Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

No liczę na nieco lepszy nastrój z uwagi na silne działanie serotoninowe paro. Póki co, stałem się tylko jakby bardziej apatyczny w ciągu dnia, brakuje mi energii. Nie wiem czy to już to osławione działanie paro (trochę wcześnie na to), czy wynik odstawienia wenli. Pożyjemy, zobaczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem zwiększenie siły serotoninowej ma przełożenie na lepszy nastrój. Wenlafaksyna to jednak lek który działa na ludzi gdy SSRI sobie nie radzą chyba ze względu na jej dodatkowe (poza serotoninowym) działanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wenla w moim wypadku sprawdzała się tam gdzie ssri nie radziły sobie do tej pory w ogóle albo słabo - anksjolitycznie. Jednak jeśli chodzi o nastrój raczej nigdy nie pozwalała wznieść się ponad normę, czyli właśnie tą cholerną apatię i zobojętnienie. Mam wrażenie że w tej jednej tylko kwestii ssri były górą, choć nie była to kolosalna różnica.

Jeszcze inną sprawą są moje ZO, które podobno praktycznie nie poddają się leczeniu farmakologicznemu (czemu jednak przeczy bardzo dobra reakcja na topiramat...).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, takie właśnie opinie czytam najczęściej nt. paro dlatego nie wiem czy to był najszczęśliwyszy wybór z mojej strony. Tyle że na dłuższą metę na pewno potrzeba mi leku o silnym działaniu anksjolitycznym, a pozostałe ssri już brałem z marnym skutkiem. Chyba że spróbowałbym znów fluoksetyny w dawce conajmniej 60mg albo sertry 200mg. Ale to tylko takie głośne myślenie, z paro zostanę na dłużej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie dni to senność do potęgi :roll: W dzień to po prostu mógł bym usnąć na stojąco, w nocy niby zmęczony ale jak się człowiek położy to i tak nie uśnie, dopiero gdzieś koło 3-4. To normalne? Ma to w ogóle związek z paro? Dodam, że brałem 10mg niecałe pół roku, od tygodnia 15mg ale jak na razie poprawy nie ma. Lekarz zalecił przejście na 20mg + branie tabletki wieczorem a nie rano, by sprawdzić czy pora brania tabletki ma jakieś znaczenie, ale chyba nie ma bo dzisiaj jeszcze nie wziąłem a senność jest.

Jakieś pomysły?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Pika

 

co sie z Tobå dzialo ???

Ostatni raz rozmawialysmy na ATAKACH poznym wieczorem i bardzo zle sie czulas. Pamietasz ? Dlugo Cie nie bylo na forum. Czy to cos powaznego ?

 

hej :) atak paniki jakoś przeżyłam...

ale mój stan ciągle się pogarsza...

jeżdże na psychoterapię ale dopiero byłam 4 razy i wiadomo na efekty nie ma co jeszcze liczyć

właśnie planuję jutro dzwonić do lekarki i poprosić o seroxat, brałam go co prawda 10 lat temu, ale mile go wspominam, zadziałał u mnie szybko bo już po dwóch tygodniach, wróciły chęci do życia, radość, lęki ustąpiły, jedyne co pamiętam to to że czasem czułam jakby działanie leku było za mocne, czasem czułąm się zbyt mocno pobudzona i ogarniało mnie wtedy przerażenie,ale ogólnie było spoko.

ciekawe jak zadziała na mnie tym razem, no i czy tym razem pójdzie gładko, bo uboków z tamtego okresu brania nie pamiętam żadnych, więc chyba ich nie było...

Pozdrawiam

 

-- 29 sty 2014, 23:30 --

 

i witam się z wszystkim, powiedzcie na co został wam przepisany seroxat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już bierzesz to bierz tyle ile trzeba.

 

Masz na myśli te przysłowiowe 10 - 12 tygodni? Tak planuję, co najmniej. Do wenli wróciłbym tylko gdyby pojaiły się lęki ale nic tego nie zapowiada. Ewentualnie mogę kombinować w stronę zwiększania sił witalnych, czy to podniesieniem dawki Fluanxolu albo co tam innego dobry doktor dzisiaj zasugeruje, obaczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokładnie...to dziwny lek. Zaczęłam mieć problemy z zaśnięciem :( Do tego mam przywidzenia. Depresja stoi u progu. Ostatnio nie ma dnia, żebym nie płakała. Za tydzień mam wizytę u lekarza. Czuję, że się u niego zwyczajnie rozpłaczę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magnolia84, ja po Parogenie zaczelam miec z dnia na dzien mysli samobojcze, kiedy wczesniej w ogole ich nie mialam. Potrafilam siedziec caly dzien, plakac i patrzec sie w sciane. Po odstawieniu tego g... jak reka odjal... Momentalnie wrocilam do swiata zywych :mrgreen:

 

W oglole wiekszosc lekow to szajs... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kokojoko, w dawce 20 mg było ok. Dopiero po podwyższeniu do 30 mg zaczęły się problemy. Kilkanaście dni temu po raz pierwszy w życiu miałam myśli samobójcze. Przestraszyłam się. Paroksetyna na lęki jest świetna ale w większych dawkach potrafi zmienić człowieka we wrak. Jeszcze jakoś funkcjonuję, staram się walczyć z dołami i demotywującą pustką ale wiem, że długo tak nie pociągnę, dlatego na najbliższej wizycie ustalimy z lekarzem co dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magnolia84, ja nie wiem ile tego g... bralam... 20 mg na pewno a moze i 40 mg, bo moja lekarz kochala leki :roll:

Nie pomoglo mi to na leki, NN a doszly mysli s...

 

Magnolia, a na terapie jakas chodzisz, albo do psychologa? Masz mozliwosc zmiany otoczenia? Moze to by Ci pomoglo?

 

images?q=tbn:ANd9GcQgIstrNK5letA99C3ZWjuMebiZKQVeLKnqDtEqEWf6kdg4K6hn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kokojoko, na psychoterapię zapiszę się jak tylko skończy się zima, bo nie uśmiecha mi się tłuc do drugiego miasta w siarczyste mrozy i ślizgawicę. Jakoś dotrwam. Zmiana otoczenia przydałaby się ale obecnie nie mam na to siły ani pieniędzy. Błędne koło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę paroksetynę lekko ponad tydzień i mam wrażenie że powoli zaczynam dostrzegać jakieś różnice. Na zewnątrz, między ludźmi jestem mniej spięty (nie mówię o lęku bo już od dawna jest zaleczony) i czuję się bardziej komfortowo, mam bardziej wy.jebane na ludzi. W trakcie wizyty u lekarza dzisiaj byłem wyjątkowo spokojny - a zwykle stresuję się siedząc z nim twarzą w twarz. Coś się ruszyło. A na minus tylko lekkie zmęczenie, jakby niedospanie w ciągu dnia, mimo że śpię dobrze, budzę się wcześnie rano wypoczęty ale potrzebuję sporo kawy żeby trzymać się w pionie.

Póki co, jest dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×