Skocz do zawartości
Nerwica.com

psychoterapia


Rossalia22

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Zdecydowałam się na psychoterapię. Długo szukałam odpowiedniego psychologa, jestem już po konsultacji psychologicznej, za nieglugo zaczynam pierwsza psychoterapię tzw rozeznaniowa po której zdecyduje czy chce dalej brnąć w terapię. Poglębilam się trochę w temacie psychoterapii i zaczęłam mieć małe obawy. Podobno wielu ludzi spotkało się z psychoterapeutami niekompetentnymi, takimi po jednym kursie.. co prawda przeglądałam całą karierę mojej przyszłej terapeutki, od szkół po szkolenia, certyfikaty i wiele innych i wzbudziło to we mnie zaufanie. Tym bardziej że kobieta jest młoda bardzo pomogło mi to w opisaniu mojego problemu, czułam się swobodnie. Lecz zwróciłam też uwagę na to ze przy naszej rozmowie notorycznie, niemalże co parę minut poprawiala swoją grzywke.. co na początku zdawało się być zabawne lecz później zaczęło być irytujące..dodatkowo zdażylo jej się ziewnąć, co wybilo mnie z rytmu i zaczęłam się zastanawiać czy przypadkiem jej nie zanudzam..? Czasami miała taki wyraz twarzy jakby chciała mi powiedzieć "co Ty wygadujesz dziewczyno?"Ogólne wrażenie miałam dobre, po przedstawieniu moich problemów ona wyraziła swoje zdanie, przytoczyła parę moich zdań, odniosła się do nich (nie wiem jakim cudem ona to wszystko spamietala). Moje pytanie brzmi tak: mowa ciała psychoterapeuty też powinna być przekonujące równie jak to, co mówi ? Może jestem przewrazliwiona, lecz zawsze zwracalam na to uwagę i trochę mi to przeszkadzała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Moje pytanie brzmi tak: mowa ciała psychoterapeuty też powinna być przekonujące równie jak to, co mówi ?

Nie. Mowa ciała nie podlega świadomej kontroli. Psychoterapeuta to jednak człowiek, nie robot.

 

Dziękuję za odpowiedź. Rzeczywiście tak jest, za dużo się naczytalam w internecie i zaczęłam wszystko analizować nie potrzebnie. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to co ona robiła spokojnie można kontrolować. Co więcej - terapeuta powinien to kontrolować. Mi też by to przeszkadzało. Ale można też dać jej jeszcze szansę, albo Ty się przyzwyczaisz albo ona się bedzie inaczej zachowywać. Trudno powiedzieć na ten moment.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ja spotkałam się z takimi szkołami, które mówią, że terapeuta powinien to kontrolować - a jeśli nie, to chociaż robić to tak, żeby pacjent tego nie zauważył i nie czuł się źle... Co więcej, powinien tak się zachowywać, by dawać przyjazne poczucie oraz zaangażowanie w nasze słowa.

 

Zawsze też możesz porozmawiać z terapeutą o swoich spostrzeżeniach. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Moje pytanie brzmi tak: mowa ciała psychoterapeuty też powinna być przekonujące równie jak to, co mówi ?

Nie. Mowa ciała nie podlega świadomej kontroli. Psychoterapeuta to jednak człowiek, nie robot.

 

Bzdura.Mowę ciała tak jak to co mówimy można świadomie kontrolować.Baa mową ciała można wpływać na zachowanie innych osób.

Kontroluj więc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wytłumaczenie może być prostsze niż myślicie...ziewnęła, bo był spadek ciśnienia i zachciało jej się spać (pomyślała, że napiłaby się kawy). Poprawiła grzywkę bo miała zbyt długą i spadała jej na oczy, co ja dekoncentrowało...co jak widać nie przeszkadzało jej słuchać i być uważną na sprawę klientki/pacjentki. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znachor, no raczej :)

Mowa ciała to coś co należy interpretować w kontekście konkretnej sytuacji, także ziewnięcie nie zawsze musi oznaczać znudzenie pacjentem, a np zmęczenie po kilku godzinach pracy w dusznym pomieszczeniu, a odgarnywanie włosów z twarzy, to z tego co pamiętam ponoć wręcz objaw zainteresowania, więc nie wiem co Rossalię22, w tym zaniepokoiło. To, że często to robiła, to pewnie bo bardzo się interesowała tym czego słuchała, czemu dała wyraz wykazując się znakomitym zapamiętaniem tego, o czym pacjentka do niej mówiła. A to chyba najważniejsze i lepiej o niej świadczy, niż gdyby mową ciała zdaniem Rossalli pokazywała wielkie skupienie ( jestem pewna, że każdy psycholog jest na tyle wytrenowany, że sztuczne zainteresowanie pacjentem, na poziomie mowy ciała jest w stanie udawać :]), a potem się okazało, że z tego, co ktoś do niej mówił niewiele pamięta...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

varelse, znaczy się, uważasz, że są ku temu jednak jakieś podstawy? :mrgreen:;) nie no, też uważam, że podstawy jakieś by się znalazły...nie ma natomiast... tego no.. jak to się tam zwie... tej wiary w terapię, w jej powodzenie, czy nawet ogólnie w spychylogię itd mmpi2 też potwierdza, moje pewne intuicje, że to raczej nie moja droga :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badania dowodzą, że 100% mowy ciała nie można kontrolować. Oczywiście, politycy mogą wyuczyć się wierzyczek, każdy z nas potrafi czasem przykleić sobie uśmiech, jednak na mowę niewerbalną mamy zdecydowanie mniejszy wpływ niż na mowę werbalną.

Tak, jak pisała jedna z osób wyżej - wszystko zależy od sytuacji. Ja codziennie ziewam koło 16, bo to mój czas kawy, można się nie wyspać itd. Pamiętaj rówież, że Twoje spostrzeżenia są filtrowane przez Ciebie i możesz myśleć, że terapeutka zastanawia się "co Ty wygadujesz?", a w rzeczywistości wcale tak nie być, prawda?

Jasne, że można trafić na nieodpowiedniego psychoterapeutę, ale tak podobnie możemy trafić na złego instruktora jazdy, to znaczy, że nigdy mamy nie zapisać się na kurs prawa jazdy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badania dowodzą, że 100% mowy ciała nie można kontrolować. Oczywiście, politycy mogą wyuczyć się wierzyczek, każdy z nas potrafi czasem przykleić sobie uśmiech, jednak na mowę niewerbalną mamy zdecydowanie mniejszy wpływ niż na mowę werbalną.

Tak, jak pisała jedna z osób wyżej - wszystko zależy od sytuacji. Ja codziennie ziewam koło 16, bo to mój czas kawy, można się nie wyspać itd. Pamiętaj rówież, że Twoje spostrzeżenia są filtrowane przez Ciebie i możesz myśleć, że terapeutka zastanawia się "co Ty wygadujesz?", a w rzeczywistości wcale tak nie być, prawda?

Jasne, że można trafić na nieodpowiedniego psychoterapeutę, ale tak podobnie możemy trafić na złego instruktora jazdy, to znaczy, że nigdy mamy nie zapisać się na kurs prawa jazdy?

 

Zajrzałam na Twój profil z powodu nicka ;) i znalazłam ten post :)

W 100 procentach nigdy - zgodzę się. Ale można się nauczyć na tyle, żeby "oszukać" laika.

Mnie jakieś 10 lat temu uczono jak "mówić" niewerbalnie. Facet (bardzo oblatany w tym temacie) pokazał mi wszystko. Od układania rąk, poprzez odpowiednie - nie sztywne, ale nie zgarbione wyprostowanie pleców, ton głosu, aż po ułożenie nóg pod stołem. Wyćwiczenie tego i sprawienie, żeby stało się nawykiem trwało aż rok pracy - właściwie codziennej.

Ale zasada jest podstawowa - nie dasz rady funkcjonować tak cały dzień, to przeznaczone na "specjalne" zawodowe okazje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×