Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Carica Milica, Zadowolony,wypoczęty,ale troszkę ten dziwny irracjonalny niepokój mam w tle.

Odwiedziłem Słowację fajna kraina,mieszkałem w urokliwym domku u starszej pani.

Domek jak na prawdziwej wsi ,taki stary-ale było w nim wszystko co potrzebne do życia,duży ogród,miejsce na samochód,cisza i spokój ;)

Aquapark Tatralandia troszkę przereklamowany ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, wiem, że nie da się niczego już zmienić i tamte dni nigdy nie wrócą. Naprawdę powtarzam sobie, że jeszcze tyle dobrego mnie czeka w życiu. Kurfa, dzisiaj nie pomaga niestety. Nienawidzę tej choroby i nigdy nie zaakceptuję, że jestem na nią chora.

No bo to jest kurewstwo, że choroba ci każe być smutną.

 

A ja mam dalej dzwonienie po komornikach, bankach, urzędach, chyba i w 20 lat nie uwolnię tego adresu od błędnych wpisów w dokumentach :roll::?:?:x:-|:-|:-|:-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Wyspiarze

 

Dżem morelowy :great: .

 

Rano stwierdziłem, że pogoda idealna na rower. Nie było duchoty, a po nocnych ulewach moja ukochana trasa za miastem musiała być nieźle zabłocona :105: . To urządziłem sobie dzisiaj cross-country na moim góralu. Nie przeliczyłem się. Miejscami było niezłe błotko :mrgreen:

Chciałbym napisać, że było "<3". Ale nie napiszę, bo przez całą trasę się zamartwiałem, dołowałem i w ogóle nie czułem klimatu. Mijam idylliczną wieś, przejeżdżam przez pola kukurydzy, koło małej strusiej farmy, wzdłuż urokliwej rzeczki, w lesie drogę przebiegają sarny, zające i lis. I nic nie pomaga na poszargane nerwy. Wybierałem najbardziej zapaskudzoną trasę, żeby skupić się na drodze i na tym, żeby się nie wyrżnąć, a nie na tym co mam w głowie. Ale przynajmniej teraz jestem zmęczony i może nie będę do końca dnia za dużo rozmyślał? :pirate: Plus jest taki, że nie zamartwiałem się w domu, tylko na świeżym powietrzu i aktywnie, hehe ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór!

 

U mnie dziś ciąg dalszy zdychania z powodu @, fizycznie i psychicznie. Rano rodzinka w gościach, ja w kompletnym osłabieniu i na zjeździe, potem wizyta u lekarza, na którą monsz musiał mnie zawieźć... :roll: Teraz jakoś lepiej mi się zrobiło, to poszłam do rosska i z psem, spotkałam koleżankę, to trochę pogadałam i zbieram się do przełożonego z wczoraj grilla i hamburgerków. Mam nadzieję, że pojutrze już będzie znośnie.

 

Dostałam pełno śliwek do obrobienia z ogrodu rodzicielki. To nie odmiana do powideł, ani do knedli, ale darowanemu koniowi... więc będzie pyszny dżem. Muszę kupić cukier i jutro będę pichcić.

 

Pożeram papierówkę i zabieram się za sałatkę do grilla.

 

 

rolosz, Tak, chyba najważniejsze że z dnia coś uszczknąłeś, a może i efekt dzisiejszej eskapady odczujesz dopiero jutro, bo tak też czasem bywa. Trzymaj się!

 

mirunia, Cieszę się , że miałaś super wyjście! Tak się zastanawiałam, gdzie jesteś, ale sobie przypomniałam i Plateczkowa to potwierdziła, że masz imprezę. Takie winko raz na jakiś czas to jak napój bogów... :D

 

Carica Milica, Dobrze, że troszkę dało się podnieść nastrój, mam nadzieję, że wieczór będziesz już miała spokojny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie wyspiarze!

Byłam dziś zapisać sie do szkoły ...zaczynam pod koniec września

Musze jeszcze zrobić badania do szkoły

Wszyscy mi mówili żebym szła do szkoły a nie robiła kursu

:)

Byłam też w sklepie oysho i kupiłam sobie piżame za 29zł

W centrum Krakowa jeszcze roi sie od pielgrzymów ale najważniejsze ze juz można dojechac wszedzie

Pozdrawiam Was !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :***********

Przezylam SDM i stwierdzam ze nie bylo najgorzej jesli idzie o dojazdy , oprocz piatku w kazdy inny dzien jakos dojechalam w mniejszym lub wiekszym tloku.Piatek byl najgorszy bo zablokowali ulice ktora jade do domu , juz duzo wczesniej niz podali na necie i niestety w upale bylam zmuszona isc na nogach wieszkosc trasy. Zaliczylam atak paniki z e zemdleje , padne po drodze , ze nie dojade bo nie mam juz sil wecej isc ale suma sumarum udalo mi sie wreszcie wepchnac do tramwaju i reszte drogi dojechalam .

Pielgrzymi weseli , wiec nawet im machalam w tramwaju jak spiewali i machali ludziom.

Krakow byl wyludniony poza pielgrzymami , malo sie widywalo mieszkanow .I dobrze :twisted::twisted: Wczoraj nawet sie pokusilam o zakupy w galerii --- takze wyludnionej wiec byl spokoj i moglam sobie pochodzic po sklepach bez pchania sie ludzi. Nabylam z racji tego dwie bluzeczkiw orsay -- za obydiwe zaplacilam zawrotna kwote 13.50 :pirate::angel: oraz kolczyki ktore mi pasuja do dzinow i bluzki z ciuszkolandu :mrgreen: i tyle.

 

Purpurowy, mnie tez muli , znowu ... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×