Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


Dryagan

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry :D

Ja już po wizycie na Festiwalu Roślin i przytarganiu nowych habazi do domu 😆 na razie badyle na kwarantannie i za tydzień będę przesadzać😀

 

2 godziny temu, zew napisał(a):

Co do zadaniowości, to moja terapeutka mnie przed nią trochę ostrzega. Ale może dlatego, że mnie zadaniowość też do nerwicy zaprowadziła.

 No przy takim zadaniowym podejściu trzeba potrafić złapać też jakąś równowagę i pewnie nie dla każdego będzie to dobre. Ja też jestem raczej typem zadaniowca, ale u mnie t. to akurat popiera, z tym, że ja nie przeginałam raczej w żadną stronę nigdy, a nawet jak przeginałam to u mnie organizm sam zarządzał pauzę, niekoniecznie w formie lęków/depresji od razu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Jurecki napisał(a):

Kiedy ja się wreszcie lepiej poczuje? Nie, nie musicie odpowiadać. Już wiem. Jak wyciągne kopyta :mrgreen:

Nie bądź taki pewny😏

47 minut temu, acherontia styx napisał(a):

przytarganiu nowych habazi do domu 

Co masz ciekawego? 

Ja miałam iść dzisiaj wsadzić ale co chwilę burza jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, zew napisał(a):

Brawo. Też staram się utrzymać na powierzchni, chociaż moje bagno jeszcze mnie wciąga. Ale powoli dostrzegam gałąź, po którą mam nadzieję sięgnąć w najbliższych tygodniach. Przede mną długa droga do zmiany perspektywy. Co do zadaniowości, to moja terapeutka mnie przed nią trochę ostrzega. Ale może dlatego, że mnie zadaniowość też do nerwicy zaprowadziła.

Powodzenia. Mnie zadaniowość póki co pomaga. Skupiam się na priorytetach ale wydaje mi się, że rozsądek w tym też jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.05.2024 o 23:14, Dryagan napisał(a):

@Purpurowy to nareszcie masz spokój i możesz żyć pełnią życia

Na pełnię życia to ja już dawno straciłem nadzieję... 🤣

W dniu 19.05.2024 o 00:48, Szczebiotka napisał(a):

No i super. W końcu problem z głowy

I niech nie wraca. najlepiej nigdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam dziś tyle spraw do załatwienia że chyba z przejęcia się obudziłem przed piątą rano, co nie zdarza mi się nigdy. Wieczorem poszło na sen 100 mg Ketrelu a ja parę godzin potem się budze i to bez zamuły. Nie rośnie tolerancja na ketrel bo to neuroleptyk? No nie powiedział bym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

marantę lemon lime, ceropegię woodi i diffenbachię ;) 

Jezuuu 😳 jakie nazwy 😅 aż później w necie poszukam

8 godzin temu, Kraszu napisał(a):

Mam dziś tyle spraw do załatwienia że chyba z przejęcia się obudziłem przed piątą rano, co nie zdarza mi się nigdy. Wieczorem poszło na sen 100 mg Ketrelu a ja parę godzin potem się budze i to bez zamuły. Nie rośnie tolerancja na ketrel bo to neuroleptyk? No nie powiedział bym.

Że ile 😳 ja bym się już chyba nie obudziła po takiej ilości 

 

 

Dzień dobry

A mi dzisiaj znowu w krzyżu strzeliło i mimo prochów nic nie pomaga 😏 a rośliny czekają aż pójdą do ziemi. Może na czterech pójdę je wsadzić 🤔😂 

U mnie burzowo wczoraj, dzisiaj niby też ma być. Za to padało z czego jestem zadowolona

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.05.2024 o 07:25, Jurecki napisał(a):

@Szczebiotka witaj. A oto moje dwa kaktusy...

IMG_20240523_061806150.thumb.jpg.6476e8e828e92b9da5addfa36628169a.jpg

Ty masz jakieś kwiaty w domu? Mi podobają się kaktusy.

 

Witam wronki :smile:

Hej. Pewnie że mam. Też głównie kaktusy 😅 teraz mamy mi kupiła dwa inne kwiaty jeszcze. Dzisiaj muszę je wsadzić w większe doniczki. Jak ogarnę to pokaże😉 

 

Dzień dobry. U mnie ostatnio jakoś tak nijako czasu mało, boli i nic się nie chce mimo że pracy pełno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Szczebiotka napisał(a):

Pewnie że mam. Też głównie kaktusy 😅 teraz mamy mi kupiła dwa inne kwiaty jeszcze. Dzisiaj muszę je wsadzić w większe doniczki. Jak ogarnę to pokaże😉 

Pokaż, chętnie zobaczę :smile:

 

3 godziny temu, mienta napisał(a):

Jutro startuję w imprezie biegowej.

Na jakim dystansie będziesz biegła?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jejku, u mnie dzisiaj już kolejna burza 😏 od kilku dni nie dają spokoju. Już się boje tego roku. Dla mnie burza to coś czego boje się niesamowicie. Jedyny plus to tylko taki że mojego małego ogródka nie muszę podlewać, no i pyłki traw nie latają 😉 

Miałam ścinać dzisiaj miętę bo tak mi rośnie w ogródku jak szalona, i oregano. No ale nie dało się, ehh. Pomidory mi zdechły 😳 kupiłam od kogoś innego kilka sztuk, nie wiem czy coś z tego będzie. Arbuz też gdzieś sobie tam rośnie, no i kolejna pietruszka dołączyła w ogródku do reszty 😉 

Ostatnio mogła bym ciągle być przed domem. To chyba dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Szczebiotka napisał(a):

Jejku, u mnie dzisiaj już kolejna burza 😏 od kilku dni nie dają spokoju. Już się boje tego roku. Dla mnie burza to coś czego boje się niesamowicie. Jedyny plus to tylko taki że mojego małego ogródka nie muszę podlewać, no i pyłki traw nie latają 😉 

U mnie już od miesiąca nie było porządnego deszczu chociaż ciągle przychodzą alerty przed burzami. Naokoło chmury, widać że gdzieś pada, bo powiewa chłodem, a tu nic...

Ja też okropnie boję się burz. Żaden argument mnie nie wygna wtedy z domu, no może poza szukaniem kota. Jak jestem na zewnątrz, to zawsze mi się wydaje, że zaraz we mnie piorun strzeli. Ciekawe skąd mi się to wzięło. Może jakaś trauma z przeszłości. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od najmłodszych lat bałem się między innymi burz. Chyba podświadomie czułem, że nie są to tylko jakieś tam światełka, bo drżała ziemia, oślepiał blask. Gdyby udało się w jakiś sposób złapać i wykorzystać moc przeciętnego wyładowania atmosferycznego, pomijając temperaturę 20,000 stopni - można by zasilić gospodarstwo domowe przez kilka miesięcy, choć emisja energii trwa tylko przez ułamek sekundy. Tylko weź to złap.

 

Szkoda, że przez 100 lat tak konsekwentnie uciszano genialnych naukowców, ich działające patenty np. na silnik wykorzystujący zwykłą brudną wodę, czy generatory wykorzystujące energię punktu zerowego (próżni?) zostały utajnione, a im wszystkim po kolei się umierało. Bo jak to za darmo? A za ropę kto zapłaci? Najlepiej robić samochody elektryczne, jeżdżące na węgiel i panele fotowoltaiczne, które trzeba wymieniać co 20-30 lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Jurecki napisał(a):

Przebiegłaś maraton. No i jak Ci poszło? Wykończona byłaś?

jak cholera. Byłam w stanie nadającym się pod kroplówkę do szpitala. Wymiotowałam. Ale to dlatego, że nie zjadłam porządnego śniadania. Mój błąd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×