Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieńdoberek ;)

 

Słońce lekko przebija się przez chmury... zapowiada się przyjemny dzień.

 

Idę spacerkiem do miasta, to jest parę kilometrów a później wracam autobusem do domu.

 

Mierzyłem swój bębenek i ma 98 cm... wprawdzie to nie 120 ale jest :time:

 

Purpurowy, nie czuje się lepszy, nie jestem lepszy od Ciebie ale nie chcę bębenka na więcej niż teraz mam :bezradny:

 

Miłego dnia wszystkim życzę :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, też zawsze mam problem z kupieniem spodni, tylko jakby odwrotny. Jak są dobre w pasie, to za krótkie; jak mają odpowiednią długość to ze mnie spadają. Tak więc ktoś o wyglądzie anorektyka wale tak łatwo garderoby nie kupi

 

Ja natomiast mam tak, że wszystkie są na mnie za długie (mimo, że nosze S/M). :( No cóż niby zaliczam się do niskich kobiet (160cm), ale chyba nie jestem karzełkiem. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie spodnie to już nie ma problemu. Gorzej bluzy. Mój rozmiar to niby M, ale wszystkie bluzy w sklepach w tym rozmiarze są za wąskie. A L ma już stanowczo za długie rękawy. :bezradny:

No to mówię, że odwrotnie niż u mnie. Ja mam długie ręce, na mnie wszystko (dosłownie wszystko!) ma za krótkie rękawy, więc z reguły mam taką długość 3/4 i udaję, że tak miało być :)

Ale Tyś to chyba z tego co pamiętam bardzo wysoki jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

 

Ech no właśnie musi być równowaga... Jak wczoraj jakoś dzień minął, to dziś kaplica. Nie byłam w pracy, bo mnie jakiś atak pokarmowy złapał, rano byłam tak wyczerpana, że po wysikaniu psa przed ósmą wróciłam do wyra, dopiero popołudniu doszłam do siebie. Dopiero o 15tej odważyłam się coś zjeść. Dzień spędziłam w łóżku. :bezradny: Nie wiem wirus, zatrucie, niestrawność...

Mam iść na 18tą na wywiadówkę, cały czas się waham. Choć już załatwiłam, że monsz mnie podrzuci, bo nie mam siły tuptać. Zobaczymy.

 

Purpurowy, Gratuluję!

 

Carica Milica, A Pani życzę smacznego! ;)

 

tosia_j, Nie jesteś tłusta i stara, raz że nie wolno tak o sobie myśleć, dwa -widziałam zdjęcie,raczej niemanipulowane. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry...

 

Ja ostatnio prawie nie śpię w nocy :why: , więc w ciągu dnia nie nadaję się do niczego :(

Udaje mi się jedynie wypełnić codzienne obowiązki-pranie, sprzątanie, obiad, itd...

Ja chcę spać w nocy.

 

Jutro pogrzeb. Czeka nas dość długi dojazd autobusami, ok. 1,5 h, ale nie to jest najgorsze. Samo pożegnanie wywołuje emocje silne.

Poza tym będzie to też spotkanie z ludźmi, których nie widziałam od momentu przejścia na rentę, czyli od 16 lat. To jednak nie jest dla mnie specjalnym problemem, choć wiem, że spotkam wiele nieżyczliwych mi osób. Dam radę, bo jestem już na innym etapie życia...

W piątek jadę z Synem do Łodzi, na groby moich Dziadków. Jestem wdzięczna Mu, że pomyślał o tym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie:*******

Padam , padam na pysk . Ale uzbieralismy dla Ani 60 tysiecy :)Mam nadzieje ze uda sie jeszcze te 40 dozbierac i ze ja uratuja , tam w Londynie. Ale jestem zmeczona tym wszystkim Moje zrodla energii sa na wyczerpaniu.... Miewam pewnie z tego powodu ataki paniki co jakis czas. Nie przerazaja mnie tak jak kiedys ale wiem ze sygnalizuja - "odpocznij , zwolnij".

Moj straz dobiega konca , od 7 padziernika zalatwanie papierologii do tego innego projektu a od 31 zaczynam kurs www i po 7 listopada ang. Praca pewnie od polowy listopada po calej papierologi.Mam nadzieje ze uda mi sie to szybko poskladac.

 

Malo pisze bo jestem zajeta innymi sprawami no i bardzo zmeczona obecna sytuacja i stresami ktorych mamw nadmiarze.

A zeby zyc dluzej musze byc bezstresowa veganka ;) taki oto jest wynik badan naukowcow . No to stres mla zabije :P

 

Milego wieczoru zycze Wam Kochani! Tule tych w potrzebie :*********

 

misty-eyed, tez miewam noce bezsenne . Pozniej wstaje zmieta jeszcze gorzej niz zwykle a ostatnio zmieta jestem stale ... Po prostu wstje niemal na czworaka i ide do pracy nietomna ... Na szczescie pozniej mi to troche mija.

 

kosmostrada, Kochana jak brzuszek ? wariacje minely????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór Wszystkim! :papa:

 

Dopiero mam chwilkę też zdać raport z dzisiejszego dnia. Troszkę lepiej dziś z energią, chociaż zmęczenie szybko przychodzi nawet po małej aktywności... ale coś tam działam i załatwiam. Jeszcze żeby te zawroty przy pewnych ruchach tak nie doskwierały. :roll:

Pogoda w miarę dopisała, nawet słoneczko chwilami było, więc zaraz po pracy poszłam do hurtowni sztucznych kwiatów. W sobotę lub niedzielę będę sama robiła stroik na grób Rodziców, mam nadzieję, że coś zmontuję. Mam żywą mahonię, więc powinno być przyzwoicie.

A jutro urywam się wcześniej z pracy i jadę na cmentarz zrobić porządek - oby tylko zawroty nie wywołały lęku.

 

kosmostrada, bidulko, może to jakaś jelitówka, chociaż lepsza byłaby niestrawność, bo szybciej mija po lekach.

Jak się czujesz teraz, przeszły te najgorsze objawy i osłabienie? Nawadniaj się Kochana.***** Ściskam!

 

platek rozy, Zuch jesteś Płateczku, brawo! Dużo dobrego robisz... trzymam kciuki za powodzenie tak zacnego przedsięwzięcia i za pomyślną kurację Ani.

Zadbaj też Płatuś o siebie, tak jak piszesz "odpocznij", "zwolnij".

Gratuluję i podziwiam Cię jak pięknie dajesz radę z tym wszystkim, bo i Twoje sprawy służbowe prą do przodu, tak trzymaj! :great:

 

misty-eyed, może czasami coś byś wzięła na sen, żeby chociaż trochę się wyspać i wypocząć... znam ten stan bezsenności, to jest koszmar. Ja nawet w dzień nie mogłam odespać bezsennej nocy, słaniałam się na nogach. Dopiero mirta mi pomogła.

Koniec tygodnia masz bardzo refleksyjny i aktywny, ale taki czas i takie życie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, :D nie Tosiu, na Ogrodową :D

 

 

platek rozy, trzeba mieć nadzieję, ale wiadomo, że nie wszystkim można pomóc.

Mojemu Bratu, mnie, udało się, póki co. Moja Znajoma walczyła do końca, przegrała. Różnie bywa...

Mam w swoim otoczeniu sporo osób zmagających się z tą chorobą. Moja sąsiadka od 5 lat /gdy Ją poznałam, kiedy zamieszkaliśmy tutaj/

choruje, zdiagnozowano u Niej szpiczaka. Przez ten cały czas na zmianę-szpital, dom... Jest troszkę starsza ode mnie. Daje radę, nie załamuje się. Zaskakuje mnie Jej podejście. Nawet podziwiam. Ja była w depresji, przerażona. Może dlatego, że dzieci miałam małe? A może to kwestia psychiki... Ona znajduje ukojenie w wierze, jest mocno praktykującą katoliczką. Taką bardzo pozytywną... szanuję Ją bardzo!!!

 

Bezsenność jest bardzo wyczerpująca. platek rozy, współczuję Ci, bo funkcjonowanie niewyspanego człowieka jest mocno ograniczone ;)

miruniu, przecież ja cały czas próbuję sobie pomóc. Łykam najróżniejsze środki, od ziołowych, po Hydro. Włączam do tego relaksacje, muzykę poważną. Niestety, jestem wyciszona, ale zasnąć nie mogę.

 

Ja pierwszy raz zamówiłam wiązankę, dla Rodziców, przez internet. Jestem naprawdę bardzo zadowolona, bo mam to, co mi się podobało. I nawet z dostawą, wyszło mi taniej, niż pod cmentarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×