Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - alkohol, choroby trzustki


lionmen

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam na imię Maciek mam 33 lata. Z nerwicą lękowo-depresyjną zmagam się już kilka dobrych lat - zaczęło się w liceum przed maturą i tak już pozostało, bywałem u wielu psychologów, na psychoterapii, u psychiatry - ale to tylko przepisał leki których boję się zaczac zażywać żeby nie popaść w ciągłość i coraz większe dawki, zażywam jedynie hydroxyzynę 2x dziennie po 10mg. oraz czasami validol.

 

Nerwica u mnie objawia się głównie lękami które pojawiają się z nikąd - zapewne to znacie - siedzę na fotelu oglądam TV nagle bum- oblewa mnie pot, zaraz wydaje mi się że nie moge złapać odddechu, serce zaczyna szybko bić i odrazu myśli typu zawał itd, jak również objawia się to gdy muszę gdzieś jechać - czasami bez problemu załatwiam sprawy z firmą związane, jeżdże tu i tam nic mi nie jest a czasami ciężko dojechać do domu 5km - znacie to wszysc na pewno.

 

Staram się jednak i radzę z tym sobie od dłuższego czasu nie najgorzej, jednakże gorszym problemem jest nerwica która pojawiła sie u mnie w 2010roku - dziewczyna mnie zdradziła, znajomy z którym prowadziłem firmę oszukał mnie - wpadłem w dołek totalny, przez co zacząłem zaglądać dość często do butelki. W Rok później wylądowałem w szpitalu ponieważ okazało się że mam jakieś torbiele na trzustce. Jednakże odstawiłem mocny alkohol i obeszło się bez operacji oraz lekarstw - wszystko samo zniknęło po tygodniu czasu. Jednakże od tamtego czasu został ten cholerny nie pokój skumulowany z nerwicą - mianowicie jak tylko coś mnie zaboli - odrazu dobieram sobie do głowy poważną chorobę trzustki - rak albo coś podobnego, odrazu bezlitośći zaczynam dotykać brzuch, macać czy nie czuć guza, czy nie boli jak również sprawy z toaletą związane - dosłownie i brzydko mówiąc dopatruję się koloru gów.. czy na pewno jest takie jak powinno być, gdy tylko jest jakiś stan odmienny typu rozwolnienie to już momentalnie w głowie rodzi się myśl poważnej choroby. Mam już tego dość, nie daje mi to normalnie żyć, w nocy śpię w miarę normalnie aczkolwiek czasami budzę się w lęku że nie mogę oddychać, że mam zawał itd, rano jak tylko się obudzę odrazu dotykam brzuch sprawdzając czy mnie nie boli mam już tego dość. Lekarz stwierdził żebym ograniczył maxymalnie alkohol jak również papierosy, zrobbiłem tak bo nie piję teraz vódki tylko piwo jednak jeszcze pozostały papierosy do rzucenia. W czerwcu robiłem badania krwii wszystkie wyszły praktycznie bdb - jeden wynik był delikatnie o dosłownie 0.2 zawyżony - odrazu google - oczywiście odrazu objawy raka i tak w koło macieju mimo ze nawet lekarz rodzinna powiedziała że na palenie papierosów itd mam świetne wyniki jednak i tak mnie to nie uspokoiło.

 

Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze sprawa zepsutych zębów- bardzo je zaniedbałem przez co mam kilka do wyrwania bo nie da się ich wyleczyć, jednak strach przed wyrywaniem to dla mnie piekło, nie boję się bólu czy lekarza - tylko tego jak zawsze u dentysty wpadam w panikę że zaraz automatycznie z nerwów zamyka mi się buzia, ślina podlatuje do gardła zaczynam się dusić itd - i tak za każdym razem, a przez te zepsute zęby jestem totalnie zdołowany, faktem że mam dopiero 33 lata a moje zdrowie psychicznie i fizyczne jest na wykończeniu i czuję się jak 90 letni dziadek :/ Do tego jeszcze teraz przyszła jesień to już w ogóle tragedia, ataki paniki, depresja, brak ochoty na co kolwiek, i przez te zęby jeszcze nawet jeśc mi się nie chce bo się boje że zaraz któryś sie bardziej popsuje - takie zamknięte koło.

 

Prosiłbym o pomoc ponieważ sam już nie daję rady, jak pisałem byłem nawet na psychoterapii - ale nic mi to w żaden sposób nie pomogło :/ Psychiatra przepisał mi do zażywania ASERTIN jednak jak pisałem boję się go zażywać żeby nie wpaść w nałóg. W dodatku w domu tez zero oparcia, Mama od wielu lat teżcierpi na nerwicę, problemy zdrowotne, ojciec tak samo przez co właśnie wszystko skupia się na mnie a jak tylko powiem że coś mi dolega to odrazu panika :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde, trudna sytuacja, ale myślę, że powinieneś jednak brać leki, które zapisuje Ci lekarz. Też mam czasem jazdy na trzustkę, bo zdarza się, że raz na jakiś czas mnie lekko zakłuje pod lewym żebrem. Zęby to ważna sprawa, łyknij jakiś Lorafen czy inne benzo godzinę przed wejściem do stomatologa i daj się zbadać. Też się bardzo bałem dentysty onegdaj, ale rok temu się zebrałem w sobie i naprawiłem wszystkie zębiszcza. Wszak dowiedziałem się, że na szczęście mam zęby niepsujące się, żadnych zabiegów wyrywania czy kanałowego leczenia lekarz nie przewiduje, o ile będę dbał o nie tak jak teraz. Co do trzustki - bierz ostropest plamisty, pij ziółka typu szałwia. Tu sobie poczytaj: https://krokdozdrowia.com/trzustka-oczyszczanie-pomoca-ziol/, mi się zdarza korzystać z takich bardziej znachorskich sztuczek. Od kiedy napierdzielam ostropest to trawię jak dzik, a kupa zawsze wygląda jak kłoda drewna, gruba i ciężka. No i skuś się na USG jamy brzusznej, myślę, że prywatnie to max 200 złotych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiele tych słów pokrywa się z tym, przez co sam przechodziłem. Nerwica lękowa znaczy się. Od siebie poradzę, żeby brać leki i wrócić do jako-takiej równowagi psychicznej, bo w tym stanie nie myślisz racjonalnie. Jak wrócisz do lepszej kondycji, to będa siły na uporanie się po kolei z innymi problemami. Leki SSRI nie są uzależniające, tego się nie obawiaj. I pamiętaj że nie jesteś sam, i wielu ludzi ma podobne problemy. Będzie lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×