Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Ta książka to "Pokonać lęki i fobie" Judith Bemis i Amr Barrada. Autorzy sami przechodzili przez nasze stany lękowe. Książka jest naprawdę nie droga, kosztuje w empiku 20zł. Ale za to jest bardzo wartościowa. Naprawdę ją polecam. Nie oczekujcie jednak cudów po pierwszym przeczytaniu :) Za pierwszym razem dała mi to, że dowiedziałam się, że nie umrę, że wielu ludzi ma te same kłopoty i można nauczyć się z tym żyć. Drugi i trzeci raz czytania to było trochę jak zakuwanie na egzamin :) Próbowałam zapamiętać jak sobie radzić z atakami paniki. Ciągle do niej wracam, jak tylko się gorzej poczuję i czytam już tylko te wybrane fragmenty, które pomagają mi przetrwać. Ona mi naprawdę bardzo pomogła. A! I jak macie kogoś bliskiego, kto nie do końca rozumie tą chorobę, dajcie Mu też tą książkę przeczytać. Mój mąż przeczytał i dzięki temu też wie jak mnie wspierać, co do mnie mówić w razie ataku.

Terapia psychodynamiczna swoją drogą, a behawioralna (z książki) jako pomoc w radzeniu sobie z atakami - taki mam obecnie plan na moją nerwicę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i można nauczyć się z tym żyć

marne pocieszenie ,,,że nikt od tego nie umarł :?

Pewnie ja też nie umrę , ale jakie to życie ,,, CHCĘ BYĆ OD TEGO WOLNY !!! i gadka skończona . Chodzić po plaży na golasa i dupie mieć behawioralne rozkminy . Chce byc wolny i laskę kładę na metody . Moją metodą wtedy jest benzodiazepina i nie mam zamiaru bawić się w pranajamę i kuterjogę .

Chcę byc wolny i skończone , o to sie modlę , po to biore leki i to właśnie dostanę ,,,prędzej czy póżniej .

Nie przejmuj się ostrością mojej wypowiedzi , co na sercu to na języku -wrodzone ADHD ;)

Pozdrawiam.

 

-- 05 gru 2014, 14:00 --

 

kosztuje w empiku 20zł

w empiku to niech sobie Nergal kupuje , Czubaszek i inni dziadostwo z piekła rodem !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracam do tego leku i to w wysokich dawkach. Ciężki okres nadszedł. Omal nie olałem studiów. Ciągłe stany lękowe. biorę prawie maksymalną dawkę a mimo to senności brak. Nie wiem dlaczego. Mogę na spokojnie robić wszystko, mam trochę więcej odwagi, a dzięki zablokowanym nadmiernym emocjom nie przejmuję się tak wszystkim. Wielki plus dla mnie, bo od paru lat jestem nadmiernie emocjonalny, co przeszkadza na każdym kroku. Mirty nie biorę, nie działa już w ogóle. A po miansie tyje jak świnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracam do tego leku i to w wysokich dawkach. Ciężki okres nadszedł. Omal nie olałem studiów. Ciągłe stany lękowe. biorę prawie maksymalną dawkę a mimo to senności brak. Nie wiem dlaczego. Mogę na spokojnie robić wszystko, mam trochę więcej odwagi, a dzięki zablokowanym nadmiernym emocjom nie przejmuję się tak wszystkim. Wielki plus dla mnie, bo od paru lat jestem nadmiernie emocjonalny, co przeszkadza na każdym kroku. Mirty nie biorę, nie działa już w ogóle. A po miansie tyje jak świnia.

ja problemy ze snem przy paro miałem jak waliłem alko, odstawiłem unormowało się, nic nie sugeruję! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od kilku lat jestem całkowitym abstynentem. Nie piję ani kropli, nigdy.

Dawniej paro mnie usypiała. Przeszedłem na nią z sertraliny, bo mam ciężki okres. Lęki dały o sobie znać a jestem w trakcie sesji. Dziś zdałem pierwszy ogzamin, więc paro działa należycie. Po sesji wrócę do sertraliny, na której pojawia się u mnie największy zapał do hobby.

Bralem wszystkie SSRI. Bezkonkurencyjny dla mnie jest escitalopram, bo nie powodował senności i nie zaburzał libido. Niestety na lęki działał kiepsko. Generalnie esci nie powodował żadnych skutków ubocznych. Kompromisem jest więc dla mnie sertralina w dawce 200mg. Ona też mnie nie usypia ani trochę, mimo wysokiej dawki.

Najlepszy lekiem na depresję byl dla mnie Anafranil. Całkowity zanik anhedonii. Byłem pełen życia. Ale potliwość i krew w stolcu...

Zapomniałem dodać, że na esci było u mnie najlepiej z koncentracją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A z neuroleptykami precz. Ostatnio wziąłem kwetę na sen i rano chciałem pierwszy raz w życiu się zabić. Uratował mnie metylofenidat. Już godzinę po zażyciu wróciłem do świata żywych. Ledwo uszedłem z życiem, niewiele brakowało, żebym rzucił się pod autobus. Metylo nie biorę, bo mam po nim jazdy gdy spada wieczorem jego poziom w organizmie. Tak czy siak obniżenie dopaminy jest dla mnie niebezpieczne. Nie tykam jej w ogóle, dla własnego dobra. Gdyby nie nerwica, brałbym tylko Lamo i jeszcze może karbamazepinę. Na depresję najlepsze są u mnie stabilizatory i ewentualnie sertralina, gdy staję się zbyt emocjonalny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow_down coś z tą kwetą może być na rzeczy. Robin Williams popełnił samobójstwo a w domu u niego znaleziono pudełko kwetiapiny - napoczęte było tylko 7 tabletek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że każdy reaguje inaczej, dobrze jednak zdawać sobie sprawę z tego, że może działać inaczej - także negatywnie, by w porę reagować. Każdy lek tak może działać, także te przeciwdepresyjne, mimo nazwy mogą pogłębiać depresję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

exodus!, co z Twoją wątrobą? Moja psychiatra mówi, że na wątrobę nie szkodzi. Mam z wątrobą kłopoty bo mam stłuszczenie (Aspat i Alat w normie) i trochę mnie zaciekawił Twój post. Powiesz coś więcej?

:?::?: :?: poczekaj borykasz się ze stłuczeniem a masz próby w normie?; miałem problemy z wątrobą GGTP 2x, łykam Essentiale Forte, odstawiłem alkohol, papierosy wróciła do normy, uszkodzić wątrobę jest bardzo prosto jak się okazuje, co do paroxetyny o jej hepatoxyczności poinformował mnie lekarz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

także te przeciwdepresyjne, mimo nazwy mogą pogłębiać depresję.

zgadzam sie Tutaj z Tobą Miko . Nie umiałbym tego nigdy jakoś rozsądnie wytłumaczyć . Jednak niektóre leki antydepresyjne na niektórych ludzi mogą właśnie tak działać jakby sie nie chciało . Swoista kwadratura koła .

 

-- 07 gru 2014, 13:38 --

 

Robin Williams popełnił samobójstwo a w domu u niego znaleziono pudełko kwetiapiny - napoczęte było tylko 7 tabletek.

 

kolejny cudowny neuroleptyk ,,, którego z radością spuściłbym do klopa .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, co teraz łykasz ciekawy jestem, paro dalej ci pomaga?

 

Paro mi pomaga , ale coraz mniej . Musiałem dołożyć do niego na noc kapitalny lek (niedawno odkryty ) ,który wewspół z ową Paroksetyną postawił ( a właściwe stawia ) mnie na nogi . To Brintellix ,,, jednak w niskiej dawce 2,5 mg , czyli zaledwie 1/4 tabletki .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No , ciężko jest mi rozstać się z Paro ,,, ale dopóki jeszcze jakoś pomaga, łykam bez większego namysłu . Biorę 10mg ( chciałem mniej ,,, ale niestety nie umiem ). Dlatego dołożenie do Paro Brintka na noc w niskiej dawce dało u mnie rewelacyjny efekt . Coraz więcej jest we mnie pogodnego spokoju ( po tym mixie ) a mniej lęku i mniej benzodiazepin ,,, a jak jeszcze za jakiś czas dodam Metylo będę szeryfem w swoim westernie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A zmniejszenie dawki na 5mg jakimi objawami sę objawiało, jesli możesz to napisz.

 

powiem Ci ,że długo nie powtórzę tego eksperymentu ze schodzeniem poniżej 10mg Paro .

Objawy po dwóch dniach na 5 mg to LĘK , pieprzony lęk , wręcz paniczny napadowy , i co bardzo znamienite , lęk , którego nawet benzo prawie nie ruszało . Słowem okropnośc . Wiesz wtedy w tym stanie ( jak mnie ten lęk dopadł ) zrozumiałem ,że jestem INWALIDĄ . Tylko to słowo przychodziłlo mi do głowy w tym strasznym stanie .Jak już zbiłem ów lęk napadowy ,benzodiazepinami ( brałem na raz lorafen + xanax ) to przez resztę dnia żylem w lękliwości wolnopłynącej , nic nie cieszyło , apetyt w szczątkowym stanie . Lipa jak HU_J - Inwalida nie może pracowac , nie może wyjść sam do sklepu ( zresztąsam , czy nie sam żadna różnica ) , nie może się cieszyć z byle rzeczy , które cieszą innych . Inwalida tylko gównie i przede wszystkim cierpi , w mordę jeża .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×