Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co dziś zrobiliśmy dla swojego zdrowia


Priscilla_126

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Grouchy Smurf napisał(a):

Nie zamierzam przerywać, po prostu wolałbym nauki w celu bardzo dobrego rozumienia mowy potocznej a nie wyszukanego słownictwa. Przynajmniej zadania polegają często na pisaniu całych zdań, przekształcaniu a nie wpisywania słówka w puste miejsce, jak to się uczy w polskiej szkole.

Ale mowa potoczna to nie wszystko. Jeśli kiedyś będziesz pracował w jezyku angielskim na jakim bardziej formalnym stanowisku to pasuje znać słownictwo branżowe, techniczne czy jakie tam będziesz potrzebowal. Dodatkowo używając bardziej zaawansowanego słownictwa też będziesz odbierany bardziej serio. Ja bym chciala umieć zastąpić jakieś słowo innym, żeby nie powtarzać ciągle tego samego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, bei napisał(a):

Ale mowa potoczna to nie wszystko. Jeśli kiedyś będziesz pracował w jezyku angielskim na jakim bardziej formalnym stanowisku to pasuje znać słownictwo branżowe, techniczne czy jakie tam będziesz potrzebowal. Dodatkowo używając bardziej zaawansowanego słownictwa też będziesz odbierany bardziej serio. Ja bym chciala umieć zastąpić jakieś słowo innym, żeby nie powtarzać ciągle tego samego.

Tak, ale jak wspomniałem wcześniej, poznam teraz słówka, które użyję może raz na rok a do tej pory je zapomnę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, bei napisał(a):

Podaj przykład. Myślę, że w całym okresie edukacji miałeś dużo takich słówek. 

No z ostatniej lekcji np. riveting, exhilarating. deteriorate, revelled. Kilka tygodni temu jednak pracowałem nad tekstem i przyswoiłem sobie ominous, daunting i resilience, chociaż było znacznie więcej nowych słówek z którymi wcześniej się nie spotkałem. Może trzeba będzie znów trochę pokonwersować z chatem gpt po angielsku, to pomaga.

Edytowane przez Grouchy Smurf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.11.2024 o 11:08, Grouchy Smurf napisał(a):

Tak, ale jak wspomniałem wcześniej, poznam teraz słówka, które użyję może raz na rok a do tej pory je zapomnę.

Ja teraz miałam słówka związane z pociągiem i samolotem. W pociągu bylam 3 razy, a samolotem leciałam raz w życiu tzn. 4 bo z przesiadka i w obie strony, ale wychodzi na to,  że moja częstotliwość wykorzystania tego słownictwa to jakiś raz na 10 lat 😁? Mimowszystko mam nadzieje że je przyswoję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bei napisał(a):

Ja teraz miałam słówka związane z pociągiem i samolotem. W pociągu bylam 3 razy, a samolotem leciałam raz w życiu tzn. 4 bo z przesiadka i w obie strony, ale wychodzi na to,  że moja częstotliwość wykorzystania tego słownictwa to jakiś raz na 10 lat 😁? Mimowszystko mam nadzieje że je przyswoję.

Ja się cieszę, że konwersacja słowna nam wychodzi i rozumiem lektora a lektor mnie. Muszę nauczyć się w miarę płynnie mówić. A w ogóle nie wierzę, że te zadania które mi dają są na C1, te teksty do czytania są mega łatwe, właśnie tylko z pewną dozą nowych słówek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Grouchy Smurf napisał(a):

Ja się cieszę, że konwersacja słowna nam wychodzi i rozumiem lektora a lektor mnie. Muszę nauczyć się w miarę płynnie mówić. A w ogóle nie wierzę, że te zadania które mi dają są na C1, te teksty do czytania są mega łatwe, właśnie tylko z pewną dozą nowych słówek.

To fajnie. A masz zajęcia grupowe czy indywidualne? Ostatnio na teście czytanie i słuchanie też wydawało mi się spoko, natomiast niespodziewanie w mojej ocenie poległam na pisaniu. Nawet w języku polskim nie wiedziałabym za bardzo co napisać, brakowało mi słownictwa. Z mówieniem ja mam taki problem, że trudno mi wypowiedzieć pewne słowa, nawet powtórzyć po kimś. Przez to rezygnuje z  nich i używam innych. Może to wynikać z tego, że ja bardzo późno nauczyłam się mówić po angielsku i teraz już nie jestem w stanie odtworzyć pewnych dźwięków. Ogólnie angielski był moja pięta Achillesa. Chyba najgorszy przedmiot razem z Niemieckim. W szkole byłam przerażona, gdy miałam przeczytać choćby jedno zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bei napisał(a):

To fajnie. A masz zajęcia grupowe czy indywidualne? Ostatnio na teście czytanie i słuchanie też wydawało mi się spoko, natomiast niespodziewanie w mojej ocenie poległam na pisaniu. Nawet w języku polskim nie wiedziałabym za bardzo co napisać, brakowało mi słownictwa. Z mówieniem ja mam taki problem, że trudno mi wypowiedzieć pewne słowa, nawet powtórzyć po kimś. Przez to rezygnuje z  nich i używam innych. Może to wynikać z tego, że ja bardzo późno nauczyłam się mówić po angielsku i teraz już nie jestem w stanie odtworzyć pewnych dźwięków. Ogólnie angielski był moja pięta Achillesa. Chyba najgorszy przedmiot razem z Niemieckim. W szkole byłam przerażona, gdy miałam przeczytać choćby jedno zdanie.

Indywidualne. A czytanie idzie mi super płynnie z małymi wyjątkami ale nawet czytam szybko daty i jakieś większe liczby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wieczorem poszłam głodna spać ,co dla mnie jest dobre żeby trochę odpocząć od ciągłego dojadania  Szczupla jestem żeby nie było.Rano kawa beż cukru.Dobrze się tak przegłodzić.żeby organizm odpoczął od ciągłej haruwy trawienia.Jestem lekko zafiksowana na punkcie zdrowego stylu życia .Wczoraj  było dużo chodzenia ,a w poprzednich dniach znacznie mniej ,za to dużo siedzenia od czego wróciły bóle nóg, stawów biodrowych .Ale to jest do ogarnięcia.Wprowadzilam do harmonogramu dzban B.mocnej herbaty zielonej sypanej .

Nie zaleguje zbyt długo w łóżku  ,śpię 5,7 godzin .Zbyt długie leżenie też szkodzi mojemu kręgosłupowi, stawom biodrowym ,gorzej mi się chodzi.

 

Wróciłam do przysiadów, bo to ekspresowy sposób na postawienie się do pionu.Cale cialo mam mocniejsze po kilku półprzysiadach albo przysiadach.

Półprzysiady też są dobre bo nie zawsze mogę robić przysiady.

 

Cialo jest moją świątynią ,jest ze mną cały czas więc trzeba o nie dbać.

Ciekawe jest to że psychika się lepiej czuje jak cialo zadbane. Wszystko działa w spójności .

Ciało i psychika jest jednym .Jak ćwiczę, czy odpowiednio się odżywiam to w środku czuje się świetnie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Grouchy Smurf napisał(a):

@Jurecki Nie grałem w Soul Calibur 6 chociaż mnie korciło ale walczę nie tylko w grze ale i ze swoimi uzależnieniami :P

 

 

No i brawo dla ciebie,kolego 

I dla wszystkich, którzy walczą z uzależnieniami.

Ja akurat w tym temacie to jestem cienki Bolek ☹️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×