Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia przełykania - historie, doświadczenia


Dedu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, od ponad 5 miesięcy mam problem z przełykaniem śliny, pokarm normalnie przechodzi. Byłem u dwóch laryngologów i nic nie znaleźli, mówili najpierw, że jakieś zapalenie gardła, ale inny powiedział, że nic takiego nie ma. Są dni że dobrze się przełyka Boje się, że to coś poważnego, trochę czytałem o refluksie i od tego czasu boli mnie brzuch. Od 2015 mam nerwicę, wiec może to z nerwów, ale już sam nwm strasznie się boje co to. Czy takie objawy mogą być przy nerwicy? Bo przeważnie ludzie piszą, że nie mogą połknąć czekogowielk, a tu tylko ślina ciężko idzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, 

Spokojnie 🙂 byłeś u dwóch laryngologów czyli żadnej przeszkody nie ma, ciągle przełykanie sliny może wysuszać gardło które może doprowadzić do zapalenia gardła ale to nic poważnego, dodatkowo się nakręcasz że to coś poważnego i koło się zamyka.

Refluksowe zapalenie gardła wygląda dość charakterystycznie podrażniona jest wtedy tylna część gardła, tak samo jak spływanie wydzieliny z zatok na  tle 

Alergologicznym ale laryngolog napewno by Ci o tym powiedział. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Dedu napisał:

Witam, od ponad 5 miesięcy mam problem z przełykaniem śliny, pokarm normalnie przechodzi. Byłem u dwóch laryngologów i nic nie znaleźli, mówili najpierw, że jakieś zapalenie gardła, ale inny powiedział, że nic takiego nie ma. Są dni że dobrze się przełyka Boje się, że to coś poważnego, trochę czytałem o refluksie i od tego czasu boli mnie brzuch. Od 2015 mam nerwicę, wiec może to z nerwów, ale już sam nwm strasznie się boje co to. Czy takie objawy mogą być przy nerwicy? Bo przeważnie ludzie piszą, że nie mogą połknąć czekogowielk, a tu tylko ślina ciężko idzie.

Ja tak miałam przy nerwicy przez kilka miesięcy. Wtedy nawet tego nie łączyłam z tym. Dopiero jak przyszła na maksa się okazało że to to. A już miałam różne myśli na ten temat. Odkąd zaczęłam się leczyć minęło to, czasami tylko tak mam ale tylko w stresowych sytuacjach i nie zawsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Od 14 lat cierpię na zaburzenia przełykania, leczę się od ok 8 a pewną poprawę obserwuję od 3 lat. Generalnie mam zaburzoną motorykę przełykania, jedzenie zatrzymuje się w połowie drogi. Mam problem z piciem i przełykaniem śliny. Problem z jedzeniem pojawia się przy ludziach a kłopoty z przełykaniem śliny pojawiają się np w komunikacji miejskiej czy na wykładach, dyskusjach. Kłopotom z przełykaniem towarzyszy zmęczenie, uczucie pełnej głowy,  napięcie w  ciele, również w okolicach barków i szyji. Powiedział bym wypalenie spowodowane chorobą taty, trudnościami społecznymi w dzieciństwie a potem wysokim ambicjami w tym zawodowymi.

 

Jestem na 5 psychoterapii. Ja dotąd trochę pomogło zmniejszeni ambicji zawodowych i życiowych, spacery, kontakt "z soba" choć problem nadal jest. Pomimo pozytywnych zmian w samej motoryce to zmniejsza mi się tolerancja na te dolegliwości i coraz bardziej unikam nawet picia przy ludziach.

 

Jestem ciekawy Waszych doświadczeń z podobnymi problemami. Jak sobie radzicie, czy  udaje się Wam zmniejszyć dolegliwość?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, piotrek*** napisał:

Cześć,

Od 14 lat cierpię na zaburzenia przełykania, leczę się od ok 8 a pewną poprawę obserwuję od 3 lat. Generalnie mam zaburzoną motorykę przełykania, jedzenie zatrzymuje się w połowie drogi. Mam problem z piciem i przełykaniem śliny. Problem z jedzeniem pojawia się przy ludziach a kłopoty z przełykaniem śliny pojawiają się np w komunikacji miejskiej czy na wykładach, dyskusjach. Kłopotom z przełykaniem towarzyszy zmęczenie, uczucie pełnej głowy,  napięcie w  ciele, również w okolicach barków i szyji. Powiedział bym wypalenie spowodowane chorobą taty, trudnościami społecznymi w dzieciństwie a potem wysokim ambicjami w tym zawodowymi.

 

Jestem na 5 psychoterapii. Ja dotąd trochę pomogło zmniejszeni ambicji zawodowych i życiowych, spacery, kontakt "z soba" choć problem nadal jest. Pomimo pozytywnych zmian w samej motoryce to zmniejsza mi się tolerancja na te dolegliwości i coraz bardziej unikam nawet picia przy ludziach.

 

Jestem ciekawy Waszych doświadczeń z podobnymi problemami. Jak sobie radzicie, czy  udaje się Wam zmniejszyć dolegliwość?

Napisz czy lekarz zauważył jakieś zmiany, gardła krtani i przełyku ? 

Pytam bo jestem ciekawy czy psychologiczne podłoże  jest w stanie wywołać patologiczny stan. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.10.2022 o 12:49, Szczebiotka napisał:

Ja tak miałam przy nerwicy przez kilka miesięcy. Wtedy nawet tego nie łączyłam z tym. Dopiero jak przyszła na maksa się okazało że to to. A już miałam różne myśli na ten temat. Odkąd zaczęłam się leczyć minęło to, czasami tylko tak mam ale tylko w stresowych sytuacjach i nie zawsze.

Ale w sensie, że tylko śliny nie mogłaś połykać? A była przy tym zgaga albo ból brzucha i trwało to cały czas czy z przerwami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Dedu napisał:

Ale w sensie, że tylko śliny nie mogłaś połykać? A była przy tym zgaga albo ból brzucha i trwało to cały czas czy z przerwami?

Nie tylko śliny. Nie mogłam przełknąć jedzenia czy picia, stawało mi to w gardle🤬 żołądek mnie bolał myślę że przez nerwy. Różnie bywało. Jeśli już były przerwy to góra dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×