Skocz do zawartości
Nerwica.com

walka z nerwicą przez ignorowanie myśli


aliosza

Rekomendowane odpowiedzi

Wiele razy czytałam porady osob, którym udało się wyjsc z nerwicy że rozwiązaniem jest ignorowanie myśli.

 

Ja sama kiedyś pokonałam uporczywe mycie rąk - przestałam się przejmować, teraz myje je czesto ale nie obsesyjnie.

 

Ale niektóre sytuacje są trudniejsze. Moja nerwica polega na tym ze mam obsesje ze komuś cos zrobię, skrzywdzę osobę słabszą- starszą lub dziecko, potem zastanawiam się czy to miało miejsce czy tylko to sobie wyobraziłam. Jak w takim przypadku "olać" taką myśl ? Można zapanować nad myciem rąk- po prostu nie myjąc ich mydłem, ale jak zapanować nad pojawiającymi się myslami i scenami w głowie, ktore wydają się tak realne ze zastanawiam się czy kogoś skrzywdziłam czy to tylko moje wyobrazenie ? nie umiemy przeciez kontrolować mysli, nie mammy na nie wpływu- nie na te natrene.

 

Jak zaakceptować niepewnosc ze nie uderzylam kogos, albo nie skrzywdziłam go z jakims kontekstem seksualnym, czy nie zachowałam się agresywnie ? to za trudny dla mnie temat zeby nie przykładać wagi do takich mysli...

 

komuś udało się wygrać z chorobą? powoli tracę nadzeję, że będę mogła jeszcze kiedyś wyjsc do ludzi nie bojąc się ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za odp.

 

No włąsnie kiedy mam takie mysli ogarnia mnie panika.. Jak ktos komu boje sie ze zrobie krzywde jest obok mnie to nie wiem co mam zrobic, patrze na swoje rece i nogi i staranm sie je kontrolowac zeby wiedziec ze nic złego nie zrobiłam.

To okropne, wykańcza mnie to, Wiem ze nie chce niz złego zrobic, boję się przecież tego ale następuje wtedy taka panika, że nie umiem racjonalnie myslec.

 

Biorę Paroksetynę 60 mg dziennie, jest lepiej niż było ale nadal potrafie sobie wyobrazic np ze w sklepie ktos do mnie podszedl i komus cos zorbilam (a takiej osoby np w ogole nie było obok mnie, albo była kilka metrów ode mnie).

Edytowane przez aliosza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w takim wypadku bardzo wazne jest stosowanie sie do psychoterapi bechawioralno poznawczej a jedna czesc tej terapi mowi zeby wogole nie skupiac sie na objawach zaburzenia bo kiedy sie skupiasz to zaburzenie sie rozwija zaostrza i poteguje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Cię. Sama walczę z nerwicą. I każdemu polecam filmik Eweliny Szpilki na temat nerwicy. Też tak miałam. Nie chciałam tego, ale raz np w przypadku takiego ataku szarpnelam mocno brata i prawie go wywrocilam. Potem zaczęłam przepraszac, płakać i mówić do siebie jak ja mogłam, przecież nie chciałam. 

Powiem jak to było u mnie, może to coś pomoże.. Hmm.. 

Miałam dużo takich przypadków, że chciałam komuś coś zrobić, miałam po prostu ochotę zrobić komuś krzywdę. 

I dopóki to wypieralam, mówiłam sobie ze to nie moje - problem rozwiazywal się tylko powierzchownie. 

Do tego trzeba podejść spokojnie, ale jednak trzeba podejść, nie uciekać. Jakaś część Ciebie, tam w srodeczku jest mega zraniona, agresywna i chce walczyć,bic się. Ale faktycznie, to nie Ty, tylko Twoje zranienia, traumy,smutki i.. AGRESJA,w środku, mocna. 

Chcesz ją wyprzec? To będziesz walczyła jeszcze przez lata, nie wyprzesz tego. Nawet się nie staraj. 

Dokop się do swoich głębszych emocji, nie sądzę żeby coś pojawiło się w tonie od tak,bo wszystko w czym żyjemy i co przeżyliśmy ma na nas wpływ. Przyjrzyj się temu, nie ignoruj tego,bo Cię będzie męczyć i męczyć 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×