Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czuje swój puls


LukasKrk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam problem wieki problem... Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić mianowicie jakieś 2 lata temu męczyłem się z atakami dziwnego uczucia mianowicie np gdy jechałem autem zaczynało robić mi się dziwnie uczucie ciągnięcia skory na głowie mrowienie w rękach oraz nogach ucisk w klatce piersiowej uczucie że umieram uczucie niepokoju nogi jak z waty zwężenie pola widzenia... Objawy ustepowaly po rozmowie z kimś np przez telefon czy w Realu... Miałem tego dość zrobiłem badania proste badania krwi ekg i nic nie wyszło wszystko w normie a obiawy nadal występowały... Więc postanowiłem skorzystać z pomocy psychiatry... W czasie pandemii przez konsultacje telefoniczna pani doktor stwierdziła że to nerwica lękowa... Przepisała lek SSRI paroxetyne i po około tygodniu jak ręka odjął... Ale został JEDEN NAJWIĘKSZY PROBLEM który mi doskwiera i nie daje normalnie funkcjonować... Mecze się z tym już z 2 lata... CHODZI O CIĄGLE UCZUCIE PULSU W KLATCE PIERSIOWEJ W ŚRODKU czy leżę czy siedzę czy stoję ciągle czuje swój puls... Nie ważne czy 100 bom czy 60... Cały czas go czuje... Jest to strasznie męczące.... Zdążają się chwilę gdy tego nie czuje i jestem cały w skowronkach.... Ale chwilę później uczucie wraca jak by w brzuchu robi się ciaśniej i zaczynam czuć w klatce piersiowej to nieszczęsne pulsowanie które już niebawem doprowadzi mnie albo do samobójstwa albo wariactwa albo pęknie mi serce i skończy się moja męka....  Mam termin do lekarza rodzinnego na 31sier oraz na wizytę do psychiatry na 11 wrzes... Jeśli oni mi nie pomogą jestem w stanie sobie coś zrobić bo mam już tego dość.... To uczucie mnie wykańcza... Nie mogę się na niczym skupić... Co chwilę czuje to bicie.... Dzisiaj mierzyłem sobie cukier przed jedzeniem i po cukier 90 i 100...  Puls w spoczynku mam od 60 do 100 zależy jak bardzo nakręcę się na to uczucie bicia albo jak bardzo to uczucie czuje.. Nie wiem już sam czy to objaw nerwicy czy jestem na coś chory... Z tego co czytam to mało kto stawia diagnozę.... Jest masa ludzi którzy cierpią na podobne coś jak ja i nikt nie jest w stanie im pomóc.... Ja tak dłużej nie wytrzymam... Pracuje fizycznie i nie sprawia mi to problemów... Nie mecze się czy coś... I jeszcze jedno jak leżę na łóżku czy stoję czy siedzę i czuje ze to niby serce tak mocno bije wyczowalnie a zacznę ruszać intensywnie noga czy ręka czy choćby zacznę się masować po brzuchu to nie czuje tego serca ale jak tylko stanę w bezruchu to czuje jak wali... Cóż to może być... Ciśnienie miewam 120 80 140 80...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, LukasKrk napisał(a):

Witam mam problem wieki problem... Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić mianowicie jakieś 2 lata temu męczyłem się z atakami dziwnego uczucia mianowicie np gdy jechałem autem zaczynało robić mi się dziwnie uczucie ciągnięcia skory na głowie mrowienie w rękach oraz nogach ucisk w klatce piersiowej uczucie że umieram uczucie niepokoju nogi jak z waty zwężenie pola widzenia... Objawy ustepowaly po rozmowie z kimś np przez telefon czy w Realu... Miałem tego dość zrobiłem badania proste badania krwi ekg i nic nie wyszło wszystko w normie a obiawy nadal występowały... Więc postanowiłem skorzystać z pomocy psychiatry... W czasie pandemii przez konsultacje telefoniczna pani doktor stwierdziła że to nerwica lękowa... Przepisała lek SSRI paroxetyne i po około tygodniu jak ręka odjął... Ale został JEDEN NAJWIĘKSZY PROBLEM który mi doskwiera i nie daje normalnie funkcjonować... Mecze się z tym już z 2 lata... CHODZI O CIĄGLE UCZUCIE PULSU W KLATCE PIERSIOWEJ W ŚRODKU czy leżę czy siedzę czy stoję ciągle czuje swój puls... Nie ważne czy 100 bom czy 60... Cały czas go czuje... Jest to strasznie męczące.... Zdążają się chwilę gdy tego nie czuje i jestem cały w skowronkach.... Ale chwilę później uczucie wraca jak by w brzuchu robi się ciaśniej i zaczynam czuć w klatce piersiowej to nieszczęsne pulsowanie które już niebawem doprowadzi mnie albo do samobójstwa albo wariactwa albo pęknie mi serce i skończy się moja męka....  Mam termin do lekarza rodzinnego na 31sier oraz na wizytę do psychiatry na 11 wrzes... Jeśli oni mi nie pomogą jestem w stanie sobie coś zrobić bo mam już tego dość.... To uczucie mnie wykańcza... Nie mogę się na niczym skupić... Co chwilę czuje to bicie.... Dzisiaj mierzyłem sobie cukier przed jedzeniem i po cukier 90 i 100...  Puls w spoczynku mam od 60 do 100 zależy jak bardzo nakręcę się na to uczucie bicia albo jak bardzo to uczucie czuje.. Nie wiem już sam czy to objaw nerwicy czy jestem na coś chory... Z tego co czytam to mało kto stawia diagnozę.... Jest masa ludzi którzy cierpią na podobne coś jak ja i nikt nie jest w stanie im pomóc.... Ja tak dłużej nie wytrzymam... Pracuje fizycznie i nie sprawia mi to problemów... Nie mecze się czy coś... I jeszcze jedno jak leżę na łóżku czy stoję czy siedzę i czuje ze to niby serce tak mocno bije wyczowalnie a zacznę ruszać intensywnie noga czy ręka czy choćby zacznę się masować po brzuchu to nie czuje tego serca ale jak tylko stanę w bezruchu to czuje jak wali... Cóż to może być... Ciśnienie miewam 120 80 140 80...

Ja sercowiec i krążeniowiec:) może od nerwicy masz wyrzuty adrenaliny i wtedy serce tłucze i jest to wuczuwalne, bo jest mocniejszy skórcz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem o czym piszesz bo ja mam (chyba z powodu tzw. neuroatypowosci - mam adhd, autyzm itd) podobne problemy z czuciem funkcji autonomicznych ciała. Czasem czuję swój puls, czasem muszę „świadomie” oddychać, bo mam wrażenie, że jeśli nie zrobie świadomie wdechu to on nie przyjdzie. Czasem czuje cała drogę jaka pokonuje ślina z ust do żołądka. Co więcej - moje dzieci tez tak maja. Syn np czuje swoje serce… na plecach jak ma plecak. Że niby serce uderza mu o plecak. Brzmi zabawnie, ale jego wkurza. Córka miała kilka ataków paniki bo myślała ze jeśli „przestanie” oddychać to umrze.

Jesli tylko dasz radę to to olej. Nic Ci się nie dzieje. Może lekarz da Ci jakieś leki łagodnie uspokajające, wiadomo tu nie wolno nikomu mówić co ma brać, ale możesz zapytać lekarza, wiem ze sporo nerwicowcow na atrakcje udające sercowe dostaje propanolol, ja na swoje przewrażliwienie neurologiczne biorę gabapentyne. Ale najważniejsze to się na tym nie skupiać (wiem wiem łatwo powiedzieć).

 

aha a jeśli martwi Cię brak diagnozy to np u mnie i u dzieci podpada to po prostu pod zaburzenia neurologiczne i dezintegrację sensoryczną spowodowaną adhd i autyzmem. Wiem ze ludzie z podobnymi problemami miewają diagnozowaną nerwicę, fibromialgię, depresję, neuralgię itd. To są po prostu tak subiektywne uczucia a jednocześnie niedające fizycznych odchyleń od normy, ze w zasadzie nie ma innego wyjścia jak wrzucić to do wora zaburzeń neurologicznych/psychiatrycznych.

Edytowane przez minou

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj minou dziękuję za odpowiedź z tą ślina to trafiłeś w sedno też tak czasem mam... Jeśli chodzi uczucie pulsu w to mam go głównie w wnętrzu klatki piersiowej jeśli oddycham świadomie potrawie nie czuć pulsu ale parę sekund później znów go czuje w sobie... Zauważyłem też że gdy jestem w przyjazjen atmosferze i jestem spokojny to uczucia pulsu nie mam... Sam już nie wiem co o tym sądzić... Babcia mówi mi że to jest nerwica... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, minou napisał(a):

Wiem o czym piszesz bo ja mam (chyba z powodu tzw. neuroatypowosci - mam adhd, autyzm itd) podobne problemy z czuciem funkcji autonomicznych ciała. Czasem czuję swój puls, czasem muszę „świadomie” oddychać, bo mam wrażenie, że jeśli nie zrobie świadomie wdechu to on nie przyjdzie. Czasem czuje cała drogę jaka pokonuje ślina z ust do żołądka. Co więcej - moje dzieci tez tak maja. Syn np czuje swoje serce… na plecach jak ma plecak. Że niby serce uderza mu o plecak. Brzmi zabawnie, ale jego wkurza. Córka miała kilka ataków paniki bo myślała ze jeśli „przestanie” oddychać to umrze.

Jesli tylko dasz radę to to olej. Nic Ci się nie dzieje. Może lekarz da Ci jakieś leki łagodnie uspokajające, wiadomo tu nie wolno nikomu mówić co ma brać, ale możesz zapytać lekarza, wiem ze sporo nerwicowcow na atrakcje udające sercowe dostaje propanolol, ja na swoje przewrażliwienie neurologiczne biorę gabapentyne. Ale najważniejsze to się na tym nie skupiać (wiem wiem łatwo powiedzieć).

 

aha a jeśli martwi Cię brak diagnozy to np u mnie i u dzieci podpada to po prostu pod zaburzenia neurologiczne i dezintegrację sensoryczną spowodowaną adhd i autyzmem. Wiem ze ludzie z podobnymi problemami miewają diagnozowaną nerwicę, fibromialgię, depresję, neuralgię itd. To są po prostu tak subiektywne uczucia a jednocześnie niedające fizycznych odchyleń od normy, ze w zasadzie nie ma innego wyjścia jak wrzucić to do wora zaburzeń neurologicznych/psychiatrycznych.

Propranolol to stary lek który zabija libido, nawet oddech po nim traciłem i się dusiłem w nocy, ale są nowoczesne beta blokery co ponoć nawet poprawiają libido😱

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, LukasKrk napisał(a):

Witaj minou dziękuję za odpowiedź z tą ślina to trafiłeś w sedno też tak czasem mam... Jeśli chodzi uczucie pulsu w to mam go głównie w wnętrzu klatki piersiowej jeśli oddycham świadomie potrawie nie czuć pulsu ale parę sekund później znów go czuje w sobie... Zauważyłem też że gdy jestem w przyjazjen atmosferze i jestem spokojny to uczucia pulsu nie mam... Sam już nie wiem co o tym sądzić... Babcia mówi mi że to jest nerwica... 

No ja mam akurat nietypową budowę żołądka (kaskadową) i jak zjem dużo to żołądek uciska na worek osierdziowy i też słyszę jak bije serce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, LukasKrk napisał(a):

Witaj minou dziękuję za odpowiedź z tą ślina to trafiłeś w sedno też tak czasem mam... Jeśli chodzi uczucie pulsu w to mam go głównie w wnętrzu klatki piersiowej jeśli oddycham świadomie potrawie nie czuć pulsu ale parę sekund później znów go czuje w sobie... Zauważyłem też że gdy jestem w przyjazjen atmosferze i jestem spokojny to uczucia pulsu nie mam... Sam już nie wiem co o tym sądzić... Babcia mówi mi że to jest nerwica... 

wiem o co chodzi, ja tez czasem mam wrażenia kołatania serca nawet jeśli puls i ciśnienie jest w normie. Miewam tez takie wrażenie jakby w klatce piersiowej odbijała mi się piłeczka od ścian klatki, albo jakbym tam miała ptaka który trzepocze skrzydłami… mam tak od dziecka, kilka ekg nic nie wykazały, nawet arytmii. To uczucie samo w sobie jest nawet przyjemnie, gdyby nie to ze człowiek się boi ze to serce.

Puls i bicie serca czuje prawie zawsze ale nie zwracam uwagi. Czasem czuje ten puls w dziwnych miejscach, np na różnych tętnicach, na szyi czy w udzie itd. Albo pulsowanie jakiejś żyłki na palcu u ręki… 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, minou napisał(a):

wiem o co chodzi, ja tez czasem mam wrażenia kołatania serca nawet jeśli puls i ciśnienie jest w normie. Miewam tez takie wrażenie jakby w klatce piersiowej odbijała mi się piłeczka od ścian klatki, albo jakbym tam miała ptaka który trzepocze skrzydłami… mam tak od dziecka, kilka ekg nic nie wykazały, nawet arytmii. To uczucie samo w sobie jest nawet przyjemnie, gdyby nie to ze człowiek się boi ze to serce.

Puls i bicie serca czuje prawie zawsze ale nie zwracam uwagi. Czasem czuje ten puls w dziwnych miejscach, np na różnych tętnicach, na szyi czy w udzie itd. Albo pulsowanie jakiejś żyłki na palcu u ręki… 

Może masz napadowe migotanie, albo trzepotanie przedsionków i to EKG pokaże tylko w momencie ataku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DEPERS napisał(a):

Może masz napadowe migotanie, albo trzepotanie przedsionków i to EKG pokaże tylko w momencie ataku

Ewentualnie może to być spowodowane pauzą, które ma każdy. Serce rusza "na nowo" i stąd to uczucie (przynajmniej na moje i tego co zaobserwowałam u siebie jak miałam holtera). Ewentualnie jeszcze jak siędzę chwilę na bezdechu (wystarczy kilka sek.) to też zaczynam czuć swój puls.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, DEPERS napisał(a):

Może masz napadowe migotanie, albo trzepotanie przedsionków i to EKG pokaże tylko w momencie ataku

Wątpię bo uczucie jest przyjemne i poza tym w ogóle nie daje objawów kardiologicznych. Fakt ze akurat tego nie czułam przy żadnym z ekg, ale mam tez dużo innych odczuć w klatce piersiowej które nie pochodzą od serca. Np nerwobóle międzyżebrowe udające bóle zamostkowe itd. Zreszta uczucie trzepotania czy pukania w środku ciała mam tez w innych miejscach niż w klatce piersiowej. W każdym razie tylu lekarzy mnie już badało od dziecka i żaden nie był zaniepokojony 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, minou napisał(a):

Wątpię bo uczucie jest przyjemne i poza tym w ogóle nie daje objawów kardiologicznych. Fakt ze akurat tego nie czułam przy żadnym z ekg, ale mam tez dużo innych odczuć w klatce piersiowej które nie pochodzą od serca. Np nerwobóle międzyżebrowe udające bóle zamostkowe itd. Zreszta uczucie trzepotania czy pukania w środku ciała mam tez w innych miejscach niż w klatce piersiowej. W każdym razie tylu lekarzy mnie już badało od dziecka i żaden nie był zaniepokojony 🙂 

To czemu Ciebie to niepokoi? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Ewentualnie może to być spowodowane pauzą, które ma każdy. Serce rusza "na nowo" i stąd to uczucie (przynajmniej na moje i tego co zaobserwowałam u siebie jak miałam holtera). Ewentualnie jeszcze jak siędzę chwilę na bezdechu (wystarczy kilka sek.) to też zaczynam czuć swój puls.

No to trzeba by założyć holtera i by było jasne. Nie rozumiem dlaczego ludzie się nie badają tylko sami diagnozują i popadają w nerwicę przez to i sami nakręcają🤔 🤔🤔 toć to nawet nie logiczne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, DEPERS napisał(a):

To czemu Ciebie to niepokoi? 


Ogólnie mnie to nie niepokoi. Ostatnio zrobiłam nowe ekg jak miałam zacząć brać leki na adhd bo one trochę podwyższają ryzyko problemów z sercem i wszystko było ok.

Niepokoi mnie to trochę tylko wtedy, kiedy gdzieś np przeczytam ze to może być jednak jakaś choroba ;) 

Co do badań to cóż… mój lekarz nie widzi powodu. Żaden z lekarzy badających moje serce od dziecka nie widział powodu do zrobienia holtera. Obecny lekarz wie ze miałam hipochondrię. Muszę mu zaufać, albo znów po prostu będzie tak ze będę się badać prywatnie na własna rękę, bo mam jakąś paranoję. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, minou napisał(a):


Ogólnie mnie to nie niepokoi. Ostatnio zrobiłam nowe ekg jak miałam zacząć brać leki na adhd bo one trochę podwyższają ryzyko problemów z sercem i wszystko było ok.

Niepokoi mnie to trochę tylko wtedy, kiedy gdzieś np przeczytam ze to może być jednak jakaś choroba ;) 

Co do badań to cóż… mój lekarz nie widzi powodu. Żaden z lekarzy badających moje serce od dziecka nie widział powodu do zrobienia holtera. Obecny lekarz wie ze miałam hipochondrię. Muszę mu zaufać, albo znów po prostu będzie tak ze będę się badać prywatnie na własna rękę, bo mam jakąś paranoję. 

Przecież holtera można prywatnie zrobić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, DEPERS napisał(a):

Przecież holtera można prywatnie zrobić


Wolałabym nie, jeśli lekarz nie widzi powodu. Zresztą w Danii prywatna służba zdrowia tak nie działa, musiałabym pewnie wykupić jakiś pakiet kardiologiczny za małą fortunę w prywatnym szpitalu. Albo do Polski lecieć a potem słychać marudzenia mojego lekarza ze on nic nie rozumie z tych badań itd ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie jak bolała głowa to zrobiłem tomografię, później TK z kontrastem jak nic nie pokazało to zrobiłem MRI, później z kontrastem, znowu nic nie pokazało to zrobiłem angiografię MRI wszystkich naczyń w mózgu i też nic nie pokazała, a kosztowała mmmm🤑🤑🤑 i jestem pewien teraz, że to od depresji:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, DEPERS napisał(a):

Mnie jak bolała głowa to zrobiłem tomografię, później TK z kontrastem jak nic nie pokazało to zrobiłem MRI, później z kontrastem, znowu nic nie pokazało to zrobiłem angiografię MRI wszystkich naczyń w mózgu i też nic nie pokazała, a kosztowała mmmm🤑🤑🤑 i jestem pewien teraz, że to od depresji:) 


ja miałam wiele razy ekg od dziecka, teraz jakbym zrobiła holtera to bym się uspokoiła na chwile ale zaraz bym myślała ze może jeszcze usg serca a może to a może tamto. Żeby nie „budzić” hipochondrii trzeba zaufać lekarzowi i tyle, szczególnie jeśli nic się nie dzieje (oprócz jakiś subiektywnych doznań). Bo to w sumie o to chodzi w hipochondrii, o potrzebę kontroli, a przecież nikt nigdy Ci nie da gwarancji ze jesteś 100% zdrowy, wiec trzeba tą kontrole oddać lekarzowi i zaufać, że nie spartoli :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, minou napisał(a):


ja miałam wiele razy ekg od dziecka, teraz jakbym zrobiła holtera to bym się uspokoiła na chwile ale zaraz bym myślała ze może jeszcze usg serca a może to a może tamto. Żeby nie „budzić” hipochondrii trzeba zaufać lekarzowi i tyle, szczególnie jeśli nic się nie dzieje (oprócz jakiś subiektywnych doznań). Bo to w sumie o to chodzi w hipochondrii, o potrzebę kontroli, a przecież nikt nigdy Ci nie da gwarancji ze jesteś 100% zdrowy, wiec trzeba tą kontrole oddać lekarzowi i zaufać, że nie spartoli :D

Sory, ja cały czas myślałem, że konwersuję z autorem postu i dlatego zastanawiało mnie dlaczego wiesz jak sobie z tym poradzić, a zadajesz pytania 🤦‍♂️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, DEPERS napisał(a):

Sory, ja cały czas myślałem, że konwersuję z autorem postu i dlatego zastanawiało mnie dlaczego wiesz jak sobie z tym poradzić, a zadajesz pytania 🤦‍♂️

Haha a ja myśle co mnie tak maglujesz zamiast autorowi pomagać :D

i jeszcze mówisz nerwicowcom, że nie rozumiesz jak my możemy się nie badać :D a my tu już teczki z badaniami mamy w kilku segregatorach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×