Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

A ja zjadłabym zupy jarzynowej ;-) Wspólczuję Ci Kosmostrado,u mnie w domu też był taki okres,że wszyscy chodzili przeziębieni

 

Z tym moim Citabaxem dzieje się dziwna rzecz,bo

1 albo to działanie placebo

2 albo jest tak cudownym lekiem,że po 4 dniach zażywania widocznie się rozkręcił

Nie chcę zapeszać,ale dziś znowu czuję się stabilnie(nie licząc kilkominutowych lęków),a chwilami nawet bardzo dobrze i co najważniejsze często się uśmiecham,nawet z byle powodu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich obecnych na spamowej :D

Nie jestem w najlepszej formie, to chyba przez nieprzespaną noc...

Czasem mam wrażenie, że nasze organizmy, zmęczone psychicznie, chętnie uciekają w choroby, na szczęście takie, z których da się wyjść.

 

Na wczorajszym wieczornym spacerze miałam silne lęki, ale już się ich nie boję, pocieszam się, że za moment znikną, walczę, nie poddaję się. Mam nadzieję, że już tak zawsze będzie, bo dzięki temu, że od kilku lat w mej duszy gości radość, mogę więcej...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, I jak tam, trzymasz się? Bo ja tu czekam na Twoją jutrzejszą relację z wizyty u rodzinnego.... ;)

 

misty-eyed, Kochana cieszy mnie Twoje podejście i że się nie poddajesz, a smuci, że nie daje Ci spokoju ta franca.

 

Zosia_89, Niby fajnie, ale Kochana jeść też trzeba, żeby nasz organizm miał siłę na walkę z choróbskami. Rozumiem, że nie masz apetytu, też tak miewam, ale wtedy trzeba coś wrzucić do brzucha z rozsądku. Nie mówiąc o tym, że potem, jak już apetyt wróci, to efekt jojo murowany. Więc chociaż coś drobnego, ale regularnie.

 

Zrobiłam na obiad pulpeciki z indyka z chilli na rosołku, trochę makaronu, trochę marchewy i duużo pietruszki zielonej. Takie danie na chorobę.

Chłopaki nafaszerowały się nurofenem i zaraz idą na koncert, a ja herbatka i kołderkowanie.

Chyba od tego smarkania potwornie mnie piecze pod nosem i usta. :shock: Macie jakieś rady?

 

Co porabiacie na wieczór?

Cyklopka , Plateczkowa Gdzie jesteście Dziewczyny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zyje , zglaszam z e jeszcze zyje :papa: tyle ze niedawno wrocilam do domu bo dzis do 16 praca wiec w sumie wyszlam po 16 i do domu niczym dotarlam to zeszlo , po dordze jeszcze Biedra i warzywniak... No i bylo po 18. :roll: Usilowalam sie dodzwonic do tej kliniki ale pozniej w pracy juz nie mialam czasu wiec sprobuje jutro.

Zobaczymy bo wcale nie jest powedziane ze mnie tam przyjmia .Moga mnie skierowac do pospolitego szpitala Babinskiego a tam to ja lezec nie chce . Zreszta nawet odzdzial dzienny jesli by byl sensowny to by mi odpowiadal.No zobaczymy .

Normalnie jakie bedziemy miec menu na Wigilie :105:

- barszczyk z krokietem grzybowym

- karp

- muffiny z lososiem

- sledzie w oleju i sledzie z porem

- tarta z grzybami i serem plesniowym

- ciasto dyniowo marchewkowe

 

Dzis to zamawialam i same pysznosci powinny byc.

 

misty-eyed Aniu dobrze ze sobie potrafisz radzic z lekami , bardzo mnie to cieszy oraz to ze zaakceptowas chorobe ..

 

Ja teraz jestem na etapie lękow ciaglych no i buntu ze dlaczego ja mam sie tak meczyc... Mam tak okresowo i taka kolej rzeczy , jest czas akceptacji i jest czas buntu . Tak mam na przemian.

Moja cierpliwosc po prostu sie kiedys konczy.

Ja tez z lekami sobie jakos radze ale w duyzym stresie mam lęk ciagly z lękami panicznymi i coz , na lęk ciagly niewiele poradze ona sam musi minac kiedys tam...

Zawsze se oslabia jak stresy sa mniejsze i w koncu zanika ale u mnie to proces rozlzony na conajmnej miesiac czy dwa...

 

 

kosmostrada, lepiej sie czujesz SLonce????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostalam dzis poczta ksiazke w prezencie, z pozytywnymi Myslami na caly nadchodzacy rok . Take drobnostki w stylu

"Psychika moze wywolac chorobe , ale moze tez uzdrowic.

Optymizm wspiera proces rekonwalescencji.

Zamiast skupiac sie na symptomach choroby.

mysl o wyzdrowieniu"

 

Przejrzalam to teraz i calkiem to mile mysli , tylko zeby jeszcze moj pan mozg zechcial sie dac nimi zdominowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, w pracy byłam, potem u lekarza. Dostałam jakieś drogie gunwo na odporność, lekarka się dziwiła, że mówię o zatokach, ale nie o bólu zatok. Bo mnie zatoki nie bolą, mnie w miarę sprawnie wszystko ścieka, oszczędzę wam szczegółów, chociaż bardzo lubię o tym opowiadać.

 

Bardzo nie chcę iść jutro do pracy ani w poniedziałek, ale raczej nie mam opcji.

 

Pan starszy w pracy mi szczelił focha i już mnie nie przychodzi przytulać i całować, co jeszcze bym zniosła z grzeczności, ale postawiłam granicę przy pytaniu "czemu jestem zła" albo "czemu jestem smutna" na dzień dobry, bo to jest mi w stanie samo w sobie zepsuć humor, który jest dobry lub obojętny. No cóż, jak ktoś zna tylko dwie opcje - totalne spoufalanie albo totalne ignorowanie, to niech mu będzie.

 

Puściłam sygnała do pana W., nie oddzwonił. Zamiast wysłać smsa teraz sobie wkręcam, że mnie nie chce znać albo mam zły numer, albo nie umiem puścić dzwonka. Pierwotnie planowałam od razu w jednym smsie napisać, że chciałam się upewnić o numer i że kino, teraz myślę, że można by to rozdzielić i dawkować osobno.

 

Albo zakopać się pod kocyg i nie wychodzić do nowego roku, bo mam już dość Wszystkiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, I jak tam, trzymasz się? Bo ja tu czekam na Twoją jutrzejszą relację z wizyty u rodzinnego.... ;)

Jestem i trzymam się. Pojechałem rowerem się przewietrzyć i spróbować jak smakuje ten falafel o którym tak często słyszę. No i pokój wywietrzyłem w tym czasie, bo to już najwyższa pora była.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, witam Cię serdecznie :D Ja myślę, że nerwica jest wpisana w osobowość niektórych i pozbyć się zupełnie tego nie da. Można tylko nauczyć się z tym żyć.

 

Ja polecam, od dłuższego czasu stosuję super maść, Retimax 1500 https://www.doz.pl/apteka/p62627-Retimax_1500_masc_ochronna_z_witamina_A_30_g , chyba jedna z lepszych, a znam ich naprawdę wiele z powodu mojej łuszczycy. Polecam. Zresztą w ogóle produkty tej firmy są znakomite dla wrażliwej skóry, a ceny przystępne.

 

platek rozy, Kamilko :D witaj, tak, ja jestem pogodzona, a jeśli udaje mi się coś więcej niż zwykle, jestem przeszczęśliwa. Dolegliwości, poza lękami, mam mnóstwo i nie mam wyjścia, albo położyć się i czekać, nie wiem na co, albo zwiększać swoje osiągnięcia :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, witaj :D , tak, masz rację, że zajęcie odciąga uwagę od przykrych dolegliwości, chociaż wiemy dobrze, że gdy pojawiają się zawroty, jest trudno. Mam to szczęście /wątpliwe/, że jestem na rencie. Zajęć mi nie brakuje, bo nawet jeśli nie opiekuje się Wnuczkiem, piekę, gotuję, dokarmiam Synowe i Synów. Wymyślam ciągle coś. Teraz dodatkowo często przygotowuję różności dla chorego Brata...

Wczoraj pojawiły się lęki po konkretnym stresie, więc wiedziałam w czym rzecz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zosia_89, To poproszę przepis na te racuchy... :105:

To odetchnęłam Kochana, że coś tam do brzuszka wrzucasz.

 

platek rozy, :papa: Kolejny pracowity dzień, ale jutro Słońce odpoczywasz i koniecznie jakąś przyjemność drobną zaplanuj w nagrodę. Mnie długo telepało przy chodzeniu do pracy, ale przeszło.

Piękne menu, naprawdę pyszności!

Dziękuję, dziś nie jest gorzej, siły trochę więcej, więc mam nadzieję przez weekend dojdę do siebie.

Ale czy do tej Kliniki nie potrzeba skierowania? Wiem, że na oddział dzienny trzeba, przynajmniej u mnie.

 

cyklopka, Tulam Cię Kochana! Wiesz sama - to jest życie, czasami nie jest przyjemnie. :bezradny:

 

platek rozy, mirunia, misty-eyed, Dziewczynki dziękuję za maściowe rady. :uklon: Ale jutro pójdę do apteki, bo już dziś naprawdę nie mam siły.

 

mirunia, Wiesz, że od razu zaczynam się martwić o Twój kręgosłup, jak wpadasz w wir sprzątania...

 

misty-eyed, cudownie to napisałaś, tak, chyba cała filozofia polega na cieszeniu z najmniejszego sukcesu, a na ataku radości, gdy uda nam się jakąś barierę pokonać.

 

Purpurowy, Brawo! Jestem pod wrażeniem!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×