Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pomocy, nerwuska


nulka78

Rekomendowane odpowiedzi

Pomocy

nie daje juz rady wstawac nawet z łózka. wydaje mi sie, ze jedynym wyjsciem to dobra gałąż gdzies w lesie. jestem po 2 probach samobojczych. mam roztrzaskane zycie, pracuje w niemczech i nie widze moich dzieci po 2 lub 3 miesiace. ciezko choruje, bo mam cukrzyce 1 stopnia i jeszcze przyczepiła sie koleżanka łuszczyca, która pokrywa całe moje ciało. o nerwicy żoładka nie musze sie rozpisywac bo stres i albo wszystko "oddaje" albo nie moge wogóle jesc. I jeszcze ta nadwrażliwosc na zapachy.... dobija mnie. Błagam, pomocy jak sobie poradzic?

Pomóżcie bo ja juz nie dam rady dłuzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzaj. Nikt nie mówi, że jesteś nienormalna. Ja też nie radziłam sobie ze stresem i nerwami. Dobrze dobrany lek pomoże Ci wyjść z tego impasu, a z tego, co piszesz, to masz poważne problemy i wątpię czy sama psychoterapia byłaby Ci w stanie pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzaj.

 

To chyba ostatnie czego nulka79 potrzebowała usłyszeć.

Sama to często słyszę i wiem że to takie kopanie leżącego. Często sama jestem w takim stanie że nie chce mi się ruszyć ręką i nogą a moje problemy wydają mi się nie do przeskoczenia.

Dlatego też piszemy tu na forum, licząc na odrobinę zrozumienia, od ludzi którzy też sie borykają z problemami.

 

Nulka79 dobrze rozumiem co czujesz borykając sie z chrobami. Sama borykam sie z przewlekłą "chorobą" lub można to nazwać anomalią ktora uprzykrza mi codzienne życie. Pozostałe twoje problemy, są mi obce, ale też jestem matką i wyobrażam sobie jak trudno Ci rozstawać sie z dziećmi.

Z jednym muszę sie zgodzić z Magnolia84, potrzebujesz pomocy specjalisty. Myśle że może najpierw psychologa, choć sama jeszcze nie zdecydowałam sie na teapie, choć wiem że by mi pomogła. Myśle że rozmowa z psychologiem na pewno ci pomoże, choćby wskaże możliwe drogi leczenia, skieruje do innego terapeuty itp.

Jesteś mamą więc masz dla kogo żyć. Pewnie dlatego twoje próby samobójcze zakonczyły sie niepowodzeniem, myśle że to był taki krzyk o pomoc.

Wiec trzymam kciuki żebyś zdobyła sie na odwagę i zrobiła kolejny krok i udała sie do specjalisty. Sama zbieram sie w sobie żeby to zrobić... Dla siebie a przedewszystkim dla mojej córy żeby miała fajna szczęśliwą mamę.

I twoim dzieciom też tego życzę!

Jakbyś potrzebowała wsparcia to pisz na priv :)

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nulka78, Witam Cię serdecznie na forum.

Zachęcam do przeczytania na forum wątków dotyczących objawów nerwicy czy zaburzeń lękowo-depresyjnych.

Poruszają kwestię jak sobie radzić.

Dość dobrym rozwiązaniem jest wizyta u psychiatry, u lekarza, który specjalizuje się w tego typu zaburzeniach.

Jest to bardzo ważne.

Psychoterapia też by się przydała, żeby uwiadomić jakie czynniki wywołują u Ciebie tego typu dolegliwości. Gdybyś zaangażowała się w psychoterapię, to myślę, że kroczek po kroczku potrafiłabyś wyjść na prostą.

 

Niestety nie znamy Twojej sytuacji, ale też nie jesteśmy lekarzami, specjalistami, którzy dosłownie powiedzą co masz zrobić w swojej sytuacji. Możemy tylko podzielić się swoimi doświadczeniami.

 

:szukam:czy-to-s-objawy-nerwicy-w-tek-zbiorczy-t34805-1330.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi psychiatra powiedziala tak-u nas rocznie leczy sie kilka tys ludzi z czego ponizej 1% to ludzie chorzy psychicznie. Wizyta u psychiatry nie oznacza ze jestes wariatka. Ludzie maja problemy z ktorymi nie moga sobie sami poradzic wiec trzeba sobie pomoc. Ja dlugo przed wizyta siedzialem w aucie myslac czy pojsc ale poszedlem i mam nadzieje ze wszystko wkoncu wroci do normy a moje zycie nabierze barw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzaj.

 

To chyba ostatnie czego nulka79 potrzebowała usłyszeć.

Sama to często słyszę i wiem że to takie kopanie leżącego. Często sama jestem w takim stanie że nie chce mi się ruszyć ręką i nogą a moje problemy wydają mi się nie do przeskoczenia.

Dlatego też piszemy tu na forum, licząc na odrobinę zrozumienia, od ludzi którzy też sie borykają z problemami.

 

Wyrwałaś moje zdanie z kontekstu, które odnosiło się do tego, że nikt z niej nie robi wariatki. Dziewczyna sama sobie wkręca, że wizyta u psychiatry równa się zrobieniu z niej kogoś nienormalnego.

W jej przypadku w pierwszej kolejności potrzebna jest wizyta u psychiatry biorąc pod uwagę 2 próby samobójcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×