Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry...

 

Dla mnie wprawdzie nieprzyjemny, bo źle się czuję, w czasie zakupów dopadły mnie okropne zawroty głowy ;) , co spowodowało, to normalne, lęki, itd...

Wracałam do domu jak pijana zupełnie.

Czy to ciśnienie czy nerwicowe historie, nie wiem i nawet nie zastanawiam się...

Jestem lekko załamana.

 

mirunia, tak, wiem o tym :!: Jednak nie zawsze postępuje się zgodnie z zaleceniami, bo nie zawsze się da ;)

Czasem nie mogę leżeć na poduszce ortopedycznej, tak jakby organizm sam reguluje tę potrzebę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, jesteś bardzo dzielna :brawo: , bo to zawsze boli, i przed i po...

Ważne, by nie odnawiało się, bo wiem, że one lubią pojawiać się ponownie.

 

Miruniu, tak właśnie jest-my kobiety lubimy wbrew rozsądkowi działać, bo mamy zaplanowane, bo chcemy mieć zrobione-eh, życie!

 

Carica Milica, wspomnienia pozostaną na zawsze, w pamięci, w sercu. Po odejściu bliskich zawsze bardzo cierpimy...

Dobrze, że oderwałaś myśli, zajęłaś się drobnymi przyjemnościami i powolutku wracasz do normalnego życia, mimo wszystko. Tulę Cię mocno Kochana :!:

 

Pozdrawiam Spamową :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :)

 

Powrót na forum z reguły zawsze oznaczał pogorszenie i tak też jest tym razem. Daaaawno tak źle się nie czułem.

 

W Piątek wizyta u lekarza. Mój na urlopie. Wizyta tylko po receptę, bo jedyną nadzieją jest chyba benzo. Chyba poproszę o relanium. Kosztowałem różnych, które zostały w domu. Żadne nie pomaga ( no dobra, signopam mnie kładł spać) a Relki jeszcze nie brałem.

 

Utrata pracy, życia, samotność, walka o kobietę vez której żyć nie potrafię. Całe dni w łóżku. Mam tego serdecznie dość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paramparam, też miałam dzisiaj takie myśli, ale zawsze w takiej sytuacji chwytam się jakiegoś jaśniejszego punktu trzymam się go, by nie zagubić się zupełnie...

Nie chciałam o tym pisać, a mam problem, który jest trudny do przejścia, wydaje się beznadziejny, ale postanowiłam sobie pójść z nim dalej przez życie, może da się oswoić?

Nie trać nadziei, próbuj, nie rezygnuj z siebie, z życia. Zapewniam Cię, że, mimo wszystko, warto :!:

 

sailorka, u Ciebie chociaż trochę lepiej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, leki w nowej dawce powinny zacząć działać po tyg., może po dwóch, także muszę uzbroić się w cierpliwość... na razie nie mam ataków wariactwa, ale lęki są bez zmian... cud, że przy takim nasileniu lęków w ogóle wychodzę z domu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest coś, co możesz robić w tym czasie, żeby było Ci łatwiej? może coś przyjemnego, jakieś hobby, sport, muzyka, seriale? do pracy chodzisz?

 

a, i pamiętaj, że gdyby było bardzo źle, zawsze możesz zgłosić się do szpitala, a nawet wezwać karetkę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Forumowicze :smile:

 

Witam, po dłuższej przerwie, spowodowanej...

 

Co tam u Was słychać ? Trochę się do Was przywiązałem :D

Do jednych bardziej, do drugich mniej :P

 

Od miesiąca sobie w lekka porządnie ćwiczę, no na bank mocniej, niż kiedykolwiek :D

Na razie jestem na etapie maks 40 pompek :D a gdzie tam do mojego rekordu ludzie :smile:

Jadę seriami, kilka ćwiczeń. Wprowadzam powoli w miarę ćwiczenia wszystkich partii.

Dieta w miarę jest :D alko prawie wcale nie używane, ani inne używki.

W tym miesiącu, tylko dwa piwka pękły na razie, ale mam zamiar to podbić

po treningu można sobie na dwa piwka pozwolić i nic więcej.

Zachlać gęby nie zachleję :mrgreen:

 

Miłego dnia Forumowicze :smile:

 

Z Panem Bogiem :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BratKat, siema. :) ja wróciłam do biegania po kontuzji (na razie powolutku, 2500 m, nie więcej), robię 3x17 brzuszków (zwiększam o 2-3 tygodniowo), a do tego robię takie specjalne ćwiczenia na odbudowę mięśnia czworogłowego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :D

 

To trudny czas dla wielu z nas. Czy to za sprawą zmian i problemów osobistych, czy też dolegliwości fizycznych.

Ja czasem nie mam ochoty na nic. Zaglądam tutaj, by dowiedzieć się, co u moich Znajomych :lol: , ale nawet pisać mi się nie chce ;)

 

paramparam, kiedy było mi tak strasznie źle, psychoterapeutka poradziła mi, bym zaczęła spisywać te wszystkie smutne i złe myśli. Wyrzucenie ich z siebie bardzo pomaga, oczywiście wiem, że nie wszystkim. Mnie odrobinę ulzyło. Mam ten kajecik do dzisiaj, czasem czytam, bywało naprawdę bardzo źle.

Pomaga mi również wyciszenie muzyką. Włączam relaksacyjne kawałki, kładę się, słucham, lub czytać próbuję.

Wczoraj, stan psychiczny mój, pogarszany przez fizyczne bóle, znieczuliłam trochę relaksacją ;)

 

sailorka, Carica Milica, fajnie sobie radzicie, trzymajcie tak dalej :great:

 

neon, witaj, jak się miewasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×