Skocz do zawartości
Nerwica.com

relacje damsko-męskie a dda


Gość potworek

Rekomendowane odpowiedzi

noszila, chodzi o tą relację, o której pisałam wcześniej. Widujemy się tak raz/ 2 razy w tygodniu, dzwoni do mnie często, spędzamy miło czas, on bardzo łaknie bliskości i czułości (widać to a ja generalnie jestem dość zimna :P), ale cały czas obstaje przy tym, że nie ma uczuć, że nie chce z nikim się wiązać, żeby nie zranić. Wczoraj świetnie się dogadywaliśmy, zadzwonił dziś popołudniu, ale nie mogłam rozmawiać, więc zadzwoniłam przed chwilą. Cośtam zaczęłam mówić o pierdołach, a on stwierdził, że może zadzwoni później, bo teraz go trochę irytuję. Nie wiem kur.a co to jest, ja się nie napraszam, nie naciskam i jak nie ma ochoty ze mną rozmawiać, to niech nie podtrzymuje kontaktu. Wkurwiłam się!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cośtam zaczęłam mówić o pierdołach, a on stwierdził, że może zadzwoni później, bo teraz go trochę irytuję. Nie wiem kur.a co to jest, ja się nie napraszam, nie naciskam i jak nie ma ochoty ze mną rozmawiać, to niech nie podtrzymuje kontaktu.

 

Z mojego punktu widzenia to on ma ochotę na ten kontakt i to bardzo i pewnie gdzieś tam w środku chciałby żeby to się rozwijało ale być może widząc, co zaczyna się z nim dziać, co zaczyna czuć, po prostu się boi i nie chce dopuścić do dalszego rozwoju uczuć i dlatego ucieka ucina rozmowy, nagle załącza mu się czerwona lampka i szybko próbuje założyć zbroję, wyciągnąć tarczę, osłonić się przed tym.

Jak dla mnie to jego zaprzeczanie o uczuciach świadczy przeciwnie właśnie o tym, że ma ogromne pokłady uczuć i pragnienie bliskości tylko się tego baaardzo boi.

 

-- 14 sty 2015, 10:37 --

 

noszila, Jeśli będziesz tak myślała że w końcu coś spieprzysz to tak jakbyś czekała na ten moment kiedy to zrobisz. Nie myśl tak wiedz że ta druga osoba bardzo Cię kocha i pewnie będzie w stanie wiele rzeczy zaakceptować. Wiem że masz bardzo dużo sobie do zarzucenia ale to nie znaczy że on ma tak samo. Więcej wiary w siebie i ogarnij się kobieto :)

 

Heh ogarnąć się, gdyby to było takie proste ;)

Wiem, że masz rację, że to bedzie to całe samospełniające się proroctwo; że wmawiając sobie że coś schrzanię w końcu będę to realizować. Ja się chyba boję, że jak minie ten okres zakochania, oddziaływania na mózg różnych substancji wtedy się wytwarzających i wpływających na wyłącznie pozytywny sposób postrzegania drugiej osoby bez dostrzegania wad, to nagle on zobaczy, ile mam niedoskonałości, wad, problemów, niedociągnięć i co wtedy? Teraz jest fantastycznie. Wszystko super. Zakochanie. Same plusy. Facet jest po prostu wspaniały dla mnie, dba o mnie, troszczy się. Tylko głupi lęk przed tym, że wszystko co dobre na pewno kiedyś się skończy i to z wielkim hukiem bo nie zasługuję na happy end.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Semir napisał(a):

noszila, Jeśli będziesz tak myślała że w końcu coś spieprzysz to tak jakbyś czekała na ten moment kiedy to zrobisz. Nie myśl tak wiedz że ta druga osoba bardzo Cię kocha i pewnie będzie w stanie wiele rzeczy zaakceptować. Wiem że masz bardzo dużo sobie do zarzucenia ale to nie znaczy że on ma tak samo. Więcej wiary w siebie i ogarnij się kobieto :)

Zgadzam się z tym w 100-procentach. Sama tak miałam w ostatnim związku, ciągle czekałam kiedy on zobaczy prawdziwą mnie. Kiedy się kłociliśmy pytałam zawsze czy to koniec. No i przyszedł koniec....

 

Z mojego punktu widzenia to on ma ochotę na ten kontakt i to bardzo i pewnie gdzieś tam w środku chciałby żeby to się rozwijało ale być może widząc, co zaczyna się z nim dziać, co zaczyna czuć, po prostu się boi i nie chce dopuścić do dalszego rozwoju uczuć i dlatego ucieka ucina rozmowy, nagle załącza mu się czerwona lampka i szybko próbuje założyć zbroję, wyciągnąć tarczę, osłonić się przed tym.

Jak dla mnie to jego zaprzeczanie o uczuciach świadczy przeciwnie właśnie o tym, że ma ogromne pokłady uczuć i pragnienie bliskości tylko się tego baaardzo boi.

 

Tylko co z tym fantem zrobić?? Dalej grać obojętność i oziębłość (tego akurat grać nie muszę, bo nie potrafię się sama przytulić do kogoś spontanicznie, a próby nauki wychodzą marnie ;)) Odsunąć się, olać? Czy na odwrót? To nie takie proste, bo on ma 10 lat więcej ode mnie i ogromny bagaż doświadczeń. Jak już kiedyś wspominałam, on poiedział, że ja mam swoje życie on swoje i nie chce tego łączyć.

To chyba pierwsza mocno szurnięta osoba, z którą mam bliższą relację i nie ogarniam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko co z tym fantem zrobić?? Dalej grać obojętność i oziębłość (tego akurat grać nie muszę, bo nie potrafię się sama przytulić do kogoś spontanicznie, a próby nauki wychodzą marnie ;)) Odsunąć się, olać? Czy na odwrót? To nie takie proste, bo on ma 10 lat więcej ode mnie i ogromny bagaż doświadczeń. Jak już kiedyś wspominałam, on poiedział, że ja mam swoje życie on swoje i nie chce tego łączyć.

To chyba pierwsza mocno szurnięta osoba, z którą mam bliższą relację i nie ogarniam...

 

Musisz się zastanowić, czego tak naprawdę sama chcesz i oczekujesz od tej relacji. Zmuszanie siebie do czegokolwiek na dłuższą metę stanie się po prostu męczące. Nie jest chyba dobrym przytulanie sie do kogos na siłe, jesli nie czuję się ku temu żadnej ochoty. Co innego jednak, jeśli pragnienie wewnątrz człowieka jest, tylko ma się jakies opory, które trzeba stopniowo powooooli przełamywać. Wtedy warto troszke się przycisnąć i zmusić, uczyć się czerpania przyjemności z tego kontaktu i dawania jej też drugiej osobie.

A chyba ta relacja nie jest Ci też taka obojętna, bo jednak sama piszesz "bliższa relacja" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm...bo nie z każdą osobą, czy to kobietą czy mężczyzną tak dobrze się dogaduję i czuję tak swobodnie. Dużo też ja o nim wiem i on o mnie, dlatego bliższa, żeby nie przesadzać w drugą stronę ;0 A jeśli chodzi o przytulanie, to ja po prostu już tak mam, boję się i nie potrafię sama z siebie, spontanicznie do nikogo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm...bo nie z każdą osobą, czy to kobietą czy mężczyzną tak dobrze się dogaduję i czuję tak swobodnie. Dużo też ja o nim wiem i on o mnie, dlatego bliższa, żeby nie przesadzać w drugą stronę ;0 A jeśli chodzi o przytulanie, to ja po prostu już tak mam, boję się i nie potrafię sama z siebie, spontanicznie do nikogo.

 

A czego się boisz z tym przytuleniem? Co Cię powstrzymuje?

A próbowałaś np podejść do tego tak, żeby pomysleć że jednak się przytulisz i zobaczysz co tym razem poczujesz? A jesli nie będzie ok to trudno, może to nie ten dzien. Następnym razem może być lepiej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czego się boisz z tym przytuleniem? Co Cię powstrzymuje?

Wszystkie moje kontakty z ludźmi, którzy nie są tylko zwykłymi znajomymi, na których mi zależy, opierają się na strachu przed odrzuceniem. To samo jest, jeśli chodzi o przytulanie. Kiedyś próbowałam się tego nauczyć, ale strach ze mną wygrał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czego się boisz z tym przytuleniem? Co Cię powstrzymuje?

Wszystkie moje kontakty z ludźmi, którzy nie są tylko zwykłymi znajomymi, na których mi zależy, opierają się na strachu przed odrzuceniem. To samo jest, jeśli chodzi o przytulanie. Kiedyś próbowałam się tego nauczyć, ale strach ze mną wygrał.

 

No a czy ten Twój znajomy próbuje Cię przytulac? Bo jesli tak, to inicjatywa wychodzi od niego, więc nie odrzuci Cię. A nawet jeśli to Ty miałabyś się jako pierwsza przytulić, to ryzyko odrzucenia jest myślę niewielkie i niewarte zaniechania prób przytulenia, bo z tej bliskości można uzyskać dużo więcej. Strach zabiera Ci szanse na ciekawe nowe doświadczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, wiem. On wychodzi z inicjatywą zawsze, ja tak jak pisałam, panicznie boję się pierwsza. Jak już przytuli, to mogę odwzajemniać ;)

 

No to już coś. Wazne, że potrafisz i nie boisz się chociaż odwzajemniać tego gestu. Czerpiesz przyjemność z przytulenia? Jak się wtedy czujesz? Masz ochotę to powtarzać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Storożak, nie, to nie to samo. W przytulaniu czuje się oddech drugiej osoby, bijące serce, zapach skóry, którą dodatkowo można rozkoszować się za pomocą zmysłu smaku. Mógłbym tak wymieniać jeszcze długo. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i_am_a_legend, a ja w poniedziałek i tesknię za tym baaardzo. Pewnie długo nie będzie mi to dane i już cierpię na tą myśl :cry:

 

Futrzak zdecydowanie nie zastąpi człowieka nawet po części.

i_am_a_legend ma rację, że w przytuleniu jest też to ciepło, bicie serca, zapach i wiele innych. To można odczuć tylko od jednej osoby, bo każda inna będzie już budzic inne odczucia.

Oj kochana, przytulaj się Ty jak najczęściej do tego faceta bo widać, że wam obojgu to potrzebne i nie ma się co przed tym bronić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadal brzmi jak bezpieczniejsza opcja

 

Bezpieczniejsza ale powiem z doświadczenia, że o wiele wieeeeeele uboższa opcja, która nie jest substytutem prawdziwego przytulenia i nie daje tak wielkiej satysfakcji i doznań.

 

-- 19 sty 2015, 19:08 --

 

noszila, nie wiem czy będzie jeszcze taka opcja :(

 

Jak to, dlaczego nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Całkiem się odsunął, w ogóle się nie odzywa. Kiedy ja się odezwę, odpisuje i tyle. Jesteśmy umówieni na lekcje w czwartek. Nie wiem jak to się stało, jeszcze tydzień temu było w miarę ok, ale i tak od urodzin chyba zaczęło się już psuć (jeśli można o czymś takim pisać w tego typu relacji i tak krótkiej). Przez moich genialnych znajomych :/ Biorę to na klatę :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×