Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witajcie


Miodunka

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem i stwierdziłam, że może tu zajrzę, bo sądzę, że mnie zrozumiecie. Może coś doradzicie... Mam fobię społeczną, nerwicę z objawami psychosomatycznymi, i tam parę przyległości. Chcę się umówić do psycholożki i napisałam do niej maila z wyjaśnieniem, o co by mi chodziło i paroma słowami o sobie, ale nie odpowiada. Nie chodzi o umówienie się po prostu na wizytę, bo z tym daję radę (tzn. z telefonem w celu umówienia się na wizytę np. do dentysty), ale o diagnozę w określonym kierunku. I tu już przez telefon zupełnie sobie nie wyobrażam. Teoretycznie nie powinno być problemu, zapisze mnie na termin, a że diagnozuje w tym jednym kierunku głównie, nie będzie zbędnych pytań na wizycie. Ale jak będzie się pytać przez telefon? Nie dam rady, nie wiem, co powiedzieć, jak będę musiała wyjaśniać, stres mnie całkowicie wykończy. Zupełnie mnie to paraliżuje. Mogłabym do niej napisać sms, gdybym miała komórkę, ale nie mam, nie jest mi w zasadzie potrzebna (na ogół). Znam jej adres i w ostateczności mogłabym wysłać zwykły list, ale w dzisiejszych czasach to lekki obciach... Utknęłam w miejscu :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... Znam jej adres i w ostateczności mogłabym wysłać zwykły list, ale w dzisiejszych czasach to lekki obciach... Utknęłam w miejscu :(

Żaden obciach. Środek komunikacji jak każdy inny. Nie używa się zwykle ze względu na dużą latencję, ale w niektórych okolicznościach jest niezastąpiony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie mam wielkiego wyboru, bo w moim mieście i tak nie ma takich specjalistów. Zależy mi właśnie na tej psycholożce, bo wiem, że jest kompetentna w temacie. Ona jest teraz na dłuższym urlopie, dlatego może nie sprawdza tego maila. Wolałabym jechać do niej, gdy już uprzedzę, o co mi chodzi. Mówicie, że zwykły list to nie obciach... może faktycznie tak zrobię. Dzięki:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miodunka, dla mnie tworzysz sobie dziwne sztuczne problemy. Dlaczego koniecznie musisz jej powiedzieć przed pierwszym spotkaniem, co Ci dolega ? i tak na początku spotkan powinien być tzw wywiad, tego się nie da załatwić prze telefon.... a diagnozy prze telefon to już wgl sobie nie wyobrażam, to byłoby ze strony tej pani niekompetentne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, idę prywatnie, mail jest z ośrodka prywatnego, ale ona jest teraz na urlopie macierzyńskim; może dlatego nie odpowiada. Ale wiem, że prywatnie przyjmuje.

Wolałabym mieć pewność, że wie, o co mi chodzi przed wizytą, bo nie wyobrażam sobie tego wyjaśniać jej dopiero w gabinecie. Nie chcę mówić, co mi dolega, chodzi mi o diagnozę w konkretnym kierunku. Dzwonić też nie chcę, jak napisałam w pierwszym poście. Dziwne sztuczne problemy? Czasem trudno przeskoczyć coś, co innym wydaje się tak łatwe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taki problem, że o ile pisemnie, to potrafię napisać o swoich emocjach itp, ale jak mam to powiedzieć wprost od razu w gardle zaczyna mnie kłuć i chce mi się płakać. Nie wiem czemu, cholernie mnie to wkurza ..

 

Nie każdy potrafi mówić o swoich emocjach. Niektórzy w ogóle mają problem z "komunikacją paszczową" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×