Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, Szczebiotka napisał:

Jak tam? Lepiej już?

Juz lepiej 

Nie wiem dlaczego mam jazdy tylko z rana Tzn.   Nie ma tragedii ale dziwnie sie czuje Spie dobrze Moze powinienem troche nad soba popracować a nie wpadać w panikę jak mam stresa😵💫W końcu każdy ma źle i lepsze dni....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chciałbym wrócić do paroksetyny, którą brałem ciurkiem przez 16 lat w dawce 20 mg, ale w grudniu odstawiłem nieroztropnie. No i 5 miesięcy później nerwica wróciła z impetem. Próbowałem wrócić do paro, ale nie mogłem się przemóc na 1/4 tabletki 20 mg (czyli zaledwie 5 mg), bo doskwierały uboki. Byłem wytrwały, ale po 5 tygodniach nic się nie zmieniło, a jak zwiększałem dawkę do 10 mg, to uboki się nasilały. No i poddałem się....

Nie mam pojęcia, 16 lat, a teraz taka reakcja organizmu....

Macie jakieś pomysły ? Od 5 tygodni biorę pregabalinę, ale właśnie przestała działać :( jak na początku, lęki wróciły. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Lukaszroz napisał:

Juz lepiej 

Nie wiem dlaczego mam jazdy tylko z rana Tzn.   Nie ma tragedii ale dziwnie sie czuje Spie dobrze Moze powinienem troche nad soba popracować a nie wpadać w panikę jak mam stresa😵💫W końcu każdy ma źle i lepsze dni....

To dobrze. Cieszę się. Ja ogólnie często mam jazdy koło południa, nie wiem czemu. Ale ostatnio tak mnie trzymało z tydzień. Nawet w sumie sen był do bani ciągle na czuwaniu. Ja powoli uczę się żeby zajmować wtedy myśli czymś innym, chociaż nie zawsze mi to wychodzi 😏 no ale cóż, już chyba tak jest że mamy lepsze i te gorsze dni, w końcu nie zawsze jest kolorowo. Grunt że mimo wszystko jest poprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, arecki51 napisał:

chciałbym wrócić do paroksetyny, którą brałem ciurkiem przez 16 lat w dawce 20 mg, ale w grudniu odstawiłem nieroztropnie. No i 5 miesięcy później nerwica wróciła z impetem. Próbowałem wrócić do paro, ale nie mogłem się przemóc na 1/4 tabletki 20 mg (czyli zaledwie 5 mg), bo doskwierały uboki. Byłem wytrwały, ale po 5 tygodniach nic się nie zmieniło, a jak zwiększałem dawkę do 10 mg, to uboki się nasilały. No i poddałem się....

Nie mam pojęcia, 16 lat, a teraz taka reakcja organizmu....

Macie jakieś pomysły ? Od 5 tygodni biorę pregabalinę, ale właśnie przestała działać :( jak na początku, lęki wróciły. 

Po pierwsze to 5 tygodni to za mało zeby paro zaczęło działać Ja też miałem krótką przerwę z paro I za drugim razem było ciężko na początku Na leki wg lekarzy 40 mg to dawka najlepsza i tylko taka mi pomaga Choć bywają gorsze dni Niektórzy czekają na pelne efekty paro 2,3 miesiące Mi weszło po 2 i dawke zwiększałem co tydzień o 10mg i uboko zawsze będą choć nie tak silne jak przy pietwszej dawce.Ja na twoim miejscu przemęczył bym się na paro .Jest ciężko na początku ale warto się przemęczyć 

Pozdrawiam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, arecki51 napisał:

chciałbym wrócić do paroksetyny, którą brałem ciurkiem przez 16 lat w dawce 20 mg, ale w grudniu odstawiłem nieroztropnie. No i 5 miesięcy później nerwica wróciła z impetem. Próbowałem wrócić do paro, ale nie mogłem się przemóc na 1/4 tabletki 20 mg (czyli zaledwie 5 mg), bo doskwierały uboki. Byłem wytrwały, ale po 5 tygodniach nic się nie zmieniło, a jak zwiększałem dawkę do 10 mg, to uboki się nasilały. No i poddałem się....

Nie mam pojęcia, 16 lat, a teraz taka reakcja organizmu....

Macie jakieś pomysły ? Od 5 tygodni biorę pregabalinę, ale właśnie przestała działać :( jak na początku, lęki wróciły. 

Ja też przez wiele lat brałam paro. Po kilku latach wróciłam do niej, bo miałam przerwę, ale nerwica wróciła i to dużo mocniej niż wcześniej. Męczyłam się strasznie teraz na paro. To co przechodziłam jest wręcz nie do opisania. Boszee ile ja razy umierałam 🤪 miałam tak dużo uboków i chwilami naprawdę myślałam że umrę, albo zwariuje. Ja już w pewnym momencie żegnałam się z dziećmi tak ciężko mi było. Tym razem paro wchodziło mi bardzo długo bo prawie trzy miesiące zanim zaskoczyło tak naprawdę. Ale jeszcze do końca nie jest tak jak powinno być, w tym że ja mam bardzo dużo stresu w domu. Wchodziłam od małej dawki, po kilku dniach weszłam na więcej, w sierpniu lekarz kazał mi przejść na 30 mg. Powiem ci że było strasznie wtedy, uboki się nasiliły ale minęło. Bałam się bardzo, ale za radą forumowiczów weszłam na 40mg i chyba tak naprawdę nie miałam żądnych uboków już wtedy, mimo że na 10 i 30 nieźle mnie sponiewierało. Teraz jest już dużo lepiej, uboki puściły czasami mam tylko gorszy dzień bądź kilka dni, ale nie jestem pewna czy to przez leki czy raczej pogodę itp. Więc może spróbuj na paro wrócić.

Edytowane przez Szczebiotka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Szczebiotka napisał:

Ja też przez wiele lat brałam paro. Po kilku latach wróciłam do niej, bo miałam przerwę, ale nerwica wróciła i to dużo mocniej niż wcześniej. Męczyłam się strasznie teraz na paro. To co przechodziłam jest wręcz nie do opisania. Boszee ile ja razy umierałam 🤪 miałam tak dużo uboków i chwilami naprawdę myślałam że umrę, albo zwariuje. Ja już w pewnym momencie żegnałam się z dziećmi tak ciężko mi było. Tym razem paro wchodziło mi bardzo długo bo prawie trzy miesiące zanim zaskoczyło tak naprawdę. Ale jeszcze do końca nie jest tak jak powinno być, w tym że ja mam bardzo dużo stresu w domu. Wchodziłam od małej dawki, po kilku dniach weszłam na więcej, w sierpniu lekarz kazał mi przejść na 30 mg. Powiem ci że było strasznie wtedy, uboki się nasiliły ale minęło. Bałam się bardzo, ale za radą forumowiczów weszłam na 40mg i chyba tak naprawdę nie miałam żądnych uboków już wtedy, mimo że na 10 i 30 nieźle mnie sponiewierało. Teraz jest już dużo lepiej, uboki puściły czasami mam tylko gorszy dzień bądź kilka dni, ale nie jestem pewna czy to przez leki czy raczej pogodę itp. Więc może spróbuj na paro wrócić.

dzięki za "zachętę" 🙂 mi szczególnie zależy na wiedzy o ubokach somatycznych, czyli jak ze snem (czy miałaś bezsenność), oraz szczególnie oddziaływanie na układ pokarmowy (bo mam IBS). To mnie powstrzymuje przed powrotem do paro....najpierw potrzebuję uspokoić brzuch, odzyskać apetyt, przytyć nawet, a potem dopiero "przejść przez piekło paroksetyny". 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, arecki51 napisał:

dzięki za "zachętę" 🙂 mi szczególnie zależy na wiedzy o ubokach somatycznych, czyli jak ze snem (czy miałaś bezsenność), oraz szczególnie oddziaływanie na układ pokarmowy (bo mam IBS). To mnie powstrzymuje przed powrotem do paro....najpierw potrzebuję uspokoić brzuch, odzyskać apetyt, przytyć nawet, a potem dopiero "przejść przez piekło paroksetyny". 

 

Na początku miałam lekką bezsenność, potrzebowałam coś na sen by móc spać ale też nie zawsze pomogło. Lecz to minęło i teraz śpię dobrze, chociaż sny czasami mam takie że lepiej nie mówić 😅

Co do układu pokarmowego. Bolał mnie brzuch, miałam biegunki, nudności i brak apetytu ( musiałam na siłę wciskać sobie jedzenie co było bardzo trudne). Lecz to też minęło i już nie mam tych problemów, wręcz przeciwnie teraz jeśli chodzi o jedzenie muszę się bardzo pilnować żeby nie jeść. Myślę że na paro raczej szybko przybierasz na wadze 🤪 ja już poprzednio dużo przytyłam dlatego tym razem się pilnuje by ciągle nie podjadać. 

Ja ogólnie teraz biorę te 40 mg ale rano 20 i między 13-14 kolejne 20 mg, bo lekarz ogólnie kazał mi tak brać w dwóch dawkach, ale ostrzegał żeby nie brać za późno tej drugiej bo nie będę mogła zasnąć. W sumie nie wiem czemu bo nie pytałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, chester napisał:

@Szczebiotka Hej, po jakim czasie odczułaś poprawę ? 

Jejku u mnie długo wchodziło. Tak naprawdę to dopiero niedawno poczułam się dużo lepiej, chociaż nadal omijam niektóre sytuacje jak np dzisiaj gdy przeszłam kłótnie z mężem o robienie zakupów w mieście w którym złapał mnie atak paniki w czerwcu. Boje się tego miejsca nadal, a dokładnie mówiąc Biedronki😏 ale tylko tam, bo ostatnio bez problemu weszłam do biedry dwie wsie dalej. Ale pierwsze jakieś tam zmiany widziałam już około miesiąca na lekach, nie były to duże zmiany. Już wątpiłam że mi paro tym razem pomoże. Ale już we wrześniu było naprawdę fajnie, zaczęłam robić więcej rzeczy, częściej wychodzić po za dom czy nawet jechać na grzyby chociaż za pierwszym razem złapał mnie mały atak paniki😅 ale dałam radę. Ogólnie tym razem paro potrzebowało prawie trzy miesiące żeby jakoś wejść, i wyjątkowo dużą dawkę🤨 bo zwiększyłam na 40 mg. Kiedyś przez lata brałam 20 i było ok. A teraz to nawet uboki miałam większe 🤬

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomocy!

Dzisiaj jestem tak zakręcona i nie wyspana że chwilami nie wiem co robię. I przez to nie wiem czy nie wzięłam dwa razy tabletki po południu, czyli o 20 mg więcej😱 nie mam pewności 😭 i zaczynam panikować, nie wiem co zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Szczebiotka napisał:

Pomocy!

Dzisiaj jestem tak zakręcona i nie wyspana że chwilami nie wiem co robię. I przez to nie wiem czy nie wzięłam dwa razy tabletki po południu, czyli o 20 mg więcej😱 nie mam pewności 😭 i zaczynam panikować, nie wiem co zrobić.

Oddychać spokojnie:) nic Ci nie będzie, paroksetyna nie jest lekiem którego łatwo przedawkować. Więc nawet nie ma sensu i szkoda czasu żeby se tym pupę zawracać:) a co do lęku no to wiesz, weź kogoś przy kim czujesz się bezpiecznie i wejdź parę razy do tej biedronki, uciekając od tego wpadasz w błędne koło i problem cały czas Cię będzie trapił. Żeby pokonać lęk trzeba się z nim zmierzyć. Tak jak było z pójściem do urzędu, miałaś srakę, a po powrocie uświadomiłaś sobie, że to jednak straszne nie było. Małymi kroczkami, a z tego wyjdziesz:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

Pomóżcie bo sam już nie wiem co się ze mną dzieje. 

Biorę paro a dokładnie Seroxat już 3 miesiąc w dawce 40mg i znowu dopadl mnie ten dziwny stan Lęki wewnętrzny niepokój Już sam nie wiem co mam zrobić że sobą.

Pierwszy raz byłem na paro ponad rok I było b.dobrze teraz jest raz z górki raz pod górkę. 

Pomóżcie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Szczebiotka napisał:

Pomocy!

Dzisiaj jestem tak zakręcona i nie wyspana że chwilami nie wiem co robię. I przez to nie wiem czy nie wzięłam dwa razy tabletki po południu, czyli o 20 mg więcej😱 nie mam pewności 😭 i zaczynam panikować, nie wiem co zrobić.

Nawet jeśli wzięłaś podwójnie to nawet nie przekroczyłaś dawki maksymalnej. Easy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Lukaszroz Hej. Czasami jest tak, że lek, który kiedyś pomógł drugi raz nie chce zaskoczyć, albo działa słabiej. U mnie paroksetyna nie dała rady po ponad 8 tygodniach. Pogadaj z lekarzem i przede wszystkim się nie martw. Jest jeszcze kilka dobrych leków na lęki, choćby escitalopram, sertralina, wenlafaksyna. Na paro świat się nie kończy. Zdrowia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, DEPERS napisał:

Oddychać spokojnie:) nic Ci nie będzie, paroksetyna nie jest lekiem którego łatwo przedawkować. Więc nawet nie ma sensu i szkoda czasu żeby se tym pupę zawracać:) a co do lęku no to wiesz, weź kogoś przy kim czujesz się bezpiecznie i wejdź parę razy do tej biedronki, uciekając od tego wpadasz w błędne koło i problem cały czas Cię będzie trapił. Żeby pokonać lęk trzeba się z nim zmierzyć. Tak jak było z pójściem do urzędu, miałaś srakę, a po powrocie uświadomiłaś sobie, że to jednak straszne nie było. Małymi kroczkami, a z tego wyjdziesz:) 

Dzięki 😅 żyje!

2 godziny temu, chester napisał:

@Szczebiotka Nawet jak wzięłaś 2 razy nic Ci nie będzie. To bezpieczny lek, ciężko zrobić sobie nim kuku 😄

Ej no chyba mnie jeszcze nie znasz😅 ja zawsze panikuję i potrafię sobie wmówić różne rzeczy😏 ale żyje! Uff 

Godzinę temu, acherontia styx napisał:

Nawet jeśli wzięłaś podwójnie to nawet nie przekroczyłaś dawki maksymalnej. Easy.

A jaka jest maksymalna? Nie chce czytać ulotki bo zaraz wejdę znowu w uboki i będę miała wszystkie🤪 bałam się ale żyje.

Dzisiaj czekałam pół dnia na teleporade z rodzinnym bo potrzebuje leki na astmę, ostatnio pogoda pogarsza mój stan i myślałam że się dzisiaj w nocy udusze😏 oczywiście jak to często lekarz u nas, nie zadzwonił 🤬 będę dzwonić rano. Dobrze że syn też choruje na astmę to mnie ratuje lekami. Jestem zła sama na siebie bo wiedziałam że skończył mi się lek i miałam już dawno dzwonić po receptę.

1 godzinę temu, Lukaszroz napisał:

Witajcie

Pomóżcie bo sam już nie wiem co się ze mną dzieje. 

Biorę paro a dokładnie Seroxat już 3 miesiąc w dawce 40mg i znowu dopadl mnie ten dziwny stan Lęki wewnętrzny niepokój Już sam nie wiem co mam zrobić że sobą.

Pierwszy raz byłem na paro ponad rok I było b.dobrze teraz jest raz z górki raz pod górkę. 

Pomóżcie....

Ja właśnie też mam takie stany. Już chwilami sił nie mam. I wiesz co zauważyłam ostatnio? Że najczęściej mam takie stany przy zmianie pogody 🤨 tzn ja ogólnie jestem meteopatką i źle znoszę zmiany pogody, ale ostatnio widzę że na paro też mam jakieś słabsze działanie, lęki, roztrzęsieni, ostatnio mięśnie w ramionach mi ciągle mrowią, i ogólnie jakiś niepokój jest we mnie. Na następnej wizycie będę o tym rozmawiać z lekarzem, bo ja naprawdę chwilami dziwnie się czuję i nie wiem czy leki trzeba zmieniać ( wolała bym nie) czy jednak to normalne🤔

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Szczebiotka napisał:

Dzięki 😅 żyje!

Ej no chyba mnie jeszcze nie znasz😅 ja zawsze panikuję i potrafię sobie wmówić różne rzeczy😏 ale żyje! Uff 

A jaka jest maksymalna? Nie chce czytać ulotki bo zaraz wejdę znowu w uboki i będę miała wszystkie🤪 bałam się ale żyje.

Dzisiaj czekałam pół dnia na teleporade z rodzinnym bo potrzebuje leki na astmę, ostatnio pogoda pogarsza mój stan i myślałam że się dzisiaj w nocy udusze😏 oczywiście jak to często lekarz u nas, nie zadzwonił 🤬 będę dzwonić rano. Dobrze że syn też choruje na astmę to mnie ratuje lekami. Jestem zła sama na siebie bo wiedziałam że skończył mi się lek i miałam już dawno dzwonić po receptę.

Ja właśnie też mam takie stany. Już chwilami sił nie mam. I wiesz co zauważyłam ostatnio? Że najczęściej mam takie stany przy zmianie pogody 🤨 tzn ja ogólnie jestem meteopatką i źle znoszę zmiany pogody, ale ostatnio widzę że na paro też mam jakieś słabsze działanie, lęki, roztrzęsieni, ostatnio mięśnie w ramionach mi ciągle mrowią, i ogólnie jakiś niepokój jest we mnie. Na następnej wizycie będę o tym rozmawiać z lekarzem, bo ja naprawdę chwilami dziwnie się czuję i nie wiem czy leki trzeba zmieniać ( wolała bym nie) czy jednak to normalne🤔

 

 

20 godzin temu, Szczebiotka napisał:

Dzięki 😅 żyje!

Ej no chyba mnie jeszcze nie znasz😅 ja zawsze panikuję i potrafię sobie wmówić różne rzeczy😏 ale żyje! Uff 

A jaka jest maksymalna? Nie chce czytać ulotki bo zaraz wejdę znowu w uboki i będę miała wszystkie🤪 bałam się ale żyje.

Dzisiaj czekałam pół dnia na teleporade z rodzinnym bo potrzebuje leki na astmę, ostatnio pogoda pogarsza mój stan i myślałam że się dzisiaj w nocy udusze😏 oczywiście jak to często lekarz u nas, nie zadzwonił 🤬 będę dzwonić rano. Dobrze że syn też choruje na astmę to mnie ratuje lekami. Jestem zła sama na siebie bo wiedziałam że skończył mi się lek i miałam już dawno dzwonić po receptę.

Ja właśnie też mam takie stany. Już chwilami sił nie mam. I wiesz co zauważyłam ostatnio? Że najczęściej mam takie stany przy zmianie pogody 🤨 tzn ja ogólnie jestem meteopatką i źle znoszę zmiany pogody, ale ostatnio widzę że na paro też mam jakieś słabsze działanie, lęki, roztrzęsieni, ostatnio mięśnie w ramionach mi ciągle mrowią, i ogólnie jakiś niepokój jest we mnie. Na następnej wizycie będę o tym rozmawiać z lekarzem, bo ja naprawdę chwilami dziwnie się czuję i nie wiem czy leki trzeba zmieniać ( wolała bym nie) czy jednak to normalne🤔

 

 

20 godzin temu, Szczebiotka napisał:

Dzięki 😅 żyje!

Ej no chyba mnie jeszcze nie znasz😅 ja zawsze panikuję i potrafię sobie wmówić różne rzeczy😏 ale żyje! Uff 

A jaka jest maksymalna? Nie chce czytać ulotki bo zaraz wejdę znowu w uboki i będę miała wszystkie🤪 bałam się ale żyje.

Dzisiaj czekałam pół dnia na teleporade z rodzinnym bo potrzebuje leki na astmę, ostatnio pogoda pogarsza mój stan i myślałam że się dzisiaj w nocy udusze😏 oczywiście jak to często lekarz u nas, nie zadzwonił 🤬 będę dzwonić rano. Dobrze że syn też choruje na astmę to mnie ratuje lekami. Jestem zła sama na siebie bo wiedziałam że skończył mi się lek i miałam już dawno dzwonić po receptę.

Ja właśnie też mam takie stany. Już chwilami sił nie mam. I wiesz co zauważyłam ostatnio? Że najczęściej mam takie stany przy zmianie pogody 🤨 tzn ja ogólnie jestem meteopatką i źle znoszę zmiany pogody, ale ostatnio widzę że na paro też mam jakieś słabsze działanie, lęki, roztrzęsieni, ostatnio mięśnie w ramionach mi ciągle mrowią, i ogólnie jakiś niepokój jest we mnie. Na następnej wizycie będę o tym rozmawiać z lekarzem, bo ja naprawdę chwilami dziwnie się czuję i nie wiem czy leki trzeba zmieniać ( wolała bym nie) czy jednak to normalne🤔

 

Maksymalna dawka paro to czytając z ulotki której nie czytasz 60mg , ale lekarze dobierają i 80mg w niektórych przypadkach. Ja sam będąc na 40, zapewne nie raz wziąłem i 120 mg bo mi na niej strasznie pamięć szwankowała 🙃 staraj się brać w wyznaczonych godzinach to nabierzesz nawyku i Ci się zakoduje. No chyba, że Tobie też na niej pamięć szwankuje:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, DEPERS napisał:

 

 

Maksymalna dawka paro to czytając z ulotki której nie czytasz 60mg , ale lekarze dobierają i 80mg w niektórych przypadkach. Ja sam będąc na 40, zapewne nie raz wziąłem i 120 mg bo mi na niej strasznie pamięć szwankowała 🙃 staraj się brać w wyznaczonych godzinach to nabierzesz nawyku i Ci się zakoduje. No chyba, że Tobie też na niej pamięć szwankuje:) 

Ja polecam pojemniczek na leki na każdy dzień tygodnia. Rozkładasz sobie leki raz w tyg. i później wiesz czy wziąłeś leki czy nie 😋 długi czas z tego korzystałam, teraz już pojemnik leży, ale ja nie mam tendencji do panikowania jak wezmę/nie wezmę przypadkowo leków. Nic to w moim samopoczuciu nie zmienia 🙂  zresztą jak to moja psychiatra dzisiaj powiedziała "cholera wie czy i w jakim stopniu te leki u mnie działają"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, acherontia styx napisał:

Ja polecam pojemniczek na leki na każdy dzień tygodnia. Rozkładasz sobie leki raz w tyg. i później wiesz czy wziąłeś leki czy nie 😋 długi czas z tego korzystałam, teraz już pojemnik leży, ale ja nie mam tendencji do panikowania jak wezmę/nie wezmę przypadkowo leków. Nic to w moim samopoczuciu nie zmienia 🙂  zresztą jak to moja psychiatra dzisiaj powiedziała "cholera wie czy i w jakim stopniu te leki u mnie działają"

A moja mówi, że jestem przypadkiem którego jeszcze nauka nie widziała. No ja akurat starałem się brać rano, wenlafaksyna mnie przyzwyczaiła, bo jej jak dawki omijałem to dopadały mnie turbulencje fizyczne. Może masz taki stan zawieszenia, że czy bierzesz leki czy nie jest tak samo, ale całkowite odstawienie by te wątpliwości rozwiało. Ja właśnie teraz tak mam, że mam sedację, a nie biorę leków. Kusi mnie ten welbutrin, ale to serce ahhhh. Paroksetyny też mam parę opakowań 40mg , ale ona mnie uwala, a szkoda bo po niej największy spokój odczówałem. Mam też esci, ale to jak dla mnie lek tylko na zaparcia, bo sranie miałem po nim non stop. No mam też tritico, ale po nim ból brzucha i gardła. No i sulpiryd z wenlafaksyną 🤔 może bym sam coś opatentował hmmmm. Pacjenta na wypróbowanie mam🤪😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze skonsultuje moje serduszko z lekarzami, a dokładnie to czy anafranil by go nie dojechał bardziej. Wiem, że jest kardiotoksyczny, ale czy by pogorszył arytmię, czy byłby neutralny, a Ty jako zabiegowa kardiologiczna co o tym sądzisz? 

Edytowane przez DEPERS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, DEPERS napisał:

Jeszcze skonsultuje moje serduszko z lekarzami, a dokładnie to czy anafranil by go nie dojechał bardziej. Wiem, że jest kardiotoksyczny, ale czy by pogorszył arytmię, czy byłby neutralny, a Ty jako zabiegowa kardiologiczna co o tym sądzisz? 

Może pogorszyć sprawę. Raczej kardiolog nie będzie zachwycony.

 

13 minut temu, DEPERS napisał:

Kusi mnie ten welbutrin, ale to serce ahhhh.

Bupropion nie ma działania kardiotoksycznego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DEPERS napisał:

 

 

Maksymalna dawka paro to czytając z ulotki której nie czytasz 60mg , ale lekarze dobierają i 80mg w niektórych przypadkach. Ja sam będąc na 40, zapewne nie raz wziąłem i 120 mg bo mi na niej strasznie pamięć szwankowała 🙃 staraj się brać w wyznaczonych godzinach to nabierzesz nawyku i Ci się zakoduje. No chyba, że Tobie też na niej pamięć szwankuje:) 

Dzięki.

Ja przeważnie biorę o danej godzinie leki, bo trochę ich jednak mam. I od lat zawsze staram się brać w tych samych godzinach. Tylko że paro drugą tabletkę mam też tak w porze obiadowej jak to lekarz powiedział🤪 ale nie później niż do 14. I ostatnio byłam w sumie nadal jestem taka nijaka, źle się czuje ogólnie katastrofa. I tak się zakręciłam że nie wiedziałam wtedy czy wzięłam czy nie🤦 

57 minut temu, acherontia styx napisał:

Ja polecam pojemniczek na leki na każdy dzień tygodnia. Rozkładasz sobie leki raz w tyg. i później wiesz czy wziąłeś leki czy nie 😋 długi czas z tego korzystałam, teraz już pojemnik leży, ale ja nie mam tendencji do panikowania jak wezmę/nie wezmę przypadkowo leków. Nic to w moim samopoczuciu nie zmienia 🙂  zresztą jak to moja psychiatra dzisiaj powiedziała "cholera wie czy i w jakim stopniu te leki u mnie działają"

Też używałam przez kilka lat😅 bo ja ogólnie zawsze miałam problem z tym czy wzięłam czy nie, później już nie potrzebowałam. Ale widzę też że paro mi chyba trochę na pamięć wchodzi 🤨 w sumie to nawet zapomniałam o tych pojemniczkach, chyba gdzieś jeszcze je mam w domu🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×