Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

magnolia84, rok temu, jak zachorowałam wyniki miałam idealne :( poza tym lęki przy tarczycy? Chyba nie? Sama nie wiem.

mirunia, małe masz dawki. Ja powinnam wziąć rano 2x po 10 mg i 2x wieczorem po 10mg. Dziś wysłałam smsa lekarce, odpisała, że mogę to brać.

TSH 0,005;

anty-TPO 193,4 (norma -34);

FT4 2,54 (norma 0,93-1,7);

FT3 11,07 (norma: 2-4,4)

 

USG wskazuje na autoimmunologiczne zapalenie tarczycy. Cholera. I znowu to samo - lęk przed braniem kolejnych leków, które mogą pogorszyć moje samopoczucie :( :( :(

mirunia, od jakiego czasu bierzesz? I od jakiej dawki zaczynałaś? Ja poza drżeniem rąk (psychiatra chciała zwiększać dawkę Parogenu ale nie chciałam) i kołatania serca nie mam żadnych objawów tarczycowych. Chyba, że okrutne zmęczenie i osłabienie też może być jej przyczyną.

 

Ma ktoś jeszcze doświadczenia w leczeniu nerwicy i tarczycy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martiszon, w wieku 15 lat stwierdzono u mnie nadczynność tarczycy. Przez 4 lata przyjmowałam leki i udało się ją przywrócić do prawidłowego funkcjonowania. Od tamtej pory, raz w roku robiłam badania kontrolne (przez ten czas brałam antydepresanty) i wyniki były w porządku. Kiedy rok temu dopadła mnie nerwica lękowa i wylądowałam na izbie przyjęć, zlecono m.in badanie hormonów tarczycy, podejrzewając, że mam nawrót choroby i stąd wszystkie te objawy (napady leku, kołatanie serca, itp.). Okazało się, że hormony są jak najbardziej w porządku. Obecnie jestem w trakcie leczenia paroksetyną (8 miesiąc). Po nowym roku zrobię kontrolne badania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33, nie nakręcaj się. Ja badania robiłam w czerwcu i też były ok.

 

-- 18 lis 2013, o 20:57 --

 

Fatalne samopoczucie od paru dni w godzinach wieczornych ,zawsze w wieczornych ale dzisiaj to juz chyba umieram ;/

 

wchodzisz na lek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skoro dasz rade tu pisać, to nie umierasz ;) Kiedy miałam napady paniki, nie byłam w stanie niczym się zająć, a na pewno nie pisaniem w necie.

wejście/zejście na lek w przypadku kogoś, kto jest bardzo wrażliwy, najlepiej przeprowadzać małymi kroczkami. Ja na paroksetynę wchodziłam 5mg na tydzień i było ok.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33, Haniu, zrób badania kontrolnie. To nic nie kosztuje a spokój ducha jest ważny :) Ale nie nakręcaj się niepotrzebnie. Moja Mama choruje na tarczycę i wiedziałam, że prędzej czy później mnie dopadnie. Tylko ja już jestem zmęczona od tego ciągłego chorowania. Nie wyleczyłam nerwicy, teraz tarczyca. A już prawie staraliśmy się o dziecko. Zabrakło kilku miesięcy...

 

magnolia84, chodzisz na terapię? Czyli jednak lęki to nie tarczyca. Tak myślałam. Jutro mam wizytę u endokrynologa. Zobaczymy co powie. Ale mój lęk przed braniem kolejnych leków totalnie mnie obezwładnił :(

 

xmarcinx92, bierzesz przy okazji jakieś benzo? Będzie dobrze. Powtarzaj sobie ciągle że to minie, a minie na pewno! Jutro już o tym nie będziesz pamiętał. Trzymaj się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale gdy mam lęk to nie moge zlapac powietrza i caly czas mysle zeby dzwonic juz po pogotowie bo nie moge oddychac ,

to juz chyba 10 dzien jak zmniejszylem dawke z 10 mg rano i wieczorem na 10 mg rano, mozeliwe zeby po tygodniu dopiero sie uboki pojawily ? :/ wziolem wlasnie Relanium

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martiszon, u mnie NL nie była spowodowana tarczycą. Być może w Twoim przypadku jest inaczej. Na psychoterapię wybieram się po nowym roku. Nie bój się kolejnych leków. Jeżeli okaże się, że to wina tarczycy, będziesz przyjmować hormony, które nie mają takich uboków jak antydepresanty i tym samym nerwica będzie przygasać więc głowa do góry :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magnolia84, ale co chcesz przez to powiedzieć? Że tarczyca może wywołać nerwicę? Jeśli tak jest to u mnie chyba tak nie było, bo jak zaczęłam chorować na NL to robiłąm wszystkie badania. TSH też. Było ok.

Boję się łączenia tych leków i leków ogólnie :( echh wszyscy mamy jakieś lęki niestety. Trzymam kciuki za Twoją terapię. Uważam, że warto.

 

hania33, Mi psychiatra mówi zawsze, że ona uważa, że nie mam tego czy tamtego ale zawsze tylko dla mojego świętego spokoju proponuje mi udanie się na jakiekolwiek badania :P

 

xmarcinx92, masz kontakt z psychiatrą? Telefoniczny? Spróbuj się położyć i postaraj się skupić na spokojnym oddechu. Tak jak Dziewczyny pisały wyżej - gdybyś miał umierać, wierz mi, że nie miałbyś siły na otwarcie komputera :) Będzie dobrze, nie nakręcaj się i powtarzaj sobie, że to tylko wszystko chwilowe. Każdy z nas przez to przechodził - Ty też przejdziesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martiszon, może ale nie musi. Nie bój się łączenia leków, przecież jest mnóstwo osób chorych na różne choroby przyjmujących różne leki i które to osoby biorą antydepresanty. Oczywiście zawsze powinnaś informować lekarza o przyjmowaniu antydepresantów. Ja za Ciebie też trzymam kciuki :))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak myślałem, pierwszy dzień po weekendzie, 3 po zwiększeniu dawki do 30 mg i nieznośne napięcie mięśni i psychiczne mam właściwie od rana aż do teraz. Nie mogę się żadnym sposobem rozluźnić, ćwiczenie oddechów, relaksacyjna muzyka nic nie pomaga.

Pomogło dopiero wypicie jednego piwka - to dużo lepsze na nerwicę niż antydepresanty.

Za 2 tygodnie mam zwiększyć paro do 40 mg, ale nie wiem, czy to ma sens. Póki co po 5 tygodniach nie ma żadnej poprawy, a dodatkowo dochodzi spięcie mięśni, co powoduje tylko większą nerwowość, a ta z kolei napina mięśnie jeszcze bardziej. I tak się kółko nakręca. Bez sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xmarcinx92, tak. Spokojnie o nic się nie martw. To ściskanie w gardle to takie uczucie jakbyś miał gulę w gardle? Masz ciśnieniomierz w domu? Mąż znalazł na mnie sposób przy wchodzeniu na paro. Jak tylko chciałam wzywać pogotowie, bo miałam wrażenie, że nie umiem oddychać i wydawało mi się, że umieram, serce kołata etc, to dawał mi zmierzyć ciśnienie. Jak tylko widziałam wskaźnik, że wszystko jest ok (raczej ludzie, którzy umierają nie mają normalnego ciśnienia i pulsu :)) to powoli się uspakajałam, już nawet bez benzo! Jeśli więc masz ciśnieniomierz, korzystaj ile wlezie. Nawet co pół godziny.

 

Jesteś sam w domu? Nie może Cię nikt wesprzeć przez te kilka dni?

 

magnolia84, w taki razie zapytam jutro endokrynologa. Bardzo Ci dziękuję :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luki_Nerwusik, 5 tygodni to mało dla paro ale nie jestem lekarzem. Mi pomogło w 100% po 3 miesiącach. Nie rezygnuj tak szybko. Wiem, że na paro wyjątkowo trudno się wchodzi i równie trudno się schodzi ale jak już zadziała to można żyć normalnie. Wierz mi :) ale pytaj lekarza - on wie najlepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×