Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nienawiść do własnej siostry


Rekomendowane odpowiedzi

To, że ktoś nie może sobie z tym poradzić i zamyka się emocjonalnie na jakimś etapie dzieciństwa nie znaczy, że powinien tam tkwić...

I zamiast skupiać się na życiu siostry powinna skupić się na swoim skoro ją to blokuje do tego by samej coś osiągnąć...

 

I nie zawsze powinno się klepać po główce i mówiąc:

 

"dobrze robisz, tkwij w tym i niech zazdrość Cię zżera...

Siedź w domu i złość się na świat, nienawidź siostry i zatruwaj swoje własne życie tym...

oczekuj od innych niech Ci wszystko dadzą bo życie jest sprawiedliwe i piękne

I wszystko w życiu dostaniesz bo każdy ma w życiu tak samo"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, że ktoś nie może sobie z tym poradzić i zamyka się emocjonalnie na jakimś etapie dzieciństwa nie znaczy, że powinien tam tkwić...

I zamiast skupiać się na życiu siostry powinna skupić się na swoim skoro ją to blokuje do tego by samej coś osiągnąć...

 

I nie zawsze powinno się klepać po główce i mówiąc:

 

"dobrze robisz, tkwij w tym i niech zazdrość Cię zżera...

Siedź w domu i złość się na świat, nienawidź siostry i zatruwaj swoje własne życie tym...

oczekuj od innych niech Ci wszystko dadzą bo życie jest sprawiedliwe i piękne

I wszystko w życiu dostaniesz bo każdy ma w życiu tak samo"

 

Dlatego właśnie zasugerowałam poszukanie odpowiedniego specjalisty, który pomógłby się dziewczynue ogarnąć. Nie poklepałam jej po główce, ale taki kop, jaka to jest beznadzajna ze swoim użalaniem się może tylko pogorszyć sprawę; niech dziewczyna przyblokuje awersje do siostry, bo to nie na miejscu, zamieni zlość i agresję na autoagresję oraz cały wachlarz objawów fizycznych i dalej się męczy, ale się nie użala? Nienawidzi siostry, nie wie, co z tym zrobić, nie radzi sobie - czasem tak się zdarza. Trzeba się gdzieś z tym po prostu zgłosić i spróbować uporządkować własne emocje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

robisz problem z niczego... jak małe dziecko tupasz nóżką bo ktoś kto sobie nie radzi skupia uwagę otoczenia...albo chcesz jak reszta rodziny jej pomóc albo zajmujesz się swoim życiem...

czego jej zazdrościć?

 

 

nie mogłaś pójść na studia dzienne... no straszne...

niektórych nie stać na to by studiować w ogóle...

co to za problem pójść do pracy i samemu na to zarobić?

Dosłownie niby nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×