Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Purpurowy,

Na ten moment absolutnie nic.

, i może tak będzie lepiej, kto wie?

Gorzej na pewno nie będzie. :lol:

 

Purpurowy, no i jak, śpisz co czy...?

No bardzo słabiutko z tym snem.

 

Purpurowy, kondycja wraca, więc będzie coraz lepiej.

Przed chwilą wróciłem z sześciu rundek. :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, przeczytałem w pierwszej chwili, że wróciłeś z sześciu randek

22 lata ani jednej, a tutaj nagle 6 jednego dnia? Za dobrze bym miał. :mrgreen:

 

Czemu ani jednej? :( Pytam bo jestem twoim rówieśnikiem. 94 rocznik?

Myślę że różne czynniki na to wpłynęły. Za piękny nie jestem, no i mieszkam w takiej specyficznej okolicy, gdzie właśnie liczy się wygląd i to czym jeździsz.

Zrobiłem raz taki test, że podjechałem swoim maluszkiem pod dyskotekę. Usłyszałem coś w stylu "spie*dalaj wieśniaku, bo zaraz dostaniesz wpie*dol". Więc odjechałem na ulicę obok, przesiadłem się do pożyczonej czarniutkiej mazdy 6, rocznik 2009 i znowu podjechałem pod dyskotekę. Tym razem zostałem powitany nie słowem "wieśniak", tylko "przystojniak" itp. :D

Serio, jak brat jeszcze mieszkał w Polsce, to odwiedzałem go w różnych miastach i województwach i nigdzie się z taką mentalnością nie spotkałem. Oczywiście mógłbym sobie kupić bermkę i zaraz bym sobie jakąś lokalną pannę znalazł, ale czy taki związek jest cokolwiek warty, kiedy jedyną atrakcyjną rzeczą w facecie jest samochód?

Naprawdę, łatwiej jest mi tłuc się pół dnia do Warszawy i z powrotem i spotkać się z kimś, pogadać itp. niż tutaj na miejscu znaleźć choćby znajomych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Monster6, to naprawdę nie jest rzadkość, i w Warszawie, w Poznaniu, w Koziej Woli i Otwocku...w naszym kraju w ogóle.

Większość tych dziewczyn, wrażliwych na marki - samochodów, ubrań, itd, znajduje dobrze płatną pracę w "sponsoringu", domach uciech wszelakich itd...niestety.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monster6, całkowicie się z Tobą zgodzę że nie trzeba mieć samochodu żeby mieć dziewczynę (poza takimi zapyziałymi wiochami naturalnie)

Internet już przerabiałem m.in portale randkowe. Miałem konto na takim portalu przez rok. Zagadałem do około 100 dziewczyn, ani jedna nie odpisała, a mój profil po roku też miał jakoś ze 100 wyświetleń. Po tym roku na próbę zamiast swojego zdjęcia, ustawiłem zdjęcie swojego starszego brata (super przystojny chłop, były model) 100 wyświetleń w 24h i pełna skrzynka wiadomości.

 

Co do malucha, to rzeczywiście nie jest to limuzyna, ale np. jak podjechałem nim pod dyskotekę w Wołominie, to bynajmniej nikt mnie nie wyzywał i nie przeganiał tak jak u mnie, tylko pytali się o rocznik, przebieg, stan techniczny itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Monster6, to naprawdę nie jest rzadkość, i w Warszawie, w Poznaniu, w Koziej Woli i Otwocku...w naszym kraju w ogóle.

Niby tak, ale nie do końca. Na przykład w Warszawie ludzie o takiej mentalności to niewielka część lokalnego społeczeństwa, a u mnie to dominująca część społeczności, jeśli nie jedyna jaka istnieje w tej okolicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Stwierdziłem dzisiaj ,że jeśli obecnie nie jestem w stanie sobie pomóc lub zwyczajnie nie chcę.To pomogę komuś innemu.Coś na wzór dobrego uczynku.Myślę że wiem jak ci pomóc.Będzie cię to kosztowało jedynie trochę poczytać i troszkę wysiłku by wprowadzić to w życie.Przede wszystkim uwierzyć że to działa.Widzisz kiedyś sam myślałem podobnie do Ciebie że samochód,że wygląd,że ubrania,hajs.Teraz się z tego śmieję bo to tylko iluzja.Jest wielu zaprzeczeń tej tezy.Napiszę ci na priv.Podziękowaniem dla mnie będzie to kiedy będziesz miał takie kobiety o jakich sobie tylko pomyślisz bez większego wysiłku.

Dzięki, to miło z Twojej strony. ;)

 

Przy czym muszę zaznaczyć (bo nam się Panie na forum poobrażają) że nie uważam że wszystkie kobiety lecą na samochód, kasę itp. Tylko te lokalne u mnie. Tak jak wspominałem, byłem w. Warszawie, Wołminie, Radzyniu Podlaskim itp. spotykałem się z różnymi Paniami, nawet niedawno z jedną w Białej Podlaskiej i nie mam im nic do zarzucenia.

Tak jak również pisałem, nie jest dla mnie żadnym problemem wyjechać gdzieś i spotkać się z kimś, ale wyciągnąć tutaj na miejscu kogokolwiek, choćby na kawę... graniczy z cudem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, mam inne spostrzeżenia dotyczące Warszawy...

Wiesz co... nie będę się kłócił, bo nie mieszkam w Warszawie.

Ale jak zapisałem się na zajęcia gry na gitarze żeby poznać osoby o podobnych zainteresowaniach, a okazałem się jedynym chętnym, bo nikogo tutaj nie interesuje gra na gitarze, bo lepiej się narąbać na dyskotece... to coś jest nie tak.

Na Woodstock też nikt stąd nie jeździ, bo po co, jak taniej jest się narąbać na miejscu.

Albo poszedłem (kilka razy) do pubu, takiego rockowego, w poszukiwaniu znajomości i za każdym razem byłem jedynym klientem, bo wszyscy wolą w mordowniach siedzieć, to też raczej coś nie tak.

Mogę też z całą stanowczością stwierdzić, że tutaj na miejscu nigdy nie mawiązałem znajomości tak wartościowej, jak te w oddalonej o 100 km Warszawie. Nigdy też nie byłem na żadnym spotkaniu forumowym (kiedy się widzimy? ;) ) bliżej niż w Warszawie, bo po prostu tutaj nie ma nikogo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Myślę ,że to zależy.Czasami w manii czując mega wkurw i powera.Chodziłem po niektórych osiedlach z nadzieją że ktoś mnie zaczepi by móc się po napierdalać 1vs.1.Bo przeciwko grupie nie ma szans i aż tak mnie nie powaliło.I co? Nie spotkałem się z czymś takim.Przesadnie duży czy wysoki też nie jestem.Raczej średni i dobrze zbudowany,golę się na łyso i lubię chodzić w dresach.A dawniej wystarczyło pojechać na jakieś zadupiu na dyskotekę w grupie i zaraz jacyś ''chłopi'' w grupie się czaili i był dym.

Heh, właśnie o to mi chodzi. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monster6, Purpurowy, ja się zgadzam z Wami, chodzi mi o to, że wszędzie można spotkać różnych ludzi, o różnym podejściu do otaczającego nas świata.

Warszawa nie jest cudownym miastem, pełnym wspaniałych, inteligentnych ludzi... :nono::nono:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monster6, Purpurowy, ja się zgadzam z Wami, chodzi mi o to, że wszędzie można spotkać różnych ludzi, o różnym podejściu do świata i ludzi.

Owszem, wszędzie można spotkać ludzi o cechach pozytywnych i negatywnych, ale w niektórych miejscach tych pozytywnych jest mniej, a w innych więcej. Tak samo z negatywnymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, po prostu są to mniejsze społeczności, więc te negatywne cechy, dla wrażliwych ludzi, są bardziej rażące i widoczne.

W dużych miastach wszystko miesza się w tłumie...jesteśmy prawie anonimowi.

 

Dobranoc :D Muszę spróbować zasnąć...na jutro mam sporo planów ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×