Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam wszystkich


Lyra

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 15 lat, za 1,5 miesiąca - 16. Często, codziennie zdarzają mi się stany lękowe. Nasiliło się to od początku gimnazjum. W ostatnią niedzielę musiałam wyjść z kościoła, tak mi serce zaczęło walić. Najgorsze jet dla mnie uczucie derealizacji i depersonalizacji. Jestem młoda i całe życie jeszcze przede mną... Nie mówiłam nic o tym mamie, boję się, że to zbagatelizuje. Bardzo chciałabym żyć normalni, a jutro kolejny dzień w męczącej szkole i dwa w-fy, a ja dostaję kręćka na sali gimnastycznej :(

 

Witam wszystkich i cieszę się, że znalazłam to forum. Dobrze wiedzieć, że nie jestem jedyna na świecie z takimi problemami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak... odważyłam się porozmawiać z mamą. Było mi bardzo ciężko, płakałam, ale powiedziałam wsystko co mi na duszy siedziało. Mama kupiła mi jakieś tabletki na uspokojenie, a ja staram się nie panikować w szkole. Chociaż jest trudno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Lyra.

 

Jak wyglądają twoje stosunki z ludźmi w klasie? Stado baranów, czy jest chociaż jedna osoba, z którą można jako tako czuć się dobrze, bardziej pewnie? I czemu akurat WF? Jest jakiś powód, może ambicje, który sprawia, że akurat na WFie jest najgorzej, czy tak po prostu wyszło?

 

Dobrze że masz wsparcie w mamie. A ojciec? Co on na to? Masz z nim w ogóle jakiś kontakt, czy wychowujesz się tylko z mamą?

 

Trzymaj się, nie jesteś sama.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdę mówiąc nie mam przyjaciół w klasie. Jeestem chyba zbyt dojrzała jak na swój wiek i interesuję się np. historią. Zresztą poszłam do beznadziejnego, rejonowego gimnazjum. Ale nikt mi nie dokucza, nie wyzywa.

Jestem kiepska z w-fu, myślę, że to może być przyczyną panikowania na sali. Dziś było trochę lepiej, starałam się skupić nie na prowokowaniu lęku ale na grze.

Nie mam z tatą złego kontaktu, ale jakoś nie rozmawiam z nim na tak osobiste kontakty. Jestem skryta i wyżalenie się mamie sprawiło mi wiele problemów. Doszłyśmy do wniosku, że ta cała nerwowość narastała we mnie i teraz, gdy zbliża się liceum i nowy etap w życiu, dała sobie ujście. Poza tym chyba za bardzo przejmuję się olimpiadą z historii :)

Dzięki za zainteresowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×