Skocz do zawartości
Nerwica.com

Oberża pod złamanym paragrafem


Gość iiwaa

Rekomendowane odpowiedzi

iiwaa, tak naprawdę 16 lat to nie jest dużo.

 

Nie uważam, że to bardzo dużo, ale dysproporcja ludziom rzucała sie w oczy.

Zwłaszcza, że - no cóz - ja byłam studentką, mąż adwokatem, ja studentką, potem doktorantką, maż dr hab. i tak dalej.

Generalnie to się niektórym bardziej nie podobało niż wiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

salir, nie znalazłem jeszcze tak do końca czegoś dla siebie w filozofii ale wydaje mi sie ze jestem blisko :great:

szukam takiej która dałaby sens życia bez odniesienia do nadprzyrodzonych sił :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwłaszcza, że - no cóz - ja byłam studentką, mąż adwokatem, ja studentką, potem doktorantką, maż dr hab. i tak dalej.

U nas pewnie gdybym zdecydowała się na st. doktoranckie, to mimo, że jesteśmy osobami innej profesji to w oczach niektórych wspindrywałabym się na szczeble "po plecach" :D

 

W naszym przypadku nie podobało się to, że mój mąż przez chwilę był moim terapeutą (3 sesje przy czym na 3 oboje zdecydowaliśmy o zmienie)... Właściwie słusznie się to nie podobało, bo to nader nieetyczne. Na szczęście nie pracuje już jako terapeuta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Przepraszam bardzo, ale co ksiądz może wiedzieć o seksie?

 

Zdziwiłbyś się koego ;)

Moja koleżanka ma z księdzem dziecko.....

Takie odprawiali ,,oazy,, i ,,modlitwy,, że aż doszło do ,,cudownego poczęcia,,

Księżulek wystąpił z Kościoła i żyją razem.

 

Tylko żeby mi Tutaj ktoś nie zarzucił,że obraziłem jego uczucia religijne :mrgreen:

 

Nie lubię ,,kościoła,, jako instytucji i nie lubię jego wielkiego zakłamania i obłudy Dlaczego tuszują wszystkie afery i udają że NIC się nie dzieje?

 

Były i afery księży pedofilii i afery z molestowaniem:

-kleryków

-ministrantów

 

No i co można sądzić na temat Zamkniętych Klasztorów dla kobiet?

Co można myśleć?

Czy są to prywatne ,,domy,, uciech dla tych chciwych Batmanów ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwłaszcza, że - no cóz - ja byłam studentką, mąż adwokatem, ja studentką, potem doktorantką, maż dr hab. i tak dalej.

U nas pewnie gdybym zdecydowała się na st. doktoranckie, to mimo, że jesteśmy osobami innej profesji to w oczach niektórych wspindrywałabym się na szczeble "po plecach" :D

 

W naszym przypadku nie podobało się to, że mój mąż przez chwilę był moim terapeutą (3 sesje przy czym na 3 oboje zdecydowaliśmy o zmienie)... Właściwie słusznie się to nie podobało, bo to nader nieetyczne. Na szczęście nie pracuje już jako terapeuta.

 

To znaczy... ja sama mam taki niedosyt, że wiedziałam, że na obronie pracy - czy to magisterskiej, czy doktorskiej - nikt mnie nie "przeczołga".

Mąż był wyłączony od wszystkiego - oczywiście nie był moim promotorem ani recenzentem, ani przewodniczącym komisji.

Ale - cóż - wiem, że nikt by mi nic nie zrobił :/

Ale, z drugiej strony... czy córka adwokata współpracującego nie miała "luzów", jak kolega jest recenzentem?

Doktoranci - aplikanci nie mają lepiej? No mają... Generalnie w wielu katedrach tak jest.

Mąż został asystentem jak miał 23 lata... Bo go promotor wielbił :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Salir
uczę pewnych rzeczy do których sama nie mam przekonania.

 

coś w stylu należy być dobrym, ale nie wiesz czy dobro popłaca?

 

Nie, chodzi bardziej o kwestie wiary i zasad.

Uczę go przede wszystkim, żeby nie pozwalał sobą pomiatać. Reagował na zaczepki ale nigdy nie zaczynał.

Mam wrażenie, że dobro nie popłaca bo wiele ludzi lubi wykorzystywać innych ale nie wszyscy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

salir, a zaczalem ogladac wlasnie film animowany over the garden wall. zapowiada sie dobrze no i ma baaardzo wysokie noty na imdb. a ty dzisiaj wolne to myslalem ze dluzej pospisz co porabiasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieloraki ja dzis w pracy...zaspalam i spoznilam sie pol godziny...to juz nie 10 minut :evil: Ok 4 nad ranem jeszcze nie spalam..wczoraj po po poludniu musialam sie przespac i dlatego nie moglam zasnac.

 

Mam dzis kiepski humor ale mam nadzieje, ze mi sie poprawi...

 

Milego ogladania:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof wyobazam sobie, ze Ci ciezko z takimi sasiadami za sciana..

Ty to jakas kobikte powinnes juz dawno sobie znalezc..

 

A tam :D wytrzymać można,w końcu lepszy głos radosnego sexu.Niż przemocy domowej.

A sąsiadkę rano widziałem,mówiła.Że to ona myła schody.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×