Witam, od ponad 5 miesięcy mam problem z przełykaniem śliny, pokarm normalnie przechodzi. Byłem u dwóch laryngologów i nic nie znaleźli, mówili najpierw, że jakieś zapalenie gardła, ale inny powiedział, że nic takiego nie ma. Są dni że dobrze się przełyka Boje się, że to coś poważnego, trochę czytałem o refluksie i od tego czasu boli mnie brzuch. Od 2015 mam nerwicę, wiec może to z nerwów, ale już sam nwm strasznie się boje co to. Czy takie objawy mogą być przy nerwicy? Bo przeważnie ludzie piszą, że nie mogą połknąć czekogowielk, a tu tylko ślina ciężko idzie.