Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam, Łukasz z tej strony


Lucas196

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jestem Łukasz i opiszę swój stan psychiczny zanim znów zapomnę, że gniję od środka.

 

Boję się życia, interakcji z ludźmi. Mam wrażenie że każdy mnie ocenia, widzi że jestem gorszy. Moja pewność siebie jest równa zeru, nie umiem rozmawiać nawet ze znajomymi. Ciągle mam na sobie maskę, by przypadkiem ktokolwiek nie pomyślał o mnie źle. By mnie nie prześwietlił że jestem nienormalny. Nie mogę się na niczym skupić, w nic zaangażować bo niewiele rzeczy sprawia mi frajdę. Budzę się w lęku przed kolejnym dniem a zasypiam z niepokojem, że jutro znów to samo. Wieczorem dużo planów, następnego dnia odsuwanie ich na jutro i powrót do rutyny. Tak się dzieje życia cud.

 

Jestem tępy, moje zdolności poznawcze są zerowe. Zabieram się za wiele rzeczy a nic nie kończę, tracę szybko zainteresowanie, rozkojarzam się. Zdarza się że to co mówię nie jest tym co chcę powiedzieć. Nie umiem skleić zdania, potrzebuję na to czasu. Chcę jak kiedyś, rozmawiać tak o. Bez namysłu ale z sensem. Każde zdanie które muszę wypowiedzieć sprawia mi psychiczny ból. Libido kiepskie jak na 26 latka. Brałem rok wenlafaksynę na zaburzenia lękowe, które kiedyś sam psychiatrze zasugerowałem w obawie że stwierdzi coś gorszego.

 

Chcę się zdiagnozować a nie wiem od czego zacząć. Od psychiatry, od neurologa, a może jakieś suple, może nootropy? Może to tarczyca, a może niski testosteron czy zła dieta? Może mam autyzm, ChAD albo schizofrenię? Serducho wali mi jak oszalałe choć nikt nie przystawia mi pistoletu do głowy. Chcę pamiętać co robię, o czym z kimś rozmawiam. Ten wewnętrzny lęk mnie odczłowiecza, zabiera mi moją osobowość. Zachowuję się jak robot, nic co robię nie jest naturalne, spontaniczne tylko wyuczone, bezpieczne. Jestem nudny a mój nastrój jest uzależniony od opinii innych ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

#edit - nie mogę edytować powyższego wpisu więc dopiszę tutaj:

 

PS. Często jest też tak że jestem normalny, jakby ktoś odessał ciśnienie z mojego mózgu. Wraca moja osobowość, jestem sobą. Znów chce mi się chcieć.

 

Ale wystarczy jedno złe spojrzenie, jedno złe słowo w moją stronę i wracają demony.

Podsumowując, pomóżcie mi, co robić. Natłok informacji mnie przytłacza. Przez ten brak koncentracji nie potrafię ruszyć z miejsca. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość User7374

Pisałeś o zaburzonych funkcjach poznawczych. Jest to błędne koło ściśle związane z nerwicą, lękiem itp. Jedyne wyjście to przerwanie błędnego koła albo z jednej albo z drugiej strony - możesz zająć się obniżaniem poziomu lęku lub zwiększaniem funkcji poznawczych. Moim zdaniem lepiej zająć się funkcjami poznawczymi - zacząć uczyć się matematyki (ale tak długo i w miarę regularnie) lub zapisać się na jakiś kurs. Poziom lęku powinien być wtedy odwrotnie proporcjonalny do wysiłku, który włożyłeś w naukę - sprawdzone na sobie 🙂

Edytowane przez User7374

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.05.2022 o 22:52, Lucas196 napisał:

Witam, jestem Łukasz i opiszę swój stan psychiczny zanim znów zapomnę, że gniję od środka.

Cześć.

Większość z tych rzeczy świetnie opisuje również mnie - słaba koncentracja, słomiany zapał, amotywacja, prokrastynacja, brak pewności siebie, udawanie przed innymi i próba dostosowania się do nich tak, aby mnie nie odrzucili, problemy ze swobodnym formułowaniem myśli... Jakiekolwiek postępy zazwyczaj są krótkotrwałe.

Nic nie pomogło mi do tej pory na dłuższą metę i całościowo, żaden lek (choć w większości przypadków pewnie odstawiałem zbyt szybko, przez nieakceptowalne dla mnie uboki i zwyczajne "znudzenie"), nootrop czy inna substancja (nawet sterydy, choć zwykłego teścia nie brałem). Poszczególne symptomy udaje mi się złagodzić, albo zrównoważyć poprzez inne substancjogenne efekty pozytywne. Pregabalina jest np. dobrym lekiem aktywizującym społecznie i przeciwlękowym.

Sam nie uzyskałem sensownej diagnozy. Nie sądzę, aby neurolog tu coś wskórał. Raczej psychiatra przyjmujący prywatnie, z dobrymi opiniami, który nie będzie chciał po minucie słuchania tego, co masz mu do powiedzenia, przepisać leków, skasować za wizytę i pożegnać.

Po Twoim opisie sądząc, nie wydaje mi się, abyś miał schizę lub ChAD. Najprędzej zaburzenia osobowości - do mnie pasuje najlepiej os. unikająca. Plus miałem podejrzenie (jak również i sam podejrzewałem) ADHD.

Edytowane przez Psychoanalepsja_SS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.06.2022 o 20:55, Psychoanalepsja_SS napisał:

Po Twoim opisie sądząc, nie wydaje mi się, abyś miał schizę lub ChAD. Najprędzej zaburzenia osobowości - do mnie pasuje najlepiej os. unikająca. Plus miałem podejrzenie (jak również i sam podejrzewałem) ADHD.

Cieszę się że to napisałeś. Ostatnio właśnie czytałem o osobowości unikającej i wyglądało to tak, jakby ktoś pisał o mnie. W końcu po długim czasie, mam punkt zaczepienia dzięki któremu mogę ruszyć do przodu, wobec czego zapisałem się do psychiatry. 

 

W dniu 26.05.2022 o 08:56, User7374 napisał:

Pisałeś o zaburzonych funkcjach poznawczych. Jest to błędne koło ściśle związane z nerwicą, lękiem itp. Jedyne wyjście to przerwanie błędnego koła albo z jednej albo z drugiej strony - możesz zająć się obniżaniem poziomu lęku lub zwiększaniem funkcji poznawczych. Moim zdaniem lepiej zająć się funkcjami poznawczymi - zacząć uczyć się matematyki (ale tak długo i w miarę regularnie) lub zapisać się na jakiś kurs. Poziom lęku powinien być wtedy odwrotnie proporcjonalny do wysiłku, który włożyłeś w naukę - sprawdzone na sobie 🙂

Zacząłem stosować noopept który przy systematycznym stosowaniu wyraźnie podbija funkcje poznawcze. Powiem szczerze że pierwsze zażycie było ciekawe. Przez kilka godzin wyraźnie odczuwalna cisza w mózgu, mogłem się skupić ale tylko na jednej rzeczy. Jednak im dalej w las tym gorzej, każde następne zażycie powodowało nasilenie stanów lękowych. Dam sobie więc jeszcze kilka dni, jeśli się nie poprawi to odpuszczę. Poza tym w miarę możliwości ćwiczę angielski i trenuję mózg prostymi ćwiczeniami matematyki. Zobaczymy co mi to da na dłuższą metę.

 

Pozdrawiam i dzięki za odpowiedź!

Edytowane przez Lucas196

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Lucas196 napisał:

W końcu po długim czasie, mam punkt zaczepienia dzięki któremu mogę ruszyć do przodu, wobec czego zapisałem się do psychiatry. 

O, to super.

28 minut temu, Lucas196 napisał:

Zacząłem stosować noopept który przy systematycznym stosowaniu wyraźnie podbija funkcje poznawcze. Powiem szczerze że pierwsze zażycie było ciekawe. Przez kilka godzin wyraźnie odczuwalna cisza w mózgu, mogłem się skupić ale tylko na jednej rzeczy. Jednak im dalej w las tym gorzej, każde następne zażycie powodowało nasilenie stanów lękowych.

Ja nie czułem działania noopeptu.Może jakieś tam było, ale na pewno mnie nie satysfakcjonowało. Lepiej na mnie działał fenylopiracetam (chyba, może pokręciłem nazwę), jednak nic wartościowego.

33 minuty temu, Lucas196 napisał:

 

Pozdrawiam i dzięki za odpowiedź!

Również pozdrawiam i życzę powodzenia z diagnozą.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×