Skocz do zawartości
Nerwica.com

Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE) cz.II


Naemo

Rekomendowane odpowiedzi

Ale o czym wy piszecie??? Szpitale zapinanie w pasy.... chyba tylko dla niebezpiecznych psychopatow

Akuma czy jestes niebezpieczny dla otoczenia? 

Sa rozne szpitale lepsze i gorsze

Nie demonizijcie

Ale fakt mam racje karinak psychiatria jest u nasna fatalnym poziomie...to czekanie na terapie 2 lat w duzy h  miastach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No sorry, ale byłam świadkiem zapinania w pasy. W szpitalu jest demonicznie. Chyba, że mamy różne pojęcia o to co znaczy demonicznie, ale jest bardzo źle, bardzo źle. Poczytajcie może opinie tych, którzy byli, albo popytajcie. Moim zdaniem szpital psychiatryczny państwowy w tym kraju nie jest dobrym rozwiązaniem nawet dla ratowania życia, może je wręcz odebrać.

Nie oczekuję niczyjego współczucia, nie po to pisałam o tych rzeczach.

Akuma ratuj się sam, tylko to odnosi skutek, inni mogą jedynie Tobie towarzyszyć, a nawet ubolewać nad Tobą, ale nie to Ciebie uratuje.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytałam skąd jesteś i czy masz pieniądze na terapię. Jeżeli masz ochotę sobie coś zrobić to może zadzwoń jeszcze raz na jakiś telefon zaufania. Może to tylko mój fart, ale ja trafiłam naprawdę na bardzo wykwalifikowane osoby. Być może to jest tak jak piszą dziewczyny, one spotkały się z dobrymi stronami szpitala, a ja osobiście z tymi złymi, bynajmniej w Wawie, nie wiem jak jest w Gdańsku. Być może ja trafiłam na dobrych ludzi w telefonie zaufania, a ty na tych mniej wykwalifikowanych i chętnych do samej rozmowy. Musisz dalej sprawdzać i próbować. Sam znaleźć dla siebie to co będzie dla Ciebie najbardziej odpowiednie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak zgadzam się z tym, że są to lichwiarskie, bardzo złe pożyczki i generalnie jest to złe rozwiązanie, ale nie widzę lepszego dla kogoś kto nie chce zmierzyć się z okropieństwami państwowego szpitala, a jednocześnie chce ratować siebie. Być może jest jeszcze jakieś alternatywne rozwiązanie do obu pomysłów tj. państwowy lub prywatny szpital, które jeszcze nie padło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym proponowałam to zrobić przy pomocy np. księgowej. Moi rodzice przez wszystkie lata swojej pracy mieli np. księgową, która opiekowała się ich finansami.

Można przedstawić sytuację, powiedzieć, że jest się w złym stanie zdrowotnym ( nie trzeba nawet mówić co konkretnie dolega) i potrzebuje się pożyczek na wyleczenie się w prywatnej instytucji. Poprosić o pomoc i uzgodnić koszty takiej pomocy księgowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam was i otwieram oczy ze zdziwienia , miałam praktyki na oddziałach psychiatrycznych (kliniczne i NZOZ ) te kliniczne zupełnie inaczej funkcjonują .( Pasy zagrożenie dla siebie lub otoczenia i osoby z zaburzeniami odżywiania po posiłkach na określony czas)

Osobiście miałam pobyt (ptsd ) w prywatnym ośrodku z refundacja z NFZ i ta opcja była super bo 5 godzin terapii grupowej dziennie i ja 2 godziny indywidualnej tygodniowo. Obecnie terapia prywatna (po 10 latach zmiana ) na lepsze :) 

po kilku latach wróciłam na leki czego się bałam po wcześniejszych doświadczeniach i skomplikowanej sytuacji zdrowotnej , od jakiegoś czasu ludzie się pytają co się zmieniło u mnie bo jestem radośniejsza ... 

bylam w piekle, ale siłą życia wygrała . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akuma nie widziałam tu słów, które mogłyby Ciebie ranić i prowokować do zrobienia czegoś sobie. Wręcz przeciwnie każdy opierając się na swoim doświadczeniu stara się Tobie jak najbardziej doradzić. Też lata temu pisałam na jakimś forum, że sobie coś zrobię i wierz mi to niczemu nie pomaga i niczego nie powstrzymuje, wręcz bardziej rozdrażnia wewnętrznie. Dla mnie bynajmniej to co piszę to nie są słowa. To co piszesz o końcu cierpienia, o wybawicielu, o rodzinie, miałam bardzo podobnie. Całe życie czekałam od kiedy skończyłam 5 lat za wybawicielem, kiedy miałam 8 lat i zobaczyłam pierwszy raz drużynę A myślałam, że po mnie przyjadą i mnie zabiorą z tego piekła. Osoby tutaj poskupiają się chwilę na Tobie, ale to tylko forum, nie uratuje Cię. Może jak sprowokujesz jakiś administrator wezwie do Ciebie policję. U mnie trochę tak było. To dobrze, że udzielasz się na forum i szukasz rozwiązań, ale obawiam się, że na tym się to tylko na razie skończy i Twoje uwalnianie się z obecnej sytuacji potrwa dużo dłużej. Dobrze by było, abyś jednak podjął rozmowę czy kontakt z jakimś specjalistą spoza forum, popróbował to tu to tam. Głaskanie i roztkliwianie się, otarcie łzy pomoże tylko na chwilę. Przecież Ty możesz skorzystać nawet z jakiś organizacji przeciw przemocy w rodzinie i abstrahując od swoich zaburzeń zwrócić się do nich w pierwszej kolejności z tym. Jedno wynika z drugiego, więc oni już dalej zajmą się Twoją sytuacją. Niebieska linia to mój traf, ale rozejrzyj się, może są jeszcze inne organizacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, mogę się mylić, rozmawiam z Tobą szczerze, jak z człowiekiem, a nie wariatem, że Ty wręcz chcesz, aby ktoś wpakował Cię do szpitala, nie Ty sam, ale ktoś, albo wezwał kogoś do Ciebie i wziął za Ciebie sprawy w swoje ręce. Ja też tak chciałam, ale to niemożliwe. Musisz sam tam zadzwonić i spróbować, lub sam zgłosić się do szpitala. Ten krok należy tylko do Ciebie. Możesz zadzwonić i opowiedzieć o swoich uczuciach i to może sprowokować np. niebieską linię do wezwania kogoś do Ciebie, ale osoby tutaj wręcz nie mogą zrobić za Ciebie tego kroku, po prostu nie mogą. Może się mylę, ale ja czekałam aż to ktoś zakończy to cierpienie, ale musiałam sama. Chciałabym, aby było inaczej, życzyłabym Ci tego, aby ktoś to zrobił za Ciebie, ale sądzę, że to niewykonalne i tę parę kroków musisz zrobić sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Heledoreopiwiem wam tak urodzilem sie jako drugi z braci znaczy ja i moj blizniak nie bylo u nas kolorowo ojciec alkocholik matka jako matka spelniala swoje obowiazki az pewnego dnia doszlo do tragedi ojciec rano wychodza do pracy sprawdzal czy oddychamy bylo wszystko dobrze az mama sie nie obudzila wtedy doszlo do tragedi ja odychalem ale moj blizniak juz nie wezwano pogotowie co przyjechalo dopiero po godzinie od wezwania moja matka z ojcem bardzo przezyli smierc jednego z nas i juz od tego dnia zmienilem sie ja jak podroslem do tego czasu nie wiedzialem nic dopiero gdy bylem juz starszy mama mi powiedziala ze moj malutki braciszek jest w niebie pytalem czm to powiedziala ze Pan Bog go zabral dzis wiem se byl chory i szczepienia tylko to wzmocnily jako osoba swiadoma juz wiedzialem co to smierc najgorzej znosilem to ja zaczelo mi czegos brakowac probowalem wypelnic ta pustke ale nie umialem nie bylo zeczy ktora dala rade to zrobic zapisano mnie do psychologa czylu od dziecka jestem pod ich opieka ale nic nie wiedzieli o mojej chorobie do tego dochodzi w wieku 8 Lat bylem gwalcony przez dwa tygodnie w piwnicy przez jednego zboka to bylo najgorsze zostawilo mi to taki bol na psychice ze do dzis czuje jak ten przepraszam za slowa skur dyszy mi nad uchem ludzie sie jakos o tym dowiedzieli i zaczelo sie pieklo drwiny wyzwiska od zgwalconych pedalow itp plucie bicie kopanie az wkoncu cos we mnie peklo i obudzila sie we mnie wrogosc na przemian z pustka samotnoscia itp do dzis pytam sie kazdego wierzacego czemu twoj bog zabral mi go osobe ktora byla dla mnie najwazniejsza nikt nie umie mi odpowiedziec ciekawe czemu potem przyszedl na swiat nasz ostatni brat przy ktorym skakano caly czas przestano na mnie zwracac uwage gdy dostawalem uwagi jedynki ojciec no biciem bym tego nie nazeal bardziej katowaniem i tak caly czas jak w szkole sie pytano co mi jest mowilem ze spadlem z drabinek ogolnie gowniane dziecinstwo mialem bardzo pieklo co tu dodac spanie na cmentarzu przy moim bracie to norma ciecie sie tez mysli samobojcze nie wychodza mi z glowy sny o wlasnej smierci tez teraz juz wiecie cos o mnie moja zaloba po nim trwa juz 6 lat 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To Ty bardzo młody jeszcze jesteś, ile masz lat? Bardzo mi przykro, wiem co to gwałt. Nigdy nie miałam rodzeństwa, ale zawsze o nim marzyłam. Nie chciałam być w tym sama, jednocześnie dziś wiem, że cierpiałoby więcej osób.

Są wykwalifikowane zespoły w tym kraju, mniemam, że niebieska linia jest najlepszym, które mogą Ci pomóc, musisz tylko zadzwonić, opowiedzieć, a oprócz tego oczywiście masz to forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tego nie widzę, a też jestem inną osobą i też mam uczucia, mimo, że jestem trochę starsza.Nie kierowałam do Ciebie żadnych obraźliwych słów. Pisałam tylko, że nie ma na tym świecie supermana, który może przerwać cierpienie i niestety pierwszy krok trzeba wykonać samemu. Nawet ludzie, którzy naprawdę chcą nam pomóc, jeżeli my tego nie będziemy chcieli nie pomogą nam. Potwierdziłam też Twoje obawy o szpital, że miałam złe doświadczenia i proponowałam alternatywne może niezbyt skuteczne rozwiązania, ale tak naprawdę nigdy nie ma idealnego rozwiązania, jak idealnego supermana, który by nas uwolnił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 lata to bardzo mało i nie, trochę niestety. Myślałam, że jesteś młodszy. 22 lata oznacza, że ten pierwszy krok do wyratowania siebie z tej sytuacji będziesz musiał najprawdopodobniej poczynić sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mówię, że jesteś sam na świecie. Jest wielu takich jak Ty i jednocześnie niewielu, bo Ty jesteś tylko jeden. To przekleństwo jak i błogosławieństwo zarazem, ale możesz o sobie decydować i wybrać czy chcesz się leczyć czy nie, a także znaleźć na to sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ok, ja pisałam tylko, że pewne zachowania mogą sprowokować ludzi do działania i np. zadzwonienia na policję. To dobrze, że chcesz sam. Powiedziałam kiedyś terapeutce , że chcę sobie coś zrobić i zadzwoniła na policję, a ja tego bardzo nie chciałam. Pisałam też kiedyś na jakimś forum o tym, że mam ochotę sobie coś zrobić i nic się nie wydarzyło, ale mniemam, że coś takiego może sprowokować do zadzwonienia na policję z powodu zamartwiania się o to co zrobi sobie osoba po drugiej stronie.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×