Skocz do zawartości
Nerwica.com

Uzależniony chłopak i kłamstwa-co robić?


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem 3 lata w związku z osobą uzależnioną.Dowiedziałam się o uzależnieniu po 2 latach,chłopak twierdził,że nic nie mówił,bo bał się mojej reakcji.Oprócz tego dogadywaliśmy się świetnie mimo moich zaburzeń i Jego <środowisko DDA> miałam wrażenie,że rozumiemy się dobrze aczkolwiek kilkakrotnie złapałam Go na małych kłamstewkach -zawsze się tłumaczył,że to ze strachu przed moją oceną.Ja jestem osobą i tak bardzo podejrzliwą,niestety zazdrosną i potrafię zrobić awanturę jeśli mi się coś nie spodoba.Dałam Mu ultimatum,że albo idzie na terapie uzależnień albo się rozstajemy.Poszedł.Przez 8 miesięcy (dowiedziałam się w grudniu) wszystko wydawało się iść w dobrym kierunku,lecz kilka dni temu dowiedziałam się,że znowu próbował coś przede mną ukryć -wydał go kolega z którym ustalał że sprowadzą tabletki które w USA są legalne Modafinil .Ja już nie mam siły po prostu,wiedziałam,że trudno Mu będzie przestać brać,ale wkurza mnie to,że ukrywa pewne rzeczy zamiast powiedzieć o nich wprost,tym bardziej,że dostał już jedną szansę.Zaczynam myśleć o odejściu,bo co jeśli On nie przestanie mnie kłamać i zawsze się będę zastanawiać czy czegoś przede mną nie ukrywa?

 

Proszę o odpowiedzi,potrzebuje jakiegoś wsparcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wasza relacja nie jest łatwa z uwagi na trudności z jakimi obydwoje się borykacie i bez wspólnej waszej pracy nad związkiem (terapii ?) nie będzie łatwiej razem żyć. Każde z was ma podobne potrzeby- otuchy, wsparcia, bliskości, spokoju i poczucia bezpieczeństwa, tylko nauczyliście się realizować je w inny sposób, Twój chłopak poprzez uzależnienia a Ty starając się kontrolować życie poprzez bycie czujną i baczną w bliskich relacjach. Moim zdaniem jesteście w stanie stworzyć udany związek ale potrzebujecie nauczyć się jak być blisko siebie bez lęku. Wiem, że warto próbować, bo taki proces zawsze uczy wielu nowych i ciekawych rzeczy o nas samych. Nie musisz brać odpowiedzialności za tą relację na swoje barki bo na 100% jest jakiś psychoterapeuta, który może wam pomóc poradzić sobie z trudnościami, bo wam samym może być na ta chwile za trudno z uwagi na emocje, krzywdę i żal.

Pozdrawiam ciepło

Małgorzata Reiter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×