CITALOPRAM (Aurex, Cipramil, Citabax, Cital, Citalopram Vitabalans, Citaxin, Citronil, Oropram, Pram)

[Czarna mamba]

Hej, czy to mozliwe za pierwsze dawki leku Cital ja biore zamiennik Citaxin nasilaja lęki ?

Cos strasznego to jest ;(

[Gość]

3 minuty temu, Czarna mamba napisał:

Hej, czy to mozliwe za pierwsze dawki leku Cital ja biore zamiennik Citaxin nasilaja lęki ?

Cos strasznego to jest ;(

Oczywiście, to kompletnie normalne 

[Czarna mamba]

a przez jakis czas beda sie jeszcze nasilac ? 

bo ja juz boje sie brac kolejnych dawek ;(

[Gość]

22 minuty temu, Czarna mamba napisał:

a przez jakis czas beda sie jeszcze nasilac ? 

bo ja juz boje sie brac kolejnych dawek ;(

Ciężko powiedzieć, może to być ostatni raz, może przez pierwsze 2 tyg. Jak będzie źle zawsze możesz poprosić lekarza o benzo

[Czarna mamba]

Ja to mam po tym slaba widocznosc, i mam nadpobudliwe ruchy ciala, nie moge w miejscu wysiedziec, a jak wstane to nogi mi sie uginaja  : ( 

i boje sie glosnych dzwiekow ;(

[Czarna mamba]

17 godzin temu, Czarna mamba napisał:

Ja to mam po tym slaba widocznosc, i mam nadpobudliwe ruchy ciala, nie moge w miejscu wysiedziec, a jak wstane to nogi mi sie uginaja  : ( 

i boje sie glosnych dzwiekow ;(

Mam wrażenie słabych nóg., mam wtedy odruch ,żeby się czegoś złapać i przytrzymać albo szybko usiąść :((

Czy ktos z was mial takie objawy ?

 

[Anka12]

Czarna mamba. To co wszystko piszesz na temat tej choroby to jakbym czytala o sobie mam tak samo.

[Czarna mamba]

Anka12  i jak sobie radzisz z tymi objawami ?

bo ja juz nie wiem jak sobie radzic

[alicja_z_krainy_czarów]

W dniu 30.01.2019 o 15:43, DeathOfTheMotorneuron napisał:

Psychoterapia to nie jest jedyna droga do remisji, wręcz często farmakoterapia jest wystarczająca 

Ale ja nie chcę brać leków całe życie, a moje problemy z psychiką wynikają z różnych wydarzeń w moim życiu i tego, że nie radzę sobie ze swoimi emocjami.  

23 godziny temu, Czarna mamba napisał:

Ja to mam po tym slaba widocznosc, i mam nadpobudliwe ruchy ciala, nie moge w miejscu wysiedziec, a jak wstane to nogi mi sie uginaja  : ( 

i boje sie glosnych dzwiekow ;(

Ja biorę chyba 3 tydzień - straciłam rachubę - i czuję się już lepiej. Nie mam lęków. A przynajmniej w porównaniu z tym, co było, jest o niebo lepiej. Codziennie się czułam, jakbym miała umrzeć. Słaba widoczność? No mam mroczki przed oczami czasami, ale dużo pracuję przy kompie. 

Jestem niestety nadpobudliwa nadal, ale nie mam tego uczucia, że nogi się pode mną uginają. Głośnych dźwięków boję się całe życie i zapewne nadal by mnie przeraziło, jakby ktoś nagle krzyknął  i to dosyć, sądzę, "normalna" reakcja, ale nie wiem, co masz dokładnie na myśli.

[Czarna mamba]

poruszam sie tramwajami itp , Np jak ktos zatrabi to dziwne ruchy robie cialem tak jakby rekami , ktos z boku moglby pomyslec ze jestem jakas psychiczna ...

[Czarna mamba]

Czy nie ma jakiegos uzdrowienia od tych lęków , zeby je pozegnac raz na zawsze ;(

[Anka12]

Co to wszyscy wyzdrowieli.  Ja dzisiaj mam ciężki dzień.  Ból głowy, zawroty ogólnie wszystko w środku mi się trzęsie.  Kiedy będzie dobrze

[Luxor]

@Anka12 Nie wyzdrowieli tylko cierpliwie czekają  Chociaż ja też się zastanawiam kiedy ten citalopram w pełni zacznie działać.

[alicja_z_krainy_czarów]

1 godzinę temu, Anka12 napisał:

Co to wszyscy wyzdrowieli.  Ja dzisiaj mam ciężki dzień.  Ból głowy, zawroty ogólnie wszystko w środku mi się trzęsie.  Kiedy będzie dobrze

Jeśli to o mnie, bo ja pisałam, że mi lepiej, to tak. Nie mam takich stanów lękowych jak wcześniej - gdzie np. tak się bałam, że jedyne, co mogłam, to chodzić nerwowo po mieszkaniu albo myśleć, że zaraz się przekręcę - co nie oznacza, że nic mi nie jest. Ciągle mnie piecze żołądek, mam obojętny nastrój, nadal czuję wewnętrzne pobudzenie i zniechęcenie. Jednak w porównaniu z tym, co było, jest lepiej. Co nie oznacza, że jest super. Nie jest. 

Taki przykład - wczoraj robiłam zakupy w Lidlu i nie bałam się, że zaraz zemdleję, przestanę oddychać jak zwykle. Dla mnie to jakiś sukces. Co dla innych będzie absurdem. 

Edytowane 3 Lutego 2019 przez alicja_z_krainy_czarów

[Czarna mamba]

56 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Jeśli to o mnie, bo ja pisałam, że mi lepiej, to tak. Nie mam takich stanów lękowych jak wcześniej - gdzie np. tak się bałam, że jedyne, co mogłam, to chodzić nerwowo po mieszkaniu albo myśleć, że zaraz się przekręcę - co nie oznacza, że nic mi nie jest. Ciągle mnie piecze żołądek, mam obojętny nastrój, nadal czuję wewnętrzne pobudzenie i zniechęcenie. Jednak w porównaniu z tym, co było, jest lepiej. Co nie oznacza, że jest super. Nie jest. 

Taki przykład - wczoraj robiłam zakupy w Lidlu i nie bałam się, że zaraz zemdleję, przestanę oddychać jak zwykle. Dla mnie to jakiś sukces. Co dla innych będzie absurdem. 

Ja biore Cital zamiennik Citaxin i jak czytam Twoje posty to widze porownanie identyczne do mnie chodzi mi o twoje objawy takie jak moje, ja tez zaczynalam od cwiartki tabletki teraz biore polowe tabletki , i troche mi jest obojetne wszystko a czasami tez pojawia sie rozdraznienie 

[Luxor]

U mnie jeśli chodzi o napady paniki to citalopram na to zadziałał. Nie mam silnych lęków, ale jeszcze lęk uogólniony pozostał. No i pobudzenie po leku jest (nie wspominając o problemach ze snem). Co do obojętnego nastroju to póki co się przyzwyczaiłem. Chociaż cały czas jestem na połówce tabletki.

[Anka12]

U mnie leki juz o wiele się zmniejszyły tylko to ciągle wsluchiwanie się w organizm ze coś się stanie ze jestem chora. Teraz wkręciłam sobie brzuch bo czuję tetno w nim. O krejzi szalenstwo.  Miłego dzionka kochani 

[Czarna mamba]

Slyszeliscie o leku ziolowym VALIDOL , jest bez recepty ,

 KTOS TO BRAL???? ja dzisiaj kupilam, jutro zastosuje zobacze jak jego dzialanie

[alicja_z_krainy_czarów]

@Czarna mamba stosowałam, jak dostawałam hiperwentylacji przy ataku gwałtownego płaczu. 

Nie wiem, czy mi to pomogło. Może trochę tak. I głębokie oddechy. 

 

Ze mną trochę gorzej. Dzisiaj się ratowałam hydroksyzyną w pracy. Znowu sobie wkręciłam chorobę. Nie mam ataku paniki w związku z tym, ale i tak natrętnie o tym myślałam. Budziłam się w nocy z 20 razy. 

[Czarna mamba]

A odnosnie lęków ten validol nie ma nic wspolnego/??

ja na sen biore lyzke lub dwie syropu Atarax i da sie spac spokojnie

Ile mg hydroksyzyny bierzesz ?

Ja mam wrazenie , ze ona na mnie nie dziala ;(

[alicja_z_krainy_czarów]

@Czarna mamba ha, wątpię, żeby jakieś ziołowe cudo z apteki mogło pomagać na zaawansowane lęki  w desperacji połknęłam 5 tabletek Persen Forte przed lotem i nie powiem, żeby mnie wyciszyły. 

Mam tabletki hydroksyzyny po 10 mg. Nie podpasowały mi, a więc nie biorę ich przed snem, ale dzisiaj wzięłam je w pracy, żeby się uspokoić, a nie żeby zasnąć. Możliwe że na noc je dzisiaj jednak łyknę, bo po prostu czuję się fatalnie. Ale to nie wina leków jak coś, po prostu znowu sobie wkręciłam chorą fazę. 

[Czarna mamba]

alicja_z_krainy_czarów a ile juz jestes czasu na lekach ? i jak u ciebie z tymi lękami ?

[alicja_z_krainy_czarów]

W dniu 4.02.2019 o 20:33, Czarna mamba napisał:

alicja_z_krainy_czarów a ile juz jestes czasu na lekach ? i jak u ciebie z tymi lękami ?

Chyba czwarty tydzień idzie. Jak z lękami... Nie mam takich typowych ataków paniki. Trochę obojętnie patrzę na swoje lęki. Jednak nie pozbyłam się hipochondrii, ale nie wiem, czy leki są w stanie w ogóle sobie poradzić z tym. Nerwica niby lżejsza nieco, ale nadal np. przebieram nerwowo nogą, mam w sobie takie nagromadzone napięcie, pieczenie żołądka (niby psychosomatyczne, ale oczywiście ja się stresuję, że nie). Ostatnio się nakręciłam w niedzielę na choróbsko i budziłam się kilkanaście razy w nocy. 

Także nie wiem, jest lepiej, ale nadal nie jest dobrze . Bo wcześniej to miałam stany lękowe cały czas. Poczekam tydzień, muszę iść do psychiatry tak czy siak, bo lek mi się kończy. 

[Luxor]

@alicja_z_krainy_czarów a zaczęłaś terapię ? może terapia by coś ruszyła sprawę hipochondrii. U mnie citalopram na razie tak sobie, też nie mam napadów paniki, ale co z tego jak pod wieczór robi się ogromne napięcie nie do zniesienia.

[alicja_z_krainy_czarów]

2 minuty temu, Luxor napisał:

@alicja_z_krainy_czarów a zaczęłaś terapię ? może terapia by coś ruszyła sprawę hipochondrii. U mnie citalopram na razie tak sobie, też nie mam napadów paniki, ale co z tego jak pod wieczór robi się ogromne napięcie nie do zniesienia.

Zapisałam się na wizytę i odwołałam. Nie wiem, nie widzę na razie tego, nie mam kompletnie siły na opowiadanie o sobie, o tych chorobach, o lękach. Chciałabym po prostu wstać i żeby żołądek mnie nie piekł, a nawet jak mnie nie piecze, to myślę, kiedy zacznie.  Wiem, że muszę sama zacząć nad sobą pracować, ale mam jakiś taki stan marazmu.

W dodatku jestem okropnym typem hipochondryczki, bo boję się badań. Zrobiłam sobie tylko gastroskopię i morfologię, bo już mnie zmusił do tego mój stan. Myślę teraz o jakichś badaniach jeszcze. Może wtedy psycholog? Nie mam pojęcia, co mam robić. Myślałam, że leki będą jakimś przełomem, a na razie nie czuję się, jakby mi pomogły super. Chyba nawet na początku czułam się po nich lepiej, widocznie placebo zadziałało. 

Tak w sumie na co dzień to staram się przetrwać tylko dzień i czekam. Ale w sumie nie wiem na co, chyba na koniec życia .