Skocz do zawartości
Nerwica.com

Deklaracja wiary lekarzy


Imipramina

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie to też wizja piekła. Religię się zostawia w plecaku czy teczce jak się przychodzi do roboty. I nie ma znaczenia czy chodzi tu o lekarza czy o panią w kiosku. Jak komuś religia przeszkadza wykonywać jakiś zawód, to zmienia się pracę, a nie próbuje wymuszać na innych swoje prywatne poglądy. Ja pracuję w drukarni i nieraz jak przygotowuję do druku książki o rzekomych zbrodniach żydowskich to mi zęby zgrzytają ze złości, ale taką mam robotę, z takimi materiałami mam styczność - więc chowam swoje przekonania do plecaka i przygotowuję do druku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reiben, myślę że gdyby ktokolwiek z forum chciał u mnie cokolwiek drukować, to traktowałbym te materiały, o czym by one nie były, czy to o żydomasonach, czy to o reptilianach - jednak nieco inaczej niż takie same materiały przysłane przez ponoć zdrowych psychicznie ludzi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarze lekarzami a jak pani w sklepie nie sprzeda nam w piątek kiełbasy, bo powie w piątki mięsa nie dotyka.

Pani w kiosku nie sprzeda prezerwatyw, pani w księgarni nie sprzeda książki o Harrym Potterze, pani w muzycznym nie sprzeda płyty Behemotha. Dla niektórych to wizja raju niestety :/

Kierowca autobusu nie zabierze ateisty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kierowca autobusu nie zabierze ateisty.

A na przystanku wpada zakonnica z okrzykiem "KRZYŻYKI DO KONTROLI" :D

Ale mnie to rozwaliło. :great::lol: Ps Szkoda, że na forum (jednak w tematach właściwych i nie dokuczających innym!) częściej nie ma podobnej atmosfery wtedy nie zniechęciłbym się tak bardzo do tego forum. :?

 

no niby zyjemy w demokracji, wiec biorąc udział w wyborach mamy teoretycznie wpływ na ustawodawstwo :roll:

 

Na wybór kogoś na posła/senatora to i może choć też ordynacja wyborcza promuje najbardziej tych forowanych przez partię na czele list ale na uchwalane prawo podczas wyborów to już wpływu nie mamy raczej żadnego. :bezradny: Wydaje mi się, że jeszcze chyba żaden Sejm może prócz tych z początku lat 90-tych nie miał jakiejś wizji wg której należałoby kształtować prawo. Wszystko jest robione adhoc wedle tego co się dzieje w kraju i na świecie no i czasem żeby przypodobać się wyborcom albo wręcz przeciwnie - działać wbrew woli społecznej niż tej wynikającej z sondaży. Głosowanie na naszych polityków to jest często wybór między dżumą a cholerą. :pirate: Ktoś w jakimś temacie podał humorystyczny opis wszystkich partii po kolei i ja się pod nim podpisuję. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AdrianR, po prostu musisz zaglądać w inne tematy niż dotąd :D Plus włączyć w głowie filtr na trolle :D

 

no niby zyjemy w demokracji, wiec biorąc udział w wyborach mamy teoretycznie wpływ na ustawodawstwo :roll:

No właśnie - "niby" i "teoretycznie"...

 

: D

 

D :

 

Nie wiadomo śmiać się czy płakać..? Zresztą w tej kwestii muszę zgodzić się z panem Korwinem - w demokracji kształt ustaw będzie podyktowany przez większość, a większość jest - delikatnie ujmując - mądra inaczej. Więc jakby przeprowadzono ogólnokrajowe referendum odnośnie tej deklaracji wiary, to wcale nie jestem przekonany że wynik byłby inny niż obecnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to też wizja piekła. Religię się zostawia w plecaku czy teczce jak się przychodzi do roboty

Otóż to! Nie można już wszystkiego tak sprowadzać do absurdu. Nie kupisz prezerwatywy lub dziewczyna pigułek anty-bo aptekarz ma konserwatywne poglądy (autentyczny przykład z miasteczka niedaleko mnie! :P Nie zjesz w piątek na stołówce (skąd czasem biorę obiady) mielonego bo religia. Młoda para nie może mieć dzieci z in-vitro bo etyka religijna. Jeśli ktoś ma określone konserwatywne poglądy to zwyczajnie niech nie korzysta z pewnych dobrodziejstw ale dlaczego reszta społeczeństwa ma na tym cierpieć lub wyjeżdżać za granicę żeby zrealizować te same potrzeby, które dostępne są w kraju. Miałbym może pewne obiekcje co do eutanazji ale też jakbym cierpiał strasznie w jakiejś chorobie to prosiłbym o wybawczą śmierć i chyba nie odmówiłbym jej bliskiej, strasznie cierpiącej osobie? No nie wiem, chyba że dałoby się na tyle mocno uśmierzyć ból ale i tak nie wiem jaką bym podjął decyzję. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wytłumaczę to w sposób, za który wielu by mnie tu ukrzyżowało a ja mam to we dupie, wiara religijna idzie w 3/4 przypadków z ciasnotą umysłu i nietolerancją...a nie zaraz to ja jestem nietolerancyjny dla katolików :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to też wizja piekła. Religię się zostawia w plecaku czy teczce jak się przychodzi do roboty

Otóż to! Nie można już wszystkiego tak sprowadzać do absurdu.

Największym tego typu absurdem jaki wynalazłem kiedyś w sieci była historia angielskiego kucharza, który podał swojego pracodawcę do sądu, ponieważ ten go zwolnił. Kucharz pracował na komendzie policji i odmówił podawania wieprzowiny ze względu na wiarę. Zwolniono go, ponieważ nie nadawał się do tej roboty - tymczasem, gościu pozwał policję za dyskryminację na tle religijnym. No parodio-paranoja :? U nas co prawda na innej wierze się opierają przeróżne absurdy, ale tak jak pisałeś o nieserwowaniu mielonego w piątek - też się trafiają.

 

Miałbym może pewne obiekcje co do eutanazji ale też jakbym cierpiał strasznie w jakiejś chorobie to prosiłbym o wybawczą śmierć i chyba nie odmówiłbym jej bliskiej, strasznie cierpiącej osobie? No nie wiem, chyba że dałoby się na tyle mocno uśmierzyć ból ale i tak nie wiem jaką bym podjął decyzję. :?

Osobiście uważam że powinno się udostępnić wszelkie zdobycze medycyny i cywilizacji nam, ludziom. I mimo że niektóre rzeczy nam osobiście nie pasują, to ważniejsze są osoby których sprawa dotyczy. Już nawet nie mówiąc o ludziach nam bliskich, podobne rozterki można mieć wobec kogoś kogo się nigdy nie spotkało:

 

[videoyoutube=ntiB-3Z5wrc][/videoyoutube]

 

 

Bardzo lubię twórczość Pratchetta i bardzo mnie zasmuci jeśli wybierze śmierć - z drugiej strony to jest jego życie, jego decyzja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiara religijna idzie w 3/4 przypadków z ciasnotą umysłu i nietolerancją...
dla mnie bardziej z infantylnym przekonaniem :

jesli ja w cos wierze, to tak w rzeczywistosci jest :bezradny:

Osoby religijne w większosci imo nie potrafia sie zdystansować do własnych przekonań, spojrzec z boku na fakt, że ich osobiste poglądy i emocje nie daja im magicznej mocy wszechwiedzy, a sa tylko ich własnymi wyobrazeniami o świecie. Zamiast tego są przekonane, ze poznały tajemnice zycia i smierci, moralnosci i etyki, a nawet penetruja mysli Boga ! , z czego się wywodzi kuriozalny argument "Bóg tak chciał" . Podejrzewam, ze z tego aroganckiego przekonania wypływa tez zaciekłosc, z która narzucają innym swój punkt widzenia.... oni naprawde sądzą, że skoro w cos wierzą, to to istnieje :arrow: ich poglądy sa wiec słuszne, a jako takie mają prawo je narzucać. Tok myślenia równie finezyjny jak pierdolniecie siekierą, skutki podobne :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popatrzcie jak ureligijniono w Polsce szkołę, 2 lekcje religii w tygodniu prze cały etap edukacji z wyjątkiem studiów, dużo więcej niż chemię, biologię, fizykę. Do tego jakieś rekolekcje( za moich czasów to się nawet wtedy do szkoły nie chodziło teraz to chyba zmienili) rok szkolny rozpoczyna i kończy msza święta, do tego pierwsza komunia i bierzmowanie wtopione w pejzaż szkolny i niemal obowiązkowe. Dobrze że finalnie młodzi przez to nabierają jeszcze większej niechęci do czarnej stonki, ale w przyszłości w przypadku swych dzieci i tak pewnie powielą schemat.

 

Jeszcze trochę i każda operację będzie poprzedzała wspólna modlitwa lekarzy albo msza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najciekawsze jest że z roku na rok społeczeństwo staje się coraz bardziej zlaicyzowane( przynajmniej jeśli chodzi o przestrzeganie przykazań kościoła) a instytucje publiczne, politycy podążają często przeciwną drogą. Za komuny sytuacja była zupełnie odwrotna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, też czekam aż kraj się bardziej zlaicyzuje. Pociesza mnie jak zmniejsza się fanatyzm wśród ludzi. To człowiek powinien szukać Boga, a nie jest on wciskany na siłę przez ludzi u góry. Czasem myślę, że moje życie byłoby prostsze gdyby nie przygoda z Kościołem.

 

A odnośnie deklaracji. Rzecz która mnie boli to podziały, znowu będą jedni i drudzy. Oglądam jak się kłócą ludzie w telewizji i marzę o jakimś świecie gdzie jest zgoda. Wszechświat jest duży więc gdzieś tam pewnie jest taki, chciałbym się tam udać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×