
Megii33
Użytkownik-
Zawartość
25 -
Rejestracja
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Autoagresja na tle seksualna i przekroczenie granic na tym samym tle... Ograniczam do minimum spotkania rodzinne to była komunia chrzesniaka... Uczę się bronić i wyrażać swoje nie..., ale.. To takie nie ciche... Niknace
-
Wydarzyło się za dużo, jak zawsze moje granice zostały zniszczone. Nikt z rodziny nie wie że jestem w terapii, (TK jest lepiej, nie mam za wiele z nimi wspólnego) Ten tydzien był... W poniedziałek masakra... W środę plywalam płytko po różnych tematach żadnym konkretnie... W czwartek wybuch, znajoma urodziła dziecko a ja cóż kiedyś... I mam to nie przeoracoeane... Autoagresja level Master...
-
Tak, rozmawiałam i czas, czas, moge milczeć tyle ile potrzeboję. Zamknięcie nastąpiło po spotkaniu rodzinnym i be, pośrednio nie łączymy tego z samą terapią. Najgorsze jest zapadnie się . Odwołanie sesji w moim przypadku zamyka mnie bardziej. Sesje mam pon, sr, i te pon zawsze są trudniejsze...
-
Dzień dobry, mam problem chodzę na terapię 2 razy w tygodniu od 3 tyg, zamknęłam się, mam problem z wypowiadanem myśli a emocje mnie wciągają w otchłań (dysocjuje) to że walkę czy odpuśc sesje i poczekać aż minie czy mimo wszystko chodzic tam i niech mnie wciska w fotel... Zaczęłam nagrywać aby coś Przynajmniej wynieść za te 100 zł
-
Jestem na głodzie, myślę tylko o tym gdzie i co zrobić, czekam na koniec dnia, bym wolała wytrwać ale nie wiem czy nikogo przy okazji nie rozszarpie... Tydzien abstynencji od masturbacji autoagresywnej... Jest mi źle..
-
Możliwe reakcje na przemoc seksualną
temat odpowiedział Megii33 → na Lilith → PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
To choletstwo zrzera mnie od środka, powoduje ból dziecka które chce krzyczeć a nie umie, zjazd za zjazdem, wyć mi się chce z bólu, wbijam paznokcie w nędzne cialo aby tylko coś poczuć... Autentycznego tu i teraz -
Tak nadal jestem, pracujemy nad problemami osoby dorosłej, asertywność, zagrożenie opanowanie leku, autoagresja seksualna, seksualizacja znajomości. W życiu nie płakałam tak dużo jak u tej T. I tak otwarte rozmowy o seksie... Wspiera mnie i daje inne możliwości(,moge usiąść na kanapie z podwinietymi nogami, albo skulona, mam zawsze poduszkę która utrzymuje mnie na powierzchni...
-
Ja miałam ogromne opory. 1, poprzedni terapeuta od 12 lat 2.wiek, płeć, nurt 3. Kto to ma być, terapeuta uzależnień. Seksuolog, psychoterapeuta.. 4. Musiało być to coś... Przeszlam 3 konsultacje 1. Młody mężczyzna, psychoterapeuta, wydał się ok. Ale on nie podjął się terapii że mną twierdząc że poglebi traume i jeśli jestem heteroseksualna kobieta będzie lepsza. 2. Starsza kobieta, terapeuta uzależnień, nie było tego czegoś, po wyjściu wiedziałam że to nie ona. 3. Młoda kobieta z którą złapałam kontakt na dzien dobry, nieszablonowe otwarta, nie chciałam pracować nad tym co było, a wyszło że przerobiłem więcej i szybciej przez pół roku... Bardzo obawiałem się zmiany, ja nie ufna lekliwa... Budując zamki z piasku, ale wiedziałam że potrzebuję jeszcze pomocy aby pójść do przodu... Nie żałuję decyzji. Był ko iec czegoś aby mógł nastac nowy początek.
-
Wczorajsza sesja ja w letargu, milcząca, odplywajaca... Nie byłam wstanie być tam i konfrontowac się z lekiem i bólem, boję się bo za 2 tyg dopiero kolejna terapia. A na święta jadę tam gdzie muszę być, i ni chcą abym była... Powrót do piekła. Paro.-jak do tej pory największy syf jaki brałam, chodziłam jak galaretka, trzesly mi się ręce, sucho w ustach, zamglone o podwójne widzenie, spłatanie myślowe..., 2 tyg dałam radę.
-
Śmieszne, bo ja 5 lat milczał lub byłam obok siebie , mogłam rozmasiC jedynie o problemach obecnych jak praca , zdrowie . Po drugie mial bardzo bliski kontakt z terapeutka meile i tel o każdej porze , wiedzialam dużo o jej życiu prywatnym bardzo dużo , ale nie wiązało mnie to do śmierć ( a mam ostre ptsd ) przed zmianą blokowało m od tylko że nikomu nie zaufam , nikomu nic nie powiem aż nastał czas kiedy dorosłam do zmiany aby pracować zupełnie inaczej . Czy jestem zakochana w terapii , nie ale to miejsce o osoba przy której mogę powiedzieć,iść najbardziej ciemne zakątki mojego ja .
-
Mało kiedy zabieram głos , jestem po ponad 10 letniej terapii u jednej osoby ( tak długo o granice się zatarły ) o nigdy nie uważałam się za kogoś oszukanego, zmanipulowane go , czy zdradzonego .. na powiem nawet że jestem tu gdzie jestem przy wsparciu terapeuty o bardzo, dużo mi pomógł zobaczyć z innej strony , obecnie jestem u nowego terapeuty i ostatnio usłyszałam przeoraszam najszczersze ( zadała za szybko ko pytanie w nie taki sposób ) ale czuję ogromne zaangażowanie w naszą wspólną godzinę
-
Jest mi źle , ostatnie 2 tyg miałam sesje 2 razy w tygodniu , ciężkie sesje ... Po wczorajszej mam poczucie winy ciągle chce przepraszać , wymiotuje i mam bardzo dużo retrospekcji .... Jestem jak bańka mydlana ... A tylko czytałam formy autoagresji swojej , tylko" rozebrałam" się przed nią a czuje się jakbym zdradziła tajemnice
-
Najgorsze skutki traumy to...
temat odpowiedział Megii33 → na Robert-Wylecztraume.pl → Nerwica lękowa
Jedno i drugie a jeszcze bym dodała odtwarzanie traumy . Gorsze są koszmary ... Nie wiem czy to się dzieje tu i teraz -
Najgorsze skutki traumy to...
temat odpowiedział Megii33 → na Robert-Wylecztraume.pl → Nerwica lękowa
Dla mnie najgorsze jest ponowne przeżywanie traumy , brak granic w kontaktach z innymi , -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE) cz.II
temat odpowiedział Megii33 → na Naemo → Zaburzenia osobowości
Czytam was i otwieram oczy ze zdziwienia , miałam praktyki na oddziałach psychiatrycznych (kliniczne i NZOZ ) te kliniczne zupełnie inaczej funkcjonują .( Pasy zagrożenie dla siebie lub otoczenia i osoby z zaburzeniami odżywiania po posiłkach na określony czas) Osobiście miałam pobyt (ptsd ) w prywatnym ośrodku z refundacja z NFZ i ta opcja była super bo 5 godzin terapii grupowej dziennie i ja 2 godziny indywidualnej tygodniowo. Obecnie terapia prywatna (po 10 latach zmiana ) na lepsze :) po kilku latach wróciłam na leki czego się bałam po wcześniejszych doświadczeniach i skomplikowanej sytuacji zdrowotnej , od jakiegoś czasu ludzie się pytają co się zmieniło u mnie bo jestem radośniejsza ... bylam w piekle, ale siłą życia wygrała .