Skocz do zawartości
Nerwica.com

Powroty do przeszlości


anouka

Rekomendowane odpowiedzi

Też tak mam. Nie przywołuję świadomie wspomnień. Niezależnie od tego czym się zajmuję, mój umysł zalewają jakieś wycinki z przeszłości i nie są to jakieś wielkie traumy, tylko powiedzmy wyświetla mi sie jak idę ze szkoły czy jadę autobusem a za chwilę jestem u babci na wakacjach. Rzeczy kompletnie bez sensu. Często w tempie 10 obrazów na sekundę. Bardzo uprzykrza to życie, szczegolnie gdy mam sie na czymś skoncentrować, a moje myśli trafiają na takie ślepe zaułki. Mówiłam o tym mamie, lekarzom i psychologom, ale inni uznawali to za normalne i że wszyscy tak mają. Zreszta po 8 latach zażywania SSRI mam wypaloną dziurę w głowie i czuję najczęściej pustkę więc nie doskwiera mi to już tak jak kiedyś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anouka, a co dzieje się u Ciebie w teraźniejszości? To jest w sumie zasadnicze pytanie, które będzie prawdopodobnie także i Twoją odpowiedzią.

Wracanie i operowanie nad wyraz przeszłością zdaje się przeważnie sygnalizować brak przystosowania do teraźniejszości, co z kolei może być warunkowane przez jakieś problemy tu i teraz. Przeszłość, jakkolwiek to brzmi, jest dla nas pewna. Czujemy się w niej bezpiecznie, bo nic w niej już nas nie zaskoczy. Nic w niej już nie stracimy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba wiem o czym piszesz :( Ja też utknąłem w odległej przeszłości a wspomnienia wracają do tego stopnia, że potrafię poczuć zapach np skoszonej trawy. Nawet teraz widzę jak na jawie siebie stojącego na dworcu kolejowym i patrzącego między bloki pobliskiego osiedla. W dzieciństwie przeżyłem traumę - zakochałem się nieprawdopodobnie i trwało to dobrych kilka lat odbijając się w moim układzie limbicznym do tego stopnia, że nawet dziś nie widzę sensu brnięcia w cokolwiek bardziej emocjonalnego. Setki godzin spędzone na dworcu, ze słuchawkami na uszach w samotności - nie potrafiłem sobie z tym poradzić i dalej nie umiem - np wiem, że nawiązując relację z kobietą nie będę w stanie zbudować związku bo brak mi będzie tej wewnętrznej wiary w wyjątkowość tego co się dzieje. Oczywiście obiekt moich ówczesnych westchnień z silnym BPD (do dziś przerzuca facetów jak rękawiczki wykorzystując przy okazji bez litości)...

 

Tak sobie myślę od dłuższego czasu, że wychowam dzieci i pójdę na tory właśnie te same tory i miejsce, które przywołuję non stop moja pamięć - to była oaza ciepła, bezpieczeństwa i bezwarunkowej miłości, którą świat zniszczył i roztarł w proch.

 

Powodzenia w zapominaniu :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×