Skocz do zawartości
Nerwica.com

CITALOPRAM (Aurex, Cipramil, Citabax, Cital, Citalopram Vitabalans, Citaxin, Citronil, Oropram, Pram)


blackfuck

Czy citalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

9 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy citalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      5
    • Nie
      2
    • Zaszkodził
      2


Rekomendowane odpowiedzi

To prawda, 70% masz już prawo czuć i w politerapii mogłoby być to nawet wystarczające, ale jeżeli to jest główny lek to target jest jednak minimum 80%, dlatego ustalono minimalną dawkę terapeutyczna jako 20mg

Bezsenność minie z czasem jak się postsynaptyczne receptory zdowreguluja, początku sri są przekichane, dlatego ja osobiście wolę jednak jak najszybciej wejść na docelowa dawkę niż się bawić z połówkami, które będą miały efekty uboczne ale nie będą miały pełnego działania terapeutycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Przez 2 miesiace bralam paxtin20 po pol tabletki ale ze zniknal z aptek mialam zmienione leki na citabax20 (pierwsze 4 dni-10mg pozniej 20). W poniedzialek bedzie rowne 2 tyg kiedy je lykam. Skutki uboczne masakra, leki nasilone ze balam sie isc do pracy, jadlowstret, wymioty itd... Powoli wraca mi apetyt- myslicie ze to juz przy finishu tym mek zmieniania lekow?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, ania czy nie ania napisał:

Witajcie. Przez 2 miesiace bralam paxtin20 po pol tabletki ale ze zniknal z aptek mialam zmienione leki na citabax20 (pierwsze 4 dni-10mg pozniej 20). W poniedzialek bedzie rowne 2 tyg kiedy je lykam. Skutki uboczne masakra, leki nasilone ze balam sie isc do pracy, jadlowstret, wymioty itd... Powoli wraca mi apetyt- myslicie ze to juz przy finishu tym mek zmieniania lekow?

Teraz już z górki, od miesiąca brania leku już powinien być luz 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.01.2019 o 12:08, Luxor napisał:

Widzisz, to masz jednak duży plus, że lek nie rozwala Ci snu. U mnie jest masakra. Budzę się 3 w nocy i koniec, muszę dopierać zolpidem, żeby dospać jeszcze kilka godzin. Wczoraj dostałem od lekarza kolejny lek na sen, to już będzie trzeci nasenny 😕

 

Też się budzę w nocy, ale budziłam się i wcześniej. Budziłam się co 2 godziny, a teraz budzę się z reguły raz i zasypiam ponownie - a więc najgorzej nie jest. Współczuję Ci, wiem, co czujesz, bo bardzo często miałam tak jak Ty. Chodziłam do pracy na 7:30, nie śpiąc od 3 np.  

Znowu czuję się pobudzona. I mam podniesione libido 😜 ale w sumie u mnie też te dwie rzeczy są normą, więc nie wiem, na ile to działanie leku. 

W dniu 25.01.2019 o 12:08, Luxor napisał:

A na lęki u Ciebie już coś działa, czy jeszcze nic?

 

Tak, mam mniejszy lęk. Nadal myślę o chorobach, ale z obojętnością. Nie wpadłam w panikę odkąd zaczęłam brać lek. 

Ale nastrój nadal mam taki sobie. Choć przyczyniają się tutaj też inne rzeczy. 

W dniu 25.01.2019 o 12:31, DeathOfTheMotorneuron napisał:

Nigdy nie zobaczycie benefitow ssri dopóki będziecie swirowac przy każdym skutku ubocznym. Już mówiłem to kiedyś, okupacja sert musi być na poziomie 80%, inaczej branie ssri to sztuka dla sztuki. Minimalna dawka terapeutyczna escitalopramu to 20mg, którą podwyższa się do 40mg, niestety empirycznie, bo nie da się każdemu zrobić pet scan. 

Ale cokolwiek poniżej 20mg mija się z celem, od tyg do dwóch trzeba przejść na 20mg,przy braku remisji iść wyżej. 

Albo rybki, albo akwarium 

Nie mam wiedzy, żeby podejmować z Tobą jakąkolwiek dyskusję. Może masz rację i w sumie po tym, co napisałeś, rozważam, czy od jutra nie zacząć brać całej tabletki. 

Natomiast moje cackanie się z tym lekiem wynika z faktu, że to pierwszy lek na psychikę, jaki w ogóle biorę, dodatkowo no mam różne lęki i m.in. są one powiązane z braniem leków.

Skutki uboczne, jakie odczuwam, to mam wrażenie po prostu moja nerwica. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Nie mam wiedzy, żeby podejmować z Tobą jakąkolwiek dyskusję. Może masz rację i w sumie po tym, co napisałeś, rozważam, czy od jutra nie zacząć brać całej tabletki. 

Natomiast moje cackanie się z tym lekiem wynika z faktu, że to pierwszy lek na psychikę, jaki w ogóle biorę, dodatkowo no mam różne lęki i m.in. są one powiązane z braniem leków.

Skutki uboczne, jakie odczuwam, to mam wrażenie po prostu moja nerwica. 

Nie koniecznie, ssri na początku podwyższa napięcie, a im dłużej będziesz się bawić z pół dawką tym dłużej będziesz miała skutki uboczne i niepełne benefity. Pamiętam jak wchodziłem na wenlafaksyne to czułem się jak cpun na odwyku, suchość w ustach, pocenie się, ciągła drazliwosc. Ale zwoekszyalem dawkę szybko żeby jak najszybciej odczuć benefity które zaczęły się pojawiać w 3 tyg, brałem w końcu 225 zaczynając od 75. O ile to nie jedyny słuszny sposób na to preferuje, zacisnac zęby teraz żeby jak najszybciej było lepiej 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, DeathOfTheMotorneuron napisał:

Nie koniecznie, ssri na początku podwyższa napięcie, a im dłużej będziesz się bawić z pół dawką tym dłużej będziesz miała skutki uboczne i niepełne benefity. Pamiętam jak wchodziłem na wenlafaksyne to czułem się jak cpun na odwyku, suchość w ustach, pocenie się, ciągła drazliwosc.

Nie wiem, może zacznę coś takiego odczuwać, jak będę brała 20 mg, bo niczego z opisywanych rzeczy nie doświadczam. 

Trochę mi się ten opis kojarzy, jak brałam kilka tabletek sudafedu, żeby nie jeść za czasów anorektycznych. A po tym leku aktualnie w sumie chyba nic nie czuję. To, co opisywałam w tym wątku, to nie wiem, czy nie placebo. Może mam trochę mniejsze lęki i większe pobudzenie, ale objawia się to tym, że bardziej ruszam nogą, jak siedzę - to taki mój tik. 

Może spróbuję od jutra całą tabletkę, nie przekręcę się, miejmy nadzieję ;p. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wenlafaksyna jest noradrogenna także cześć tych efektów było z tego. Ssri to głównie efekty uboczne gastryczne i seksualne, bierz całą nic Ci nie będzie

😉

Wyższa dawka też nie oznacza więcej efektów ubocznych później, tylko przy zmianie dawki może coś się dziać 

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Luxor w sumie to nic nie czuję, poza tym że dzisiaj przesadziłam stanowczo ze snem i się czuję od tego taka ociężała. Pobudzenie nadal. Jakbym miała porównać siebie sprzed dwóch tygodni i teraz, to jest mi lepiej pod względem lęku, pod względem nastroju raczej jest kiepsko, ale tak jak pisałam, moje życie nie zachwyca 😜 więc może dlatego. Ale mam nadzieję, że mogę liczyć na jeszcze lepsze działanie tego leku. 

Muszę sobie tylko wymyślić jakąś dobrą wymówkę na abstynencję dla otoczenia, bo nie mogę wiecznie mówić, że biorę antybiotyk 😜 a.  nie mam ochoty wszystkim oznajmiać, co i jak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@alicja_z_krainy_czarów  ehhh zazdroszczę Ci tego spania 🙂 u mnie płytko, chyba, że rano nafaszeruję się zolpicem. Chociaż z drugiej strony zauważyłem, ze czasem mam lepsze samopoczucie po krótszym śnie niż po długim spaniu, gdzie pojawia się jakieś przygnębienie.

Co do nastroju to jak lek się rozkręci to powinien się Ci poprawić. U mnie na innych SSRI następowało to gdzieś po ponad miesiącu.

A jeśli chodzi o "wymówki",  to wiem że co ciężka sprawa 🙂 Może warto tym najbliższym znajomym jakoś powoli wytłumaczyć, że to choroba?
Ja się zebrałem w sobie i przed sylwkiem tym najbliższym znajomym opowiedziałem wszystko i teraz jakoś lepiej jest.

Edytowane przez Luxor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Luxor a wcześniej miałeś problemy ze snem cz masz dopiero teraz?

Moim zdaniem właśnie lepiej spać krócej (no oczywiście nie 3 godziny), bo jak ja śpię więcej niż 8 godzin, to czuję się tak właśnie ociężale. 

No ja akurat się maskuję ;) bliższym znajomym, których mam obecnie niewielu, powiedziała co nieco, ale ich reakcja była w rodzaju "po co to bierzesz, jak nie masz depresji". Nie wiem, czy to tylko moje otoczenie, ale mam wrażenie, że ludzie negatywnie do tego podchodzą. 

A w piątek akurat musiałam się tłumaczyć takiemu dalszemu koledze i wiesz, nie do końca miałam ochotę powiedzieć "biorę psychotropy". To bardzo daleki znajomy. Tak samo na imprezach rodzinnych czy coś. 

Ale po prostu powiem, że nie piję i tyle. 

Dzisiaj w sumie nijak. Ale lęki małe, malutkie w porównaniu z tym, co było. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zresztą ja mam taką senność, nie wiem jak to opisać, nie fizyczną, ale psychiczną. Mam czasami ochotę przespać życie 😜 bo jak śpię, to się nie boję, mam fajne sny. 

I przepraszam za posta pod postem!

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej od wczoraj zaczelam leczenie farmakologiczne miedzy innymi na lęki i nerwice.

Biore Cital na dzien i atarax syrop na noc

Pierwsze spostrzezenie to po 1 zazyciu zawroty w glowie, po 2 wyciszenie delikatne, zobacze jak dalej bede te tabletki tolerowala ...

najbardziej zalezy mi , aby tych lęków sie pozbyc 😥

Edytowane przez Czarna mamba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@alicja_z_krainy_czarów  problemy ze snem jako takie ma gdzieś od dwóch lat, ale w miarę przesypiałem całe noce. Od grudnia się zaostrzyły tak, że budzę się o 4tej.

17 godzin temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

No ja akurat się maskuję ;) bliższym znajomym, których mam obecnie niewielu, powiedziała co nieco, ale ich reakcja była w rodzaju "po co to bierzesz, jak nie masz depresji". Nie wiem, czy to tylko moje otoczenie, ale mam wrażenie, że ludzie negatywnie do tego podchodzą.

No właśnie, o ile o depresji teraz się częściej mówi o tyle wytłumaczenie ludziom, że się choruje na lęki to już wyzwanie 🙂
Ktoś kto jest zdrowy nie daje sobie sprawy jak lęki potrafią być ciężkie w codziennym życiu. U mnie akurat Ci znajomi którym powiedziałem zareagowali w porządku. Rodzina z rodziną bliską też jest w porządku, a dalszej nic nie zamierzam tłumaczyć.
 

17 godzin temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Ale po prostu powiem, że nie piję i tyle. 

Jak się lek ustabilizuje to spokojnie będziesz sobie mogła pozwolić na drinka czy piwko. Oczywiście nie namawiam 🙂 Generalnie SSRI nie wchodzą w interakcję z alkoholem, więc raz na jakiś czas można sobie pozwolić.

17 godzin temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Dzisiaj w sumie nijak. Ale lęki małe, malutkie w porównaniu z tym, co było.

No właśnie u mnie z nastrojem też nie za dobrze. Na lęki coś działa, bo nie mam ataków, lęk jeszcze jest , ale jest mniejszy. Tylko jeszcze żeby z tym nastrojem coś ruszyło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam was wszystkich także należę do grupy leków nerwicy i chyba depresji . Jestem na citabax 10 mg od miesiąca ale objawy raczej się nasiliły niż ustały.  Doraźnie biorę afobam on już lepiej działa.  A tak ciężko z tym wszystkim.  Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Luxor napisał:

No właśnie, o ile o depresji teraz się częściej mówi o tyle wytłumaczenie ludziom, że się choruje na lęki to już wyzwanie 🙂
Ktoś kto jest zdrowy nie daje sobie sprawy jak lęki potrafią być ciężkie w codziennym życiu. U mnie akurat Ci znajomi którym powiedziałem zareagowali w porządku. Rodzina z rodziną bliską też jest w porządku, a dalszej nic nie zamierzam tłumaczyć.

Ja nawet nie wiedziałam, co to jest nerwica - tzn. znałam samo pojęcie, ale nie wiedziałam, jakie są jej objawy - a prawdopodobnie cierpię na nią całe życie, więc no, zgadzam się z tym, że ludzie na pewno tego nie zrozumieją. 

Dla mnie lęk to jedno, ale jeszcze odczuwam czasami takie niesamowite napięcie. Takie że mam ochotę się tylko, nie wiem, pociąć albo zrobić coś niebezpiecznego. Odreagować jakoś. 

No u mnie nie zareagowali dramatycznie, ale widzę, że np. moja matka nie jest zachwycona, że biorę leki. Ojcu nawet nie powiem. 

6 godzin temu, Luxor napisał:

Jak się lek ustabilizuje to spokojnie będziesz sobie mogła pozwolić na drinka czy piwko. Oczywiście nie namawiam 🙂 Generalnie SSRI nie wchodzą w interakcję z alkoholem, więc raz na jakiś czas można sobie pozwolić.

Czytałam, że można umrzeć 😮!

6 godzin temu, Luxor napisał:

No właśnie u mnie z nastrojem też nie za dobrze. Na lęki coś działa, bo nie mam ataków, lęk jeszcze jest , ale jest mniejszy. Tylko jeszcze żeby z tym nastrojem coś ruszyło...

Ja bym chciała, żeby mi wszystkie somaty zniknęły. W sumie i tak większość mi zniknęła, ale to pieczenie jeszcze czuję, więc zastanawiam się oczywiście, czy to aby na pewno somat. 

Ze snem Ci współczuję. To jest wykańczające. 

Ja biorę całą tabletkę i nie jest mi ani gorzej, ani lepiej niż wtedy, kiedy łykałam ćwiartkę/ połówkę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Czytałam, że można umrzeć 😮!

Nie no co Ty. Może pomyliłaś interakcję alkoholu z benzo. To fakt, jest niebezpieczne i może się skończyć tragiczne. Ale alkohol i SSRI nie mają żadnych interakcji oprócz tego, że można popsuć sobie efekt terapeutyczny. Kiedyś przy SSRI zdarzały mi się mocne imprezy i nic złego się nie działo. Oczywiście nie namawiam 🙂 Ale w granicach rozsądku można sobie na małego drinka pozwolić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×