Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a robienie komuś krzywdy


ciekawy94

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, kiedyś miałem i czasami mam jakieś złe myśli w stosunku do osób , które mnie irytują.

W sensie widziałem, że wiele osób ma podobne myśli. Tylko u mnie jest to tak, że wiem , że niektórzy to mają natrętnie , a mi się zdarza to jak każdemu człowiekowi. Ale ponieważ interesuję się psychologią, to mam do Was pytanie ? Jeżeli ktoś ma takie myśli i np. widzi nóż. To jak podchodzi do noża i nawet coś chce zrobić to i tak "ręka mu się blokuje" Czy jest to jakiś nas naturalny instynkt? Kiedyś też bałem się tirów , a teraz też mi przeszło. Też tak miałem, że jak widziałem tira to widziałem jak pod niego wpadam.... Ale zawsze i tak stałem w miejscu. Zauważyłem też , że też te myśli są przeciwieństwem do naszego charakteru ( ktoś kto chce komuś coś zrobić, to nawet psa by nie kopnął). Chciałem się dowiedzieć i podyskutować na ten temat z Wami. Wiem, że opinie na forum są podobne. Ale czy ktoś wie co nas hamuje np. przed zrobieniem komuś krzywdy lub zrobieniem Sobie krzywdy. Rozumiem, że to nasz mózg sprawia , że mamy takie myśli, a różne instynkty nas hamują np. instynkt samozachowawczy. Mi się to stało z tirami, jak kiedyś stałem na przystanku i stałem tak 1,5 h. I w pewnym momencie wymyśliłem, że jak ktoś się chcę zabić to wskoczy pod tira. Takie było moje wyobrażanie i tak mi zostało, dopóki nie trafiłem na Wasze forum i zobaczyłem, że bardzo dużo ludzi się czegoś boi albo obawia. Fajnie, że są takie miejsca, bo na pewni wielu osobom to pomaga. Też zauważyłem , osobiście u mnie, że gdy mam za dużo czasu to wymyślam , że zrobię coś głupiego. Np. że zrobię coś komuś albo Sobie. U mnie jakieś wyobrażania brały się z tego, że miałem za dużo czasu. Teraz mam ich bardzo mały i jestem zadowolony z życia, ale jednak wolałbym nigdy nie mieć głupich pomysłów albo wyobrażeń wobec innych ludzi. Wiem, że napisałem dość obszerny post, ale liczę , że dołączycie do dyskusji. Moje główne pytania - o to co chroni nas przed głupimi pomysłami lub tymi gorszymi ? I jak Sobie z nimi radzić. Jeżeli ktoś poleca jakąś fachową literaturę naukowa, to chętnie poczytam. Ogólnie zainteresowała mnie psychologia i chciałbym zagłębić się w temat, nawet, żeby może komuś w moim otoczeniu pomóc, jeżeli (oby nie ) taka potrzeba.

Pozdrawiam Was serdecznie i z góry dziękuje się za dołączenie do dyskusji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, kiedyś miałem i czasami mam jakieś złe myśli w stosunku do osób , które mnie irytują.
-to normalne ,w stosunku do takich osób chcemy szybko zmienić otoczenie żeby być z dala od takich osób -słowo "irytować" zawiera ogromną ilość dość negatywnych znaczeń http://synonim.net/synonim/irytowa%C4%87 :shock:

 

Ale czy ktoś wie co nas hamuje np. przed zrobieniem komuś krzywdy

jest wiele takich rzeczy np:

-nie rób drugiemu co Tobie byłoby niemiłe,

-wizja konsekwencji jakie poniesiesz gdy kogoś skrzywdzisz,

 

Niestety przed zrobieniem Sobie krzywdy hamuje nas delikatna materia :( -instynkt samozachowawczy i wizja tego jak krzywdzimy siebie albo bliskich którym na nas zależy mogą być osłabione przez sytuację życiową albo problemy natury psychicznej :(

że gdy mam za dużo czasu to wymyślam , że zrobię coś głupiego np. że zrobię coś komuś albo Sobie.
ja nawet gdy mam duuużo czasu to nie mam takich myśli /symulacji.

 

Myślę że powinieneś pogadać z psychologiem i przerobić to co cie trapi.

Wiesz ,co z tego że poczytasz jakąś fachową literaturę naukową -literatura nie potrafi rozmawiać ,to jakaś sucha wiedza - a psycholog prawdopodobnie podpowie ci coś na co pewnie byś nie wpadł sam. Przerobisz to ze specjalistą i jestem przekonany że będzie dobrze ,dowiesz się jak sobie radzić z tymi "wyobrażeniami ".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za odpowiedź. Jak dla mnie to masz rację, pewnie się wybiorę. Ale może mi ktoś podpowie jak Sobie z tym radzić. I tak odkąd zacząłem czytać o różnych zaburzeniach psychiki, to zauważyłem, że znacznie prościej mi się żyję. Ogólnie , nie przeszkadza mi to w życiu - czasami w niektórych momentach dniach boję się , że coś zrobię , ale tak to - zajmuję się domem, mam dobre relacje z rodziną, opiekuję się chorą babcią i uczęszczam na jeden z lepszych kierunków na PŁ zdając większość egzaminów za pierwszym razem. Może opowiem dokładniej odkąd miałem złe myśli - jeździłem kilka lat rowerem i zostałem kilka razy potrącony/ poturbowany. Prawie każdego dnia myślałem, że coś się wydarzy, albo coś stanie. Z reguły z winy kierowców. I tak wieczorami przeżywałem , że zginąłem prawie np. Gdy stwierdziłem, że to głupie i przestałem jeździć rowerem, zacząłem Sobie wmawiać , że coś się stanie. Np. , że kogoś dźgnę długopisem, skoczę z windy, albo pod tira lub auto, że coś zrobię . Ogólnie, odkąd zacząłem czytać forum, to większość myśli zniknęła. Ale nadal mam czasami, że coś Sobie wkręcam. Proszę Was o jakieś porady jak Sobie z tym radzić. Myślę, że też nawet z czystej ciekawości pójdę do psychologa w wakacje, jak tylko znajdę jakiś czas. Nie wiem czy ma to jakiś zwiazęk, ale trenowałem też przez kilka lat boks i może przez ciosy, bo też walczyłem dużo to jest jakoś spowodowane ? Czy jest sens zrobić rezonans magnetyczny ? Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi, liczę na pomoc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeździłem kilka lat rowerem i zostałem kilka razy potrącony/ poturbowany.
-to bardzo poważne wydarzenia! i dla każdego z nas byłyby traumatyczne :(

 

Idź do psychologa -nie z czystej ciekawości -tylko żeby pewne wspomnienia nie rujnowały ci życia. Nie ściemniaj mi tu że nie masz czasu ;) -bo np.: 2x w miesiącu po 50 minut na pewno wciśniesz do swojego napiętego grafiku :smile: Nie obawiaj się psychologa -po tym co przeszedłeś rozmowa z nim/ z nią to pikuś -zresztą sam sie przekonasz. Najbardziej boimy się tego czego nigdy nie robiliśmy... i zapisz się raczej na fundusz zdrowia żeby cie to nic nie kosztowało.

Możesz sobie też zrobić rezonans magnetyczny, nie zaszkodzi.

 

PS : żeby w ogóle jeździć po ulicy na rowerze niezbędna jest Kamizelka odblaskowa -podobnie jak kuloodporna ratuje życie :great: To jest tanie jak barszcz -wydaje mi się że żółte są lepiej widoczne niż pomarańczowe, np.: http://allegro.pl/kamizelka-ostrzegawcza-odblaskowa-drogowa-atest-xl-i4955349217.html

+ do tego w dzień silne czerwone ,migające światła diodowe z tyłu roweru i dopiero z takim ekwipunkiem możesz śmigać ulicami ( blisko prawej krawędzi jezdni ). Oczywiście dobrze też mieć przednie białe światło.

Generalnie tam gdzie się da jeździj chodnikiem albo ścieżką rowerową.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×