Skocz do zawartości
Nerwica.com

Obwiniam sie za rozpad zwiazku


Rekomendowane odpowiedzi

Czesc.

Jakis czas temu zostawila mnie dziewczyna, odczuwalem rozne emocje zal, wscieklosc, rozpacz, teraz poczucie winy.

Bylismy ze soba niecaly rok, ja przez ten czas nie pracowalem - nie to, ze nie chcialem, skladalem CV do firm z dziedziny moich zainteresowan i studiow, mialem pare rozmow ale nic z tego nie wyszlo - i zastanawiam sie czy to przez to mnie zostawila, mowila ze gdyby to bylo przez to, to juz dawno by mnie zostawila, ale nie jestem przekonany czy mowila prawde.

Nie mieszkalismy razem - mieszkam jeszcze z rodzicami - nie bylem na jej utrzymaniu, nic z tych rzeczy, ale przez to ze nie mialem pracy, rzadko mnie bylo stac na jakies wypady.

Mowila tez, ze zaniedbywalem ja uczuciowo, ale z mojej perspektywy dbalem o nia.

Mowilem, ze ja kocham, okazywalem czulosc, wspieralem ja, motywowalem do dzialania, nie mowie ze zawsze mi sie to udawalo, ale nie powiem tez ze to bylo cos rzadkiego.

 

Nakreslilem pobieznie jak wygladala ta relacja.

Dzisiaj, przez pol dnia obwiniam sie ze to moja wina, ze to sie rozpadlo, ze gdybym znalazl prace - moglem isc byle gdzie, byleby byla praca - to bysmy byli razem itd.

Dochodzi do tego lek, ze juz nigdy nikogo sobie nie znajde.

Juz mam dosc tego bolu, nie wiem jak sobie z tym poradzic.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No w sumie troche tak bylo.

Tu, zebym sie wiecej odzywal, chociaz dobrze wie, ze nie jestem gadula, tu zebym znalazl robote - chociaz w tym ja rozumiem, ale nie wiem czy to jest powod zeby zerwac, szczegolnie ze nie mieszkalismy ze soba - mowila, ze za malo uczucia jej okazuje - nie zasypywalem jej kwiatami, komplementami, czulosciami na kazdym kroku, ale bylem czuly wobec niej, tak jak tylko potrafilem.

 

Moze i masz racje w tym, ze probowala mnie pod siebie ulozyc, ale nadal sie obwiniam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, kundzia napisał:

Dziewczyny takie są, obsciskiwac je, dawać kwiaty i jeszcze pracować. 

Znajdziesz inna. 

 

Problemem nie jest to, ze ona wymagala czulosci i uwagi, poniewaz kazdy czlowiek tego potrzebuje, tylko to ze uwazala, ze jej dawalem tego za malo, chociaz wydaje mi sie ze tak wcale nie bylo.

Z ta praca ja rozumiem, ale tez nie do konca, nie utrzymywala mnie, raz ona wydawala na mnie raz ja na nia.

Edytowane przez Zbylo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Bigmen napisał:

Powiem tylko że jak dziewczynom zależy to potrafią znieść bardzo dużo przykrości znieść i dalej kochają. Nie odchodzą wybaczają. No chyba że nie zależało Ci na tym i gotowy byłeś by była dla bycia. 

 

Wiesz, nie chcę się kreować na to że jestem ideałem i wszystko robię dobrze, ale patologią też nie jestem.

Możliwe, że masz rację, dzięki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×