Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

mirunia, kosmostrada, Wasze pozytywne, serdecznie myśli i prądy na pewno dodają mi energii, dziękuję :uklon:

 

kosmostrada, to niedobrze :nono: , to takie ważne, bo męczy Cię okrutnie...

Ja na szczęście już nie mieszkam w centrum, przeprowadziliśmy się 5 lat do spokojnej z dala od śródmieścia, ale blokowisko to blokowisko. Gorąco bardziej niż gdziekolwiek. Chociaż jest tu naprawdę dużo zieleni, to trochę ratuje i oczyszcza powietrze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Bo ja się bojam okrutnie grzebania w hormonach... Ostatnie podejście skończyło się wylądowaniem na kardiologii. A jak mnie jeszcze bardziej zepsują? Nie chcę się czuć jeszcze gorzej niż teraz, bo nie wytrzymam. :why:

 

Purpurowy, Ale atrakcja!!! Brawo Ty! :105:

 

mirunia, Satysfakcja jest najważniejsza i frajda z tworzenia, takie moje zdanie. Miałaś twórczą niedzielę, brawo Ty też! :D

 

Ale wiatr chmurzyska nawiał i zimno się zrobiło.

No niestety jutro do pracy...Ech...

 

Dobrej nocy Wszystkim!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, ja rozumiem, też to przechodziłam, ale jak wspominałam Ci, męczę się już 19 lat / :why: /, dlatego nie życzę Ci tego szczerze. Jednak warto wiedzieć, zbadać co trzeba, by mieć pewność co do przyczyny...

 

Byłam na wieczornym/nocnym spacerze. Przyjemnie chłodno, tak jak lubię :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie:*******

Ja w nerwach i lękach . Wrocily mi nocne zawroty glowy od kregoslupa. Ide do lekarki , nie bede sie naciagala za pare groszy . Musze dac odpoczac mojemu kregoslupowi.

Teraz sie martwie ze znow moze te zawroty beda trwaly 9 miesiecy jak trzy lata temu?

Chodze w kolnierzu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Ale zimno u mnie...Brrr... Straszny skok temperatury. Wyszłam dziś wcześniej do pracy, żeby jeszcze dodatkowe kółko z psem zrobić, ale nie dałam rady, grzechocąc zębami popędziłam wcześniej do roboty.

Nie czuję się najlepiej, wzięłam rano tabsa, może mnie to troszkę wyprostuje. Burczy mi w brzuchu, ale nie mogę nic przełknąć. Zrobię sobie kolejną herbatkę, niestety kawa w odstawce, bo telepawka. :roll: Oczy mi się w związku z tym lepią. No ale nic, nie pierwszy raz i zapewne nie ostatni różne sensacje, trzeba przetrwać, a może pod wieczór będzie lepiej?

Jeden plus dzisiejszego dnia - mam bardzo ładne perfumy na sobie, dzisiejszy test taki ewidentnie dla mojej przyjemności .

 

JERZY62, Trzeba zagrać w totolotka... ;)

 

platek rozy, Ściskam Kochana, to może być przejściowe od nadwyrężenia kręgosłupa, bądźmy dobrej myśli, że minie. Dasz mu teraz odpocząć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, mam nadzieję, że już się lepiej czujesz. Jeżeli chodzi o skoki temeratury - pełna zgoda. Oszalała ;)

Oczywiście, dzień dobry wszystkim :D

 

P.S. Powinienem chyba okulary kupić ;) Coś dziwne słówka wyczytuję tam, gdzie ich nie ma ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :) U mnie niedziela udana w miarę ale dziś znowu masakra... głowa pijana i w ogóle jak w puszce... o szaleje aż mi niedobrze... nie wiem czy to nerwica bo weekend w stresie czy może zatoki ale jestem rozdygotana :/ ehhh widzę ze nie tylko u mnie ostatnio strachy i zawroty głowy. .. może u mnie też od kręgosłupa bo ciągle boli i boli a może po prostu z nerwów bo ostatni rok to istny koszmar i świat wywrocony o 180 stopni :/ dobrze ze dzisiaj jest mąż bo bym padła. .. i tak jeden dzień dobrze dwa źle i tak w kratkę :/ obym nie musiała brać znowu leków bo się złamie całkiem. ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do dzisiaj standardowo z dziećmi ale dzisiaj w planach wypad na lody huraaaa i to z mężem. .. ostatnio prawie w ogóle go nie ma i stad moje stresy... umieram ze strachu jak wyjeżdża a jeździ non stop bo sezon w firmie :/

Co do pogody... niby chłodniej ale słońce prazy :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie wieczornie!

 

mirunia, Rano nie było fajnie, zimnica... Na popołudnie zrobiło się przyjemnie i tak mogłoby zostać.

Nie, to nie odstawianie, za dużo czasu minęło na uboki, to hormony... :bezradny: Znów ta faza cyklu.

Nie wiem, czy tabs pomógł, czy po prostu na wieczór jest lepiej, jestem zmęczona, ale bez telepawy, nawet kawę wypiłam.

Pracowicie zaczęłaś tydzień, ja też miałam sporo roboty, ale przy kompie i bardzo teraz cierpi mój kark i plecy. Nie powinnyśmy pracować w ten sposób. :why: Jeszcze nie mogę sobie na wprost monitora przestawić i ciągle krzywię głowę.

Coś pichciłaś dzisiaj? Bo ja zrobiłam sobie jajecznicę, no szaleństwo w kuchni... ;)

 

takie tam, Dziękuję, jest lepiej.

 

Chciałam relaksująco spędzić popołudnie tak dla siebie. Samo się zrobiło, wracając z warzywniaka spotkałam koleżankę i poszłyśmy z psami do parku i posiedzieć na trawie na słoneczku. Tak wszystko robię trochę na siłę, ale inaczej się nie da francy zadusić. Znów zaskoczy odczuwanie przyjemności, tylko przeczekać trzeba. Polazłabym jeszcze do biblioteki, ale wizja łażenia pod górę - to mnie dziś przerasta.

Idę pojeść truskawek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, mirunia, Kochane bylam u lekarki , mam do konca tygodnia l4 , dostalam nimesil w saszetkach (strasznie zre zoladek wiec musze niestety jak bede go brala brac ipp) oraz cos na rozluznienie miesni szkieletowych oraz vicebrol.

Juz sie bojam nocy bo znow mnie zlapia zawroty :why:

 

Nie mam apetytu , nic mi sie nie chce . Najgorsze ze prawie skoncze l4 i dostaane @ i migreny :? switnie , po prostu z jednej kupy w druga.

 

kosmostrada, ano @ u kobiety to przeklenstwo , i to co sie dzieje z nami przed ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nimesil dobry lek.

Stany depresyjne, które mnie uziemiły w ostatnich dniach ustąpiły. Ale w zamian targają mną stany lękowe. Co za cholera z tej nerwicy no!! ...

 

platek rozy, trzymaj się dzielnie i odpoczywaj do końca tygodnia. Trochę się chłodniej robi, bez takich upałów też będzie lżej.

 

kosmostrada, przynajmniej nie dajesz się tej zołzie - spacerek do parku, truskaweczki, perfumki. Takie drobiazgi chociaż na chwilę przynoszą ulgę naszym zdruzgotanym duszyczkom...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, Nie odczuwam przyjemności, ale wiem, że te rzeczy normalnie mi ją dają, więc je robię, żeby z rytmu nie wypaść. A i środkowy paluszek francy pokazuję. Tak teraz trochę stoję z boku siebie, ale mam zamiar wrócić... ;)

Dobrze, że dół Ci minął!

 

mirunia, Miałaś taki inny dzień w pracy, to pewnie dlatego byłaś zmęczona...

Ja dziś kupiłam kalafiora, tak się uśmiechał do mnie w warzywniaku... ;)

Makaron z truskawkami - bardzo si pomysł, i jaki szybki. Chyba też zrobię...

 

platek rozy, Już noc powinna być lepsza Kochana, chociażby dlatego, że wiesz, że jutro nie musisz się spinać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, chyba wolałem ten dół od lęków...

Najgorzej jest wypaść z rytmu. Wtedy nawet najprostsze rzeczy, czynności sprawiają trudność. Już raz uczyłem się żyć od nowa. Nie chciałbym znowu zaczynać od zera. Tfu! Tfu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, Nie myśl o tym co lepsze, gorsze, po prostu jest.

Cofki w zdrowieniu są nieuniknione.

Czytasz trochę na temat naszych zaburzeń?

 

JERZY62, W lęki bym nie wchodziła na komisji, my lękowcy jesteśmy dla psychiatry bardzo charakterystyczni. Jeśli nie masz tego zaburzenia, zaplączesz się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, jasne, że czytam. Wiem też, że są cofki, to dla mnie nie pierwszyzna. Po prostu w takich chwilach zdaję sobie sprawę z przewlekłości tych zaburzeń w moim przypadku i z tego, że muszę się z tym pogodzić i układać swoje życie, może nie tyle pod dyktando nerwicy, ale w pewnym kompromisie z nią. Nie wiem, czy mogę to nazwać "zdrowieniem". Remisja u mnie zawsze się gdzieś kończyła i myślę, że zmiana lekarza i leków tego nie zmieni.

 

JERZY62, żebym ja to wiedział konkretnie czego ;) ale generalnie to mam problem z lękiem wolnopłynącym. Czyli jakby to powiedzieć, chyba się boję ... życia :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, matko, jakie kombo :shock: Masz lepsze "praktyki w aptece" niż ja :o

 

Byłam na tym zwiedzaniu z dziećmi, no szału nie było, dupy nie urwalo :( Mało zdjęć, brak fajnych wspomnień. Już tak mało czasu zostało.

 

Czasem człowiek zapomni i wleje tyle wody co do herbaty, i ma rozwodniony kisiel.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, Czyli bierzesz pod uwagę, że będzie Ci towarzyszyć zawsze?

Moim zdaniem zdrowienie nie polega na tym, że nie ma się objawów, tylko na tym, że mimo ich istnienia człowiek korzysta z życia i akceptuje sytuację. Więc pojęcie stricte remisji mogę stosować tylko do depresji.

Ja akurat Ciebie odbieram jako osobę, która ma potencjał na jeszcze mnóstwo dobrych chwil w życiu. :smile:

 

tosia_j, chyba zazdraszczam... ;)

 

cyklopka, Miło Cię jeszcze na wieczór usłyszeć. Może za bardzo się nastawiłaś? ;)

W podstawówce w stołówce szkolnej taki kisiel był zamiast kompotu... :roll:

 

Poczytałam, teraz czas się pokąpać i siup do łóżeczka. Chciałabym pospać i wstać w dobrej formie. Może się uda.

 

Dobrej nocy!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×