niebo lepiej jeśli chodzi o gardło. Antybiotyk działa . Ale psychicznie jestem zdołowana. Zepsol mi się samochód więc dziś musiałam pożyczyć od mojego mena. I wiesz co nastąpiło? Przywalilam w słupek na przystanku🫣a całą drogę jechałam skupiona na tym żeby się tylko coś nie stało. Tak się uryczalam że jechać nie mogłam.  Bok obdarty i wgnieciony. A on obejrzał i mówi że nie jest tak źle. Ale generalnie wiesz o co chodzi. On sobie dba o to auto i nigdy go nawet nie przytarła a ja tylko wsiadłam i mu je uszkodziłam. Jest mi przykro poprostu. Mam doła i aż mnie w klacie dusi

Teraz, Karola 1981 napisał(a):

Dziś już jest o niebo lepiej jeśli chodzi o gardło. Antybiotyk działa . Ale psychicznie jestem zdołowana. Zepsol mi się samochód więc dziś musiałam pożyczyć od mojego mena. I wiesz co nastąpiło? Przywalilam w słupek na przystanku🫣a całą drogę jechałam skupiona na tym żeby się tylko coś nie stało. Tak się uryczalam że jechać nie mogłam.  Bok obdarty i wgnieciony. A on obejrzał i mówi że nie jest tak źle. Ale generalnie wiesz o co chodzi. On sobie dba o to auto i nigdy go nawet nie przytarła a ja tylko wsiadłam i mu je uszkodziłam. Jest mi przykro poprostu. Mam doła i aż mnie w klacie dusi

A Ty jak samopoczucie ? Odpoczales ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Karola 1981 napisał(a):

Dziś już jest o niebo lepiej jeśli chodzi o gardło. Antybiotyk działa . Ale psychicznie jestem zdołowana. Zepsol mi się samochód więc dziś musiałam pożyczyć od mojego mena. I wiesz co nastąpiło? Przywalilam w słupek na przystanku🫣a całą drogę jechałam skupiona na tym żeby się tylko coś nie stało. Tak się uryczalam że jechać nie mogłam.  Bok obdarty i wgnieciony. A on obejrzał i mówi że nie jest tak źle. Ale generalnie wiesz o co chodzi. On sobie dba o to auto i nigdy go nawet nie przytarła a ja tylko wsiadłam i mu je uszkodziłam. Jest mi przykro poprostu. Mam doła i aż mnie w klacie dusi

A Ty jak samopoczucie ? Odpoczales ?

Wtrącę się. Z tym samochodem to zrobiłam kiedyś podobnie. Najpierw wpadłam w poślizg i skasowałam swój samochód, kolejnego dnia do pracy podwiózł nie chłopak, a jeszcze następnego wzięłam jego bmw i obtarłam o słupek przydrożny, bo znowu wpadłam w poślizg. On miał go prawie 20 lat, pewnie nie zrobił wtedy na nim żadnej rysy, a ja wzięłam i już. Dobrze, że chociaż drugiego auta nie skasowałam. Nie wiem, czy Cię to pocieszy, bo wiadomo, że się z tym źle czujesz, ale twój facet wie, że to po prostu samochód, a ty jesteś ważniejsza. Przecież nie zarysowałaś mu specjalnie tego samochodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, bei napisał(a):

Wtrącę się. Z tym samochodem to zrobiłam kiedyś podobnie. Najpierw wpadłam w poślizg i skasowałam swój samochód, kolejnego dnia do pracy podwiózł nie chłopak, a jeszcze następnego wzięłam jego bmw i obtarłam o słupek przydrożny, bo znowu wpadłam w poślizg. On miał go prawie 20 lat, pewnie nie zrobił wtedy na nim żadnej rysy, a ja wzięłam i już. Dobrze, że chociaż drugiego auta nie skasowałam. Nie wiem, czy Cię to pocieszy, bo wiadomo, że się z tym źle czujesz, ale twój facet wie, że to po prostu samochód, a ty jesteś ważniejsza. Przecież nie zarysowałaś mu specjalnie tego samochodu.

Pocieszył  mnie twoj wpis bo miło wiedzieć że nie tylko ja jestem(bez obrazy)takim gamoniem. No nie jest nawet zły na mnie ale wiesz został mi taki niesmak

4 minuty temu, Maat napisał(a):

Drogie panie,ja też jeżdżę obdartym autem,szkoda go dla mnie 😉

@Karola 1981, rozumiem cię, też bym się pewnie poryczała.

Będzie dobrze.Aby zdrowie było.

No łzy się lały strumieniem. Ale przynajmniej nos oczyszczony😂Już trochę przetrawilam przez noc tą sytuację. Masz rację zdrowie najważniejsze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Karola 1981 napisał(a):

Dziś już jest o niebo lepiej jeśli chodzi o gardło. Antybiotyk działa . Ale psychicznie jestem zdołowana. Zepsol mi się samochód więc dziś musiałam pożyczyć od mojego mena. I wiesz co nastąpiło? Przywalilam w słupek na przystanku🫣a całą drogę jechałam skupiona na tym żeby się tylko coś nie stało. Tak się uryczalam że jechać nie mogłam.  Bok obdarty i wgnieciony. A on obejrzał i mówi że nie jest tak źle. Ale generalnie wiesz o co chodzi. On sobie dba o to auto i nigdy go nawet nie przytarła a ja tylko wsiadłam i mu je uszkodziłam. Jest mi przykro poprostu. Mam doła i aż mnie w klacie dusi

A Ty jak samopoczucie ? Odpoczales ?

Oj tam,dobrze że Tobie się nic nie stało...🙂 I że to był słupek a nie jakiś pasażer oczekujący na busa 

Wiadomo niektórzy traktują auta jak swoje dzieci no,ale specjalnie tego nie zrobiłaś.

Tu się wyklepie,tu się wygubi ,teraz mechanika jak medycyna robi cuda 😉

Także na spokojnie 🫠

 

Za godzinę kończę nockę i do domu a samopoczucie zmienne,źle się czułem przed północą,ale jakiś minęło ta pogoda też daje do wiwatu,ciśnienie i puls wariuje.

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tomi77 napisał(a):

Oj tam,dobrze że Tobie się nic nie stało...🙂 I że to był słupek a nie jakiś pasażer oczekujący na busa 

Wiadomo niektórzy traktują auta jak swoje dzieci no,ale specjalnie tego nie zrobiłaś.

Tu się wyklepie,tu się wygubi ,teraz mechanika jak medycyna robi cuda 😉

Także na spokojnie 🫠

 

Za godzinę kończę nockę i do domu a samopoczucie zmienne,źle się czułem przed północą,ale jakiś minęło ta pogoda też daje do wiwatu,ciśnienie i puls wariuje.

 

 

 

 

Szkoda,że kobiety nie da się tak wyklepac😂 nie no dzięki Wam trochę mi lepiej. 

 

Masz rację pogoda strasznie na nas działa. Ale nie dajemy się idziemy do przodu. 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Karola 1981 napisał(a):

Szkoda,że kobiety nie da się tak wyklepac😂 nie no dzięki Wam trochę mi lepiej. 

 

Masz rację pogoda strasznie na nas działa. Ale nie dajemy się idziemy do przodu. 😉

😃😄😅 za dużo tego  klepania z rana....😉

Dziś chyba z tego powodu dywan wytrzepie a nawet poklepie 🙂 

 

Jesteśmy nerwometeo u Mnie teraz deszcz,wiatr czuje się jakbym tydzień nie spał a oczy jak po spawaniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tomi77 napisał(a):

😃😄😅 za dużo tego  klepania z rana....😉

Dziś chyba z tego powodu dywan wytrzepie a nawet poklepie 🙂 

 

Jesteśmy nerwometeo u Mnie teraz deszcz,wiatr czuje się jakbym tydzień nie spał a oczy jak po spawaniu

Trzeba trzepać dywany jak już wyszedł ten temat😂

Najpierw się wyspij dopiero trzep😛

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×