Skocz do zawartości
Nerwica.com

"Spotykam się" z zajętym facetem


Rekomendowane odpowiedzi

Argish, w jakimś. Niejeden czlowiek po 40 czy po 50 zachowuje się jak rozsadzany od wewnatrz hormonami nastolatek, a względnie młody zadziwia dojrzałością. Na to nie ma dziś reguły :roll: To kwestia przyswojonych wartości...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wenusjanka, być może Twój kolega ma niesatysfakcjonujące pożycie i stąd jego "pikantne" wiadomości. A może jest po prostu niedojrzały, trudno powiedzieć. Wszyscy jesteście z innych miast? To ta jego relacja pewnie nie jest zbyt ścisła, ale dla Ciebie to niczego nie zmienia. Wierz mi, że jeśli mężczyzna czegoś pragnie, to będzie się starał to zdobyć. Przykro mi, ale nie wydaje mi się, żeby on się starał. Raczej zostawia sobie "furtkę" - jeśli rozstanie się z obecną, to ma Ciebie. Czy jednak warto być z kimś, kto tak naprawdę nas nie kocha? Twoje uczucie nie wystarczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze, ze tez wyjde na hipokrytke. Jeszcze 3 dni temu bajerowalam z nim w najlepsze, a teraz musze to uciac. Moze powinnam mu powiedzieć, ze trochę to przemyslalam, ze woz albo przewoz, ale z drugiej strony boje sie jego reakcji, bo skoro tyle czasu akceptowalam taka sytuacje to czemu to sie zmienilo. Ale mnie to meczy i mecZylo chyba zawsze tylko nie chcialam mu pokazac ze mi zalezy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....Znamy się od wielu lat........mi zaczęło na nim zależeć - w sumie to już dawno. Nigdy mu tego nie powiedziałam, bo boję się kompromitacji....

No cóż, nikt nie jest wróżką. Może on też boi się kompromitacji. Może boi się odrzucenia.

 

....liczę na to, że on kiedyś zerwie z tą swoją i wtedy będzie ze mną, bo podobno średnio im się układa....

Podobno. Właściwie nie wiadomo, czy on ją nawet przeleciał. Związek między trzema miastami. A Ty liczysz...

 

....gdyby chciał, to już by to dawno zrobił. albo by chociaż próbował. a on nigdy nie przekracza pewnej granicy....

Czyli jesteś po prostu koleżanką. Reszta to Twoje własne wyobrażenia. Myślenie życzeniowe.

 

....rozmawiamy praktycznie codziennie.... Nie chcę zrywać z nim kontaktu, boję się tego, że będzie mi go brakowało. ....

Czyli jednak coś Ci ta relacja daje, skoro nie chcesz jej tracić.

 

....czuję się tak, jakby ja była na każde jego zawołanie a on trzyma dwie sroki za ogon...

To są wyłącznie Twoje odczucia, nie fakty. Skoro nie informujesz o odczuciach, nikt nie może ich wywróżyć z fusów.

 

... on przychodzi z nią a ja czuję się jak idiotka, bo pęka mi serce, on ma mnie gdzieś, a ja nie mogę tego pokazać....

Nie mogę pokazać? Bo co? Nie chciałbym być z kobietą, która w taki sposób komunikuje swoje potrzeby. Twoje odczucia są Twoim problemem, nie jego winą.

 

... jedyną moją bronią jest to, że nadal nie poszłam z nim do łóżka....

Nie bardzo rozumiem na co ta broń. Szczególnie, że koleś nawet nie próbował. Musiałabyś go uwieść chyba.

 

Żyjesz w iluzjach własnych wyobrażeń. W pierwszej kolejności należałoby ustalić fakty, bo właściwie nie wiadomo, o co w tym wszystkim chodzi. Po prostu usiąść i porozmawiać jak ludzie. To co robisz, według mnie jest chore. Szkodzisz sobie. Tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A powinnam z nim o tym porozmawiać? Czy tak nagle z dnia na dzien przestać z nim gadac? Też nie chcę wyjść na idiotke, ze sobie bog wie co wyobrazalam

na madra w tej relacji nie wychodzisz, obie jestescie dupczone na kilka frontow :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....Znamy się od wielu lat........mi zaczęło na nim zależeć - w sumie to już dawno. Nigdy mu tego nie powiedziałam, bo boję się kompromitacji....

No cóż, nikt nie jest wróżką. Może on też boi się kompromitacji. Może boi się odrzucenia.

 

....liczę na to, że on kiedyś zerwie z tą swoją i wtedy będzie ze mną, bo podobno średnio im się układa....

Podobno. Właściwie nie wiadomo, czy on ją nawet przeleciał. Związek między trzema miastami. A Ty liczysz...

 

....gdyby chciał, to już by to dawno zrobił. albo by chociaż próbował. a on nigdy nie przekracza pewnej granicy....

Czyli jesteś po prostu koleżanką. Reszta to Twoje własne wyobrażenia. Myślenie życzeniowe.

 

....rozmawiamy praktycznie codziennie.... Nie chcę zrywać z nim kontaktu, boję się tego, że będzie mi go brakowało. ....

Czyli jednak coś Ci ta relacja daje, skoro nie chcesz jej tracić.

 

....czuję się tak, jakby ja była na każde jego zawołanie a on trzyma dwie sroki za ogon...

To są wyłącznie Twoje odczucia, nie fakty. Skoro nie informujesz o odczuciach, nikt nie może ich wywróżyć z fusów.

 

... on przychodzi z nią a ja czuję się jak idiotka, bo pęka mi serce, on ma mnie gdzieś, a ja nie mogę tego pokazać....

Nie mogę pokazać? Bo co? Nie chciałbym być z kobietą, która w taki sposób komunikuje swoje potrzeby. Twoje odczucia są Twoim problemem, nie jego winą.

 

... jedyną moją bronią jest to, że nadal nie poszłam z nim do łóżka....

Nie bardzo rozumiem na co ta broń. Szczególnie, że koleś nawet nie próbował. Musiałabyś go uwieść chyba.

 

Żyjesz w iluzjach własnych wyobrażeń. W pierwszej kolejności należałoby ustalić fakty, bo właściwie nie wiadomo, o co w tym wszystkim chodzi. Po prostu usiąść i porozmawiać jak ludzie. To co robisz, według mnie jest chore. Szkodzisz sobie. Tyle.

 

 

 

 

Ja to wszystko rozumiem. Tylko ja nadal nie wiem, czego on do cholery w takim razie ode mnie chce. Może faktycznie zostawia sobie "furtkę" - na wypadek, gdyby rozstał się z tamtą, nie będzie sam. Chyba pokazałam w tym wszystkim zbyt luźny stosunek do naszej znajomości, choć ostatnio, jak już mówiłam, starałam się mu pewne rzeczy jednak komunikować. Ale to nie przynosi żadnych skutków, raczej on wtedy udaje urażonego, że jak ja w ogóle mogę sądzić, że on ma do mnie jedynie jednotorowe podejście. Czego bym nie zrobiła, to i tak ja wyjdę na winną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mów jakie masz odczucia, nie wyjaśniaj wszystkiego. po prostu poszukaj sobie różnych zajęć i przestań poświęcać mu swój czas. Zacznij delikatnie olewać, a kiedy zapyta dlaczego się nie widujecie, powiedz, ze masz inne ciekawsze zajęcia i tyle albo, że Ci się znudził :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×