Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to napewno nerwica??


Katy111

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie, mam 45 lat. Od lat mam naturę hipochondryczną.Ostatnie wydarzenia odebrały mi radość życia. Bardzo liczę na Waszą pomoc.

Do rzeczy.... od kilku lat obserwowałam u siebie potykanie serca, szarpnięcia itp. , nasiliło sie to w ostatnim półroczu , więc rozpoczęłam konsultacje kardiologiczne. Od marca wykonałam :

trzy Echa serca, 5 ekg, holtera, badania laboratoryjne (markery serca). Badania wykazały jedynie nadciśnienie ktore leczę od 10 lat. Szarpnięcia serca pojawiaja sie głownie w okresie miesiączki, czuję się wtedy fatalnie, mam ataki lęku, skoki ciśnienia...

 Hormony tarczycy , lipidogram, morfologia, glukoza, hormony kobiece  OK (może to wstęp do klimakterium?). Mam guzki na tarczycy, wg endokrynologa tylko do obserwacji. 4 lata temu jeden gastrolog stwierdził w gastroskopii refluks i przepukline wślizgową przełyku, po dwóch latach inny gastrolog zanegował istnienie przepukliny (gastroskopia) potwierdził refluks.

Z objawami gastrologicznymi walcze głownie dietą, ataki mam tylko sezonowo. Na nadciśnienie biore 1/2 tabletki nedal. Objawy sercowe powodują że z powodu lęków o życie bardzo żle śpię, mam ataki duszności, jestem potwornie nerwowa, płaczliwa. Kardiolog u którego byłam tydzien temu zasugerował terapie psychologiczną a jeśłi to nie pomoże to mam powtarzać Holtera. Zdaje mi się, ze jestem osobą racjonalną, że to nie możliwe ze z powodu nerwów dzieją się takie rzeczy nad którymi nie mam panowania. Nie wierzę lekarzom w ich diagnozy. Dołączają mi się dziwne fobie: robi mi się słabo w centach handlowych, w kościele bezpiecznie czuję sie w ostanim rzędzie, żle sie czuję w pomiesczeniach bez okien, boję sie że nagle zemdleje...sądze ze to się nasila. W czerwcu byłam dwa tygodnie za granicą na wakacjach. Zamiast radością było to katuszą. Cały czas mierzyłam ciśnienie i tętno, ciągle wsłu/cenzura/ę się w swój organizm. Boję się uprawiać sport, pić alkohol. Ograniczam spotkania ze znajomymi bo mnie to stresuje. Jestem perfekcjonistką i przestaje panowac nad sytuacją, mam odpowiedzialna pracę muszę bardzo mocno sie starać żeby w pracy nie zawalić. W domu często płaczę.... Boję sie podróżoować, najbezpieczniej czuję się w domu. Rozmawiam o tym wszystkim z męzem, on próbuje mi wszystko racjonalnie tłumaczyć ale bez efektu. Wizyta u psychiatry za dwa miesiące. Próbowałam jogi, ćwiczeń oddechowych ale z marny skutkiem.

Jeszcze kilka lat temu byłam bardzo aktywna (pomimo hipochondrii) a teraz zmuszam się do wielu podstawowych czynności w życiu. CZy to nerwica? Czy to hipochondria? czy początki depresji? czy wszystko na raz? Jak uwierzyć lekarzom że fizycznie mam serce zdrowe? Jak ignorowac te nieprzyjemne fizycznie objawy? Będę wdzięczna za każdą radę. Pozdawiam

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×