Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

A ja oglądałam skoki w Wiśle.... :great: mamy dzisiaj II miejsce w inauguracji Pucharu Świata! :brawo:

Fajne chłopaki, fajny sport, lubię ich oglądać.

 

Muszę i ja się rozruszać teraz, bo leżałam przy tv i cała zesztywniałam... poszwendam się trochę po chałupie i wskoczę niedługo do wanny.

 

kosmostrada, zimno przenikliwe, chodziłam do apteki po tę Mirtę, bo na dziś pani sprowadziła. Ale rodzinna przepisała mi tą rozpuszczalną w ustach :shock: złapała pewnie pierwszą lepszą pozycję w komputerze i wkleiła na receptę. A ja biorę 15mg, ciekawam jak to sobie podzielę, skoro to 30mg. Te zwykłe, twarde tabletki to łamałam na pół i tyle, a z tym będzie kłopot. :bezradny:

 

Kosmo, no zaoszczędziłam na wizycie :lol: ale na co pójdzie ten piniondz... jeszcze nie wiem. :bezradny::D

 

Siedź już Kochana w domu, bo zimnica i cobyś się nie wychłodziła za bardzo. Masz już chorą duszyczkę w domu i wystarczy, a trzeba się chorym zaopiekować i być zdrową!

 

tosia_j, nieboszczyk wstawia w top posty takie dziwne nasze wyrażonka. Mój, że ucięłam komara też tam wstawił. :roll:

 

JERZY62, Kosmo ma rację, kalesony to podstawa! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada,

mirunia,

Kalesony :mrgreen: Śmieje się bo mnie ta nazwa śmieszy, może że mama mówiła "ubierz se kalesony" Mieszane uczucia mam do tych kalesonów.

 

 

No ale byłem na spacerze bez kalesonów i nie zmarzłem bo nawet przyjemnie jest na polu i nie zimno. Nie ma wiatru.

Ale teraz jak widzę że jest zimno to ubieram czapkę i kalesony.

 

 

tosia_j, hej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, Pusto i smętnie chyba na forum, jeśli to moje posty lądują w top postach... ;) Choć ja to odbieram jako formę sympatii. :smile:

 

mirunia, u mnie zaczęło padać... :bezradny: Ale mi się udało.

Nie da rady przeciąć nożyczkami tej Mirty, bo to chyba taki listek jest?

No znów pielęgniarkuję, ale co zrobić... :bezradny:

To miłego kołderkowania! :smile:

 

JERZY62, A to fajnie, że nie masz ziąbu.

 

Ja nie lubię rajstop pod spodniami, czekam do większych mrozów... Technicznie to chyba chodzi najbardziej o kolana, no bo pupsko może być zakryte długim swetrzyskiem i kurtką, czy płaszczem, a łydki mogą być w kolanówkach i kozakach. No może jeszcze kwestia podwiania. Takie rozkminy na jesienny wieczór. ;) ( mam też inne, ale wolę się skupić na takich pierdołach. :P )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ;)

 

Bez chorób i myśli samobójczych.

To będzie to w tym temacie zakazane? :mrgreen:

A w tym temacie będzie cytowanie selektywne panie wiejskifilozof? :lol:

 

Muszę się przewietrzyć bo masakra... i rozluźnić mięśnie, trochę się zrelaksować.

 

Do później ;)

Taki zamiar :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh, powiedzcie że będzie lepiej, coraz mam mniej siły by żyć. Nic się nie stało, po prostu mnie złapało.

Boję się że tej pracy nie znajdę, bez schizy jestem narażony na większe (a może nie, ale na pewno inne) cierpienie, bo naturalnym prawem może pojawić się u mnie depresja.

Bo nie ma co robić, bo nic nie dostaję w zamian. Bo się boję przyszłości. Bo mam dość samotności. Bo chcę innego życia.

 

Boję się stygmatyzacji, boję się wykluczenia, boję się nie zrozumienia. Gdy mówiłem znajomemu o schizofrenii prostej zrozumiałem, że ludzie nie rozumieją aspektu tej choroby prócz słyszenia głosów i halucynacji.

Miałem wrażenie że już w technikum albo wszyscy wiedzieli, albo nikt nie wiedział więc nie potrafił zrozumieć mojego zachowania i temu zostałem w kącie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, to "pól litra" chyba cała Polska śpiewa do tej pory, najczęściej na wycieczkach.

 

Jestem wykąpana, wygrzana, zapiżamowana, zaszlafrokowana i zakocykowana :mrgreen: O! taki sobotni wieczór... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, o tym właśnie piszę. Na to chorowałem.

opis-schizofrenii-prostej-w-pigu-ce-t61450.html

 

Nie miałem ani halunów, ani głosów, tylko zaburzenia myślenia, objawy osiowe, maniakalne, katatoniczne, depresyjne, negatywne, po prostu zamknąłem się w świecie własnych przeżyć i odizolowałem się od wszystkich.

Teraz gdy jestem zdrowy, nie mam innych bodźców, więc czuję się wybrakowany.

 

@EDIT:

Dobra, nie zrozumiałem trochę kontekstu. Chodziło mi o cały podzbiór schizofrenii. Większość osób po prostu nie rozumie tej choroby, albo myśli że to jak w filmach np. piękny umysł. Ehh.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej.

 

Jeszcze żyję. Nie odzywam się, bo nie mam nic pozytywnego do powiedzenia i sama nie ogarniam co się ze mną dzieje.

Miłej niedzieli.

 

To samo. Z rana wstałem bardzo niewyspany, czułem się jak socjopata, poszedłem do sklepu to jeszcze lekkie derealizacje i schizy.

Super początek dnia. To rezolucja, nie remisja. Ale jestem przynajmniej stabilny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Spamowej! :papa:

 

Troszkę zmarzłam na tym niedzielnym spacerze, a raczej marszu żwawym krokiem. Niby nie wieje, ale ziąb przenika człeka.

Odgrzewam rosół, to się może nim rozgrzeję, bo na razie dygam z nogi na nogę z tego chłodu... (a w łazience już byłam, jakby co... ;) )

 

Niedziela w takim razie na domowo, być może brat wpadnie na herbatkę po południu. :bezradny:

 

Ciepłego dzionka i miłej niedzieli!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Też się melduję niedzielnie.

Dziś sobie zrobiłam dzień domkowy, tylko wykorzystałam poranne słońce na przewietrzenie.

Przyduszona jestem, ale cały czas coś tam robię, na spokojnie i przyjemnie. Dziś pochwała prostoty i oparcie w skupieniu na drobnych zwykłych działaniach.

Mirunia mnie indykiem pokusiła, więc wyciągnęłam kawał z zamrażary, rosół pyrka na kuchence, będzie na jesienno - grochówa.

Chciałam zrobić ciasto kokosowe Misty, ale coś mam znów problem z piekarnikiem, więc na bezpiecznie - upiekłam kokosanki. Mniam.

 

mirunia, Miło wpaść do ciepłego domku, z czekającym rosołkiem, nie? :smile:

 

Sympatycznego wieczoru dla Wszystkich!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

No ja już lepiej się czuję, lekkie stany przyjemności + brak zamknięcia we własnym świecie.

I zaczynam się nudzić, bo o ile wstałem przed 10 i przez chorobę czas minął łatwo do teraz to już ziewam.

 

Obyście i wy dobrze się czuli, miłego wieczoru!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×