Skocz do zawartości
Nerwica.com

Macierzyństwo. Pomocy.


madbel

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Mam 27 lat i urodziłam śliczne, zdrowe dziecko, jednak...nie potrafię się tym cieszyć. 

 

Wszystko zaczęło się, gdy zaszłam w ciąże. Nagle pojawił się lęk. Jak sobie poradzę, a następnie "Boże, a co jeśli dziecko będzie chore?". To było tak silne, nie umiałam się cieszyć ciążą. Przed badaniem prenatalnym wymiotowalam z nerwów. Lekarze wciąż mówili, ze jest wszystko w porządku, a ja dalej swoje "a jeśli czegoś nie widzą?jest pełno takich przypadków". Bałam się włączyć telewizor, zeby nie usłyszeć, ze komuś zmarło dziecko itd. Nie umiałam się rozluźnić, wmawialam sobie, ze ja sie zrelaksuje, a cos będzie nie tak i wszystko bedzie moją winą. Bałam się, ze nie donoszę ciąży i wszyscy będą mówić, ze to moja wina. Bałam się, ze przy porodzie będą komplikacje i będzie najgorsze... po porodzie jest gorzej. :( boję się wyjść z dzieckiem z domu, zeby nie zachorowalo. Boje się, gdy ktoś go dotyka, nosi, ze czymś go zarazi/upusci. W każdym miejscu mojego domu są żele antybakteryjne, tre i tre własne ręce, zeby bezpiecznie trzymać dziecko. Cały czas piore jego rzeczy, kilka razy dziennie myje podłogę i sprzątam, zeby było czysto,gdy się bawi.  Cały czas przyglądam się dziecku, czy nie ma dziwnych zmian skórnych itd. Nie wiem jak go ubrać, boję się, ze wszystko robię źle, ze będzie mu albo za zimno albo za ciepło. Boję się, ze nie zauważe choroby/przeziębienia. Ze źle go noszę, przutulam. :( cały czas żyje w lęku. :( nie chcę wychować jakiegoś hipochondryka, ale nie umiem nad tym zapanować. Chcę cieszyć się macierzyństwem :(

Edytowane przez Heledore
Przeniesiono do odpowiedniego działu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co twój mąż na to? Wspiera cię? Widzi, jak się czujesz i jak zachowujesz?

Poza tym robisz ogromną krzywdę dziecku, bo nie pozwalasz jego układowi immunologicznemu zdrowo się rozwinąć. Higiena, owszem, ale każda skrajność jest zła.

Edytowane przez wTymTygodniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.03.2019 o 10:05, madbel napisał:

Cześć. Mam 27 lat i urodziłam śliczne, zdrowe dziecko, jednak...nie potrafię się tym cieszyć. 

 

Wszystko zaczęło się, gdy zaszłam w ciąże. Nagle pojawił się lęk. Jak sobie poradzę, a następnie "Boże, a co jeśli dziecko będzie chore?". To było tak silne, nie umiałam się cieszyć ciążą. Przed badaniem prenatalnym wymiotowalam z nerwów. Lekarze wciąż mówili, ze jest wszystko w porządku, a ja dalej swoje "a jeśli czegoś nie widzą?jest pełno takich przypadków". Bałam się włączyć telewizor, zeby nie usłyszeć, ze komuś zmarło dziecko itd. Nie umiałam się rozluźnić, wmawialam sobie, ze ja sie zrelaksuje, a cos będzie nie tak i wszystko bedzie moją winą. Bałam się, ze nie donoszę ciąży i wszyscy będą mówić, ze to moja wina. Bałam się, ze przy porodzie będą komplikacje i będzie najgorsze... po porodzie jest gorzej. :( boję się wyjść z dzieckiem z domu, zeby nie zachorowalo. Boje się, gdy ktoś go dotyka, nosi, ze czymś go zarazi/upusci. W każdym miejscu mojego domu są żele antybakteryjne, tre i tre własne ręce, zeby bezpiecznie trzymać dziecko. Cały czas piore jego rzeczy, kilka razy dziennie myje podłogę i sprzątam, zeby było czysto,gdy się bawi.  Cały czas przyglądam się dziecku, czy nie ma dziwnych zmian skórnych itd. Nie wiem jak go ubrać, boję się, ze wszystko robię źle, ze będzie mu albo za zimno albo za ciepło. Boję się, ze nie zauważe choroby/przeziębienia. Ze źle go noszę, przutulam. :( cały czas żyje w lęku. :( nie chcę wychować jakiegoś hipochondryka, ale nie umiem nad tym zapanować. Chcę cieszyć się macierzyństwem :(

Rozumiem Twój strach. To co warto to byś zgłosiła się do terapeuty po pomoc. To co opisujesz sprawia, że cierpisz Ty i negatywne skutki odczuwa też dziecko. Macierzyństwo nie jest tak piękne i różowe jak w reklamach. TO bardzo ciężka praca przy której często potrzebne jest wsparcie. Nie ma się tu czego wstydzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×