Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Dawke 20mg mam od ponad dwóch tygodni...biorę tylko Xetanor ale niewiem...tak jak poszedłem po leki do lekarza to czułem się tak samo jak teraz...najgorsze są ciągle zawroty głowy...dzisiaj w nocy i rano tak silne zawroty że myślałem że znowu L4 dam...bo nie byłem w stanie chodzić...ja już nic nie pojmuje...wyniki nie wskazują żadnej choroby a leki nie pomagają...nie mam już sily

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce Cię dodatkowo załamywać ale jak jestem od piątku na paroksetynie a generalnie czuje się bez zmian 4 miesiąc i tyle samo jest na L4, takie lęki.  2 tygodnie to nic, naprawdę. 

 

Pytanie do osób stosujących paroksetyne. Daje radę dla hardcorowego lękowca? Cały wachlarz somatyki, odrealnienie, napięcie, niepokój, drażliwość, brak apetytu, bezsenność, rozstrzęsienie, osłabienie i tak 4 miesiąc. Nie udana próba z wenlafaksyna. Potrzebuje po prostu spokoju, poukładane tego nerwowego chaosu w głowie. Da radę, mogę tego oczekiwać po paroksetynie ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam bardzo silne lęki i cała inna somatyzacyjne...zawrot, zmęczenie, drętwienie czoła i nóg...i jeszcze parę by się znalazło i tak ciągle we mnie jest myśl czy to naprwno nie jakaś choroba ale z drugiej strony badań miałem mnóstwo które nic nie wykazywały... Ja już mam dość że dzień w dzień boje się wychodzenia z domu z myślą czy nie będzie gorzej itd...a w bani się ciągle kręci nie przerwalnie....może tak być od samej nerwicy ? Powiedzcie mi też tak macie/mieliście.... ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 dzień z paroksetyną 20mg. Jak narazie horror, wszystkie nerwicowe objawy nasilone, tam naprawdę słabo ogarniam co się dzieje. Głupi myślałem, że na Anafranilu czy wenlafaksynie było źle, teraz jest jeszcze gorzej. Nie wiem czy to działanie paroksetyny czy odstawienie nagle wenlafaksyny 150mg. Nie pozostaje mi nic innego niż zacisnąć zęby i czekać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, sebo001 napisał:

6 dzień z paroksetyną 20mg. Jak narazie horror, wszystkie nerwicowe objawy nasilone, tam naprawdę słabo ogarniam co się dzieje. Głupi myślałem, że na Anafranilu czy wenlafaksynie było źle, teraz jest jeszcze gorzej. Nie wiem czy to działanie paroksetyny czy odstawienie nagle wenlafaksyny 150mg. Nie pozostaje mi nic innego niż zacisnąć zęby i czekać. 

Witaj 🙂

Jesteśmy w podobnej sytuacji,bo ja jadę już 5 dzień na 20 mg paroksetyny.Narazie najgorsze z uboków to nasilone lęki społeczne ale na to biorę clonazepam 2mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, sebo001 napisał:

Nie pozostaje mi nic innego niż zacisnąć zęby i czekać. 

Seba , skoro lekarz Ci kazał od 20 mg startować z tym lekiem , to jak najbardziej popieram ,

 ja swego czasu zaczynałem na dawce 10 mg i powoli doszedłem również do 20 mg/D , ale właśnie przez taką strategie uniknąłem tych uciążliwych ,początkowych skutków ubocznych, tego w sumie dobrego leku na lęki i depresje . Skoro lek naruszył u Ciebie strukturę lękotwórczą , znaczy to najpewniej ,że lek jest raczej zdecydowanie " naprawczy " w tej sferze psychiki , i warto jechać na nim dalej , a w najgorszych chwilach "ratować się beznodiazepinami .

 Pozdrawiam.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, picziklaki napisał:

Mi się dzisiaj nasiliły natręctwa,a w wyniku tego przymus wykonywania kompulsji i od paru miesięcy nie robiłem ,,rytuałów'' a dzisiaj musiałem :( ,do tego muzyka natrętna gra w głowie ale prawdopodobnie znam przyczynę.

Pregabalina U Ciebie Przyjacielu może wzmagać natręctwa . Mi po tym leku / wyższych dawek natręctwa wyrażnie i zdecydowanie się nasilały , a nawet ( te zaleczone ) na nowo wychylały swój koszmarny łeb na podręczenie mnie .

 Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaleb, odrealnienie jest objawem mojej choroby ale to co się teraz dzieje, takiego odrealnienie, uczucia pływania i tracenia kontaktu z rzeczywistością nie miałem jeszcze. Zastanawiam się czy to kwestia przyzwyczajenia się do leku i czy to minie. Nie widzi mi się znowu zmieniać lek. Na ten moment zdecydowanie lepiej było na wenlafaksynie a już w ogóle "cudownie" na klomipraminie. Żałuję, że nie zdecydowałem się na zwiększenie dawki klomi tylko próbę z wenla, bo kiedyś uratowała mi skórę, nic z tego nie wyszło i jestem na paroksetynie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popieram Kaleba, skoro masz uboki, to znaczy że lek zaczyna działać. Ja też zaczynałem parogen od połowy dawki przez pierwszy tydzień a i tak uboki miałem ogromne. Dwa razy wylądowałem na dyżurze, bo nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Będzie lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Teksas napisał:

Dwa razy wylądowałem na dyżurze, bo nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Będzie lepiej.

Myślisz Teksas, że to zwiększone odrealnienie przejdzie ? Paroksetyna pomogła? Dzwoniłem do lekarza czy mogę podjechać po receptę na coś doraznego, jest na konferencji. Liczę, że ten lek zakończy ten 4 miesięczny horror. Nie wiem czy ta paro mnie tak dojeżdża czy to odstawienie w ciągu jednego dnia wenlafaksyny 150mg i lamitryginy 150mg. Myślę że to i to. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teksas , nie chce mi szukać .

 Powiedz mi , jak długo obecnie jesteś na Paro i na jakiej dawce zapylasz ? Są efekty , dobre efekty , uboki ustąpiły . Żeby wylądowac na Dyżurze , to musiało byc nie byle co , ale ostry " balet " 🤔

 Bierzesz cos jeszcze do Paro ?

 Sorry ,że tak szczegółowo . Nie traktuj tego jako wścibstwo , ale bardziej w kategoriach wiedzy o leku i jego wpływu na lęki .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, sebo001 napisał:

Nie wiem czy ta paro mnie tak dojeżdża czy to odstawienie w ciągu jednego dnia wenlafaksyny 150mg i lamitryginy 150mg

Seba , według mnie w 80 % to pierwsze , w 20 % paro .

 Takich rzeczy sie nie robi ,że w jeden dzień zjeżdza sie momentalnie z  takich leków i w tej dawce . 

 ,,, a jak sie robi , to trzeba sie liczyc ,że będzie się cierpiało , albowiem organizm upomn isie o swoje psychiatryczne leki  , doznawszy wpierw szoku odstawienia .No cóż szanuję Twoja decyzje , choć sam nigdy bym tak nie zrobił , jak zrobiłes to Ty >  tak nagła odstawka dwóch leków w sumie na swój sposób mocno wpływających na Centralny Układ Nerwowy  to nic korzystnego . 

 jednak rozumiem , każdy ma swój sposób i słucha lekarza prowadzącego i łyka co mu zapisze .;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, sebo001 napisał:

Kaleb u Ciebie paroksetyna się sprawdziła?

Brałem ją 4 lata dzień w dzień , naprawde bardzo mi pomogła , głównie na lęki , depresyjność , obsesje i zapętlenie na jednej natrętnej niechcianej , wyniszczającej  myśli . Z samymi natręctwami jako takimi sensu stricte radziła sobie słabo , dopiero lekkie okresowe dodanie do paro 5 mg Anafranilu w kwesti natręctw dawało lepszy efekt niż sama paro w pojedynkę . Jednak dodanie anafranilu miało też swoje złe strony , powodowało u mnie wkurienie bez powodu , lub z bardzo błahego powodu , gdzie normalnie ( bez anafrania ) bym to olał .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, sebo001 napisał:

Dokładnie tak. Nie oczekuje poprawy po tygodniu czy po dwóch ale myślę że w ciągu 2 miesięcy paroksetyna zadziała. 

Seba ,życzę Ci z całego serca ,żeby lek pozytywnie  zaskoczył  i w miarę najszybciej .

Ogólnie widzę ,że cierpliwości i wytrwałości to raczej Ci nie brakuje i tak trzymaj , 2 miesiące to według mnie aż nadto . Wydaje mi się ,że Paro zaskoczy nawet wcześniej , średnio około 6 tygodni . 

 Trzymaj się i bywaj zdrów (-:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, sebo001 napisał:

Myślisz Teksas, że to zwiększone odrealnienie przejdzie ? Paroksetyna pomogła? Dzwoniłem do lekarza czy mogę podjechać po receptę na coś doraznego, jest na konferencji. Liczę, że ten lek zakończy ten 4 miesięczny horror. Nie wiem czy ta paro mnie tak dojeżdża czy to odstawienie w ciągu jednego dnia wenlafaksyny 150mg i lamitryginy 150mg. Myślę że to i to. 

Mnie paro zawsze wyciągało z największego syfu, ale zawsze potrzeba było cierpliwości. Wenfla 150 + lamo 150mg to nie w kij pierdział, żeby odstawić nagle, jak ja zjeżdzałem z lamo to miałem różne fajerwerki, więc Twój stan emocjonalny i fizyczny to najpewniej nie tylko wina paroksetyny. Ja obecnie od początku tygodnia jestem na paro. Na początku parę dni mniejsza dawka, dzisiaj zarzuciłem 20mg. Nie jestem przekonany czy uda mi się ją utrzymać, bo moja wrażliwość na SSRI na przestrzeni wielu lat brania się zmieniła, ale kiedyś i z 7,5mg czerpałem ogromne korzyści. Więc ku pokrzepieniu zwątpionych - 20mg - czuje taki odjazd, że nie wiem co się dzieje dookoła, zamazał mi się wzrok, zacisnął chyba każdy mięsień... wczoraj jeszcze byłem z kobietą na pączkach na mieście a dzisiaj nie ruszam się cały dzień z domu. Damy radę ;)

Edytowane przez In_Chains_Of_DD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, In_Chains_Of_DD napisał:

Mnie paro zawsze wyciągało z największego syfu, ale zawsze potrzeba było cierpliwości. Więc ku pokrzepieniu zwątpionych - 20mg - czuje taki odjazd, że nie wiem co się dzieje dookoła, zamazał mi się wzrok, zacisnął chyba każdy mięsień... wczoraj jeszcze byłem z kobietą na pączkach na mieście a dzisiaj nie ruszam się cały dzień z domu. Damy radę ;)

Tzn. Ile tej cierpliwości? Moja już powoli się kończy. Wybaczcie ale od 4 miesięcy wegetuje między domem, sklep i piekarnia. Dzisiaj udało się wyjść na basen. Każdy dzień oby tylko przetrwać. Myślałem, że  a wenlafaksynie było tragicznie ale w porównaniu do tego tygodnia na paroksetynie, to wcześniej była bajka. Z tym odjazdem mam dokładnie tak od tygodnia, całymi dniami. Mam nadzieję, że tak już nie zostanie i okaże się, że nietoleruje leku. Generalnie wszystkie objawy nerwicowe się nasiliły. Wszystko zniose aby wrócić do siebie i normalnego życia. Wiem, że jak lek zaskoczy to jest bajka. Gdy pierwszy raz zadziałała wenlafaksyna i lęk znikł, nic więcej mi nie było trzeba, byłem  najszczesliwszym człowiekiem na świecie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety cierpliwość trzeba zacząć od początku liczyć odkąd wszedłeś na paro więc potrzebujesz tych 4-6 tygodni od początku brania nowego leku. Tydzień już masz za sobą (o ile dobrze zrozumiałem). Wyszedłeś na basen - to jest sukces. Co do odrealnienia od paroksetyny, jak minie początkowy sajgon to powinno się i odrealnienie zmniejszyć, ewentualnie zostanie tylko te które miałeś wcześniej. Ja derealizację i depersonalizację przerabiam niestety już od wielu lat ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, sebo001 napisał:

Myślisz Teksas, że to zwiększone odrealnienie przejdzie ? Paroksetyna pomogła? Dzwoniłem do lekarza czy mogę podjechać po receptę na coś doraznego, jest na konferencji. Liczę, że ten lek zakończy ten 4 miesięczny horror. Nie wiem czy ta paro mnie tak dojeżdża czy to odstawienie w ciągu jednego dnia wenlafaksyny 150mg i lamitryginy 150mg. Myślę że to i to. 

Tak, myślę że przejdzie. Paroksetyna to naprawdę dobry lek. I to nie tylko moja opinia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

Teksas , nie chce mi szukać .

 Powiedz mi , jak długo obecnie jesteś na Paro i na jakiej dawce zapylasz ? Są efekty , dobre efekty , uboki ustąpiły . Żeby wylądowac na Dyżurze , to musiało byc nie byle co , ale ostry " balet " 🤔

 Bierzesz cos jeszcze do Paro ?

 Sorry ,że tak szczegółowo . Nie traktuj tego jako wścibstwo , ale bardziej w kategoriach wiedzy o leku i jego wpływu na lęki .

Kaleb, parogen brałem jakieś 2,5 roku temu. Brałem go coś koło 1,5 roku i odstawiłem (oczywiście pod nadzorem psychiatry) bo czułem się po prostu dobrze. Rok byłem bez leków i teraz wracam do nich z powrotem, bo jest źle. Tylko teraz Escitalopram biorę. Do parogenu nie brałem nic dodatkowego. Lek zadziałał bardzo dobrze. Brałem standardowe 20 mg. Ale na początku, zwłaszcza drugi, trzeci tydzień miałem takie jazdy że myślałem że schodzę. Duszności, brak zaczerpnięcia oddechu, bóle w klatce, kołatania serca, odruch wymiotny, poty, mrowienie na twarzy, zaburzenia równowagi, kręcenie w głowie, a przede wszystkim potężne i obezwładniające ataki paniki, że dzieje się coś bardzo niedobrego. Byłem wtedy na początku drogi w nerwicy i nie wiedziałem, że istnieją benzodiazepiny. A wredna pani psychiatra nie podzieliła się swoją wiedzą i oprócz wypisania recepty na parogen nie pomogła za bardzo. Dopiero lekarz na dyżurze się zlitował i po zrobieniu EKG przepisał relanium i dał tydzień L-4 bo nie byłem w stanie funkcjonować a co dopiero pracować. Parogen zaczął działać mniej więcej po sześciu tygodniach..  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.02.2019 o 16:29, Andrzej91 napisał:

Ja też mam bardzo silne lęki i cała inna somatyzacyjne...zawrot, zmęczenie, drętwienie czoła i nóg...i jeszcze parę by się znalazło i tak ciągle we mnie jest myśl czy to naprwno nie jakaś choroba ale z drugiej strony badań miałem mnóstwo które nic nie wykazywały... Ja już mam dość że dzień w dzień boje się wychodzenia z domu z myślą czy nie będzie gorzej itd...a w bani się ciągle kręci nie przerwalnie....może tak być od samej nerwicy ? Powiedzcie mi też tak macie/mieliście.... ;(

Skoro w badaniach wyszło, że wszystko w porządku to jest wszystko w porządku i po prostu jest to "tylko" nerwica. Niestety ta podstępna dziwka potrafi na prawdę uprzykrzyć nam życie ;) Od nerwicy można mieć zawroty głowy, sam je miewam, można mieć wiele innych gównianych objawów, że aż ciężko uwierzyć, że to wynik "tylko" zaburzenia lękowego. Dobrym potwierdzeniem tego jest  to, że jeśli zajmiesz czymś na trochę uwagę albo usłyszysz jakieś dobre wiadomości np. nie ma pan guza mózgu - to uspokajasz się i nie masz większości objawów, przynajmniej przez chwilę ;) 

Edytowane przez In_Chains_Of_DD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×