Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

wychodzę ze szpitala w przyszłym tygodniu. bardzo sie tego boje. wróciła mi nerwica. a było naprawdę fajnie. pisałem książki, chodziłem na spacery. dużo fajnych dni spędziłem w tym szpitalu. Nerwica była już słabiutka. Ale teraz jestem napięty. Nie wiem jak to będzie. Cholerna choroba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Slonce moze to jakis wirus i takie mdlosci od tego? Tulam Cie goraco!

 

 

kosmostrada, tez na swieta zamierzam dokupic wosk swiateczny :) a calego nie dawaj nigdy bo jest tak intensywny ze boli glowa. :mhm::mhm::mhm: Ja daje zawsze jakis kawalek i mam w sumie taki wosk tez na kilka razy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas, zapewne przeraza Cie wizcja zycia poza murami szpitala bo tam taki dlugi czas spedziles ---stad nawrot nerwicy ale nie mozna zycia przepedzic w szpitalu . Zajecie , zajecie i jeszcze raz zajecie tylko nie takie z przymusu a takie dla frajdy tez .

 

Little Red Fox, ja zaraz kapiolka i lozkolandia :D

Musze tylko sie nafaszerowac kroplami na serce.

 

JERZY62, Purpurowy, filip133, :papa::papa::papa::papa:

 

Purpurowy, trzymam kciuki , oby sie udalo! Nie poddawaj sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas, Duża zmiana się szykuje u Ciebie, nowy etap w życiu to i stres jest. I to jest normalne i masz do niego prawo. A my nerwicowcy od razu nakręcamy się. :bezradny:

 

Little Red Fox, Ja wykąpana nareszcie idę poodpoczywać i litowac się nad swoim brzuszkiem... Nie mam nawet siły malować, chociaż fajny projekt w pracy narysowałam... A Ty już też w piżamce?

 

platek rozy, No to mnie ten mały kominek uratował, bo bym cały wosk zapuściła.

Jutro wolne mamy!!!! :yeah: Ciekawe, czy będziesz tak jak ja miała ekstazę nerwową w czwartki wieczorem... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam, że ten szpital w którym jestem na Dolnej 42 jest naprawde fajny. Nie czuje sie, że jest się w szpitalu. Atmosfera super, żadnych konflikcików ani oszołomów, ludzie życzliwi. Wiosna i wakacje były super - wielogodzinne spacery po parkach albo wzdłóż wybrzerza Wisły. Wychodziłem z kolegą około 15:00 a wracaliśmy na 21:00 ledwo powłócząc nogami. Zmęczeni ale zadowoleni. Książki tutaj cztery napisałem. Finansowo się podzwignałem. Wszystko na plus. A teraz trzeba wyjść. Nie wiem jak tutaj po takim pobycie gdzie ma sie towarzystwo cały czas wrócić do mieszkania. Szpital zmienia. Tutaj wszystko jest łatwiejsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też źle zgadujecie. :-| Period ze zwyczajowym zatwardzeniem i kurczem mięśnia w udzie. Tak że się popłakałam w kiblu, bo nie mogłam się od razu zwolnić.

 

A problem jest, że jak powoli mówię, albo robię pauzy, to ludziom się wydaje, że to jakiś j&6@ny teleturniej i teraz ich kolej. Podobno kończenie za kogoś zdania to oznaka empatii, j&6@ć ich empatię, srsly.

 

Wróciłam do domu, wzięłam leki i spałam od 16:30 do 20:30, a teraz pewnie nie zasnę, bo straciłam poczucie czasu. I mam Pepsi. Pepsi nie pyta, Pepsi rozumie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filip133, a mi pasuje do Ciebie piżamka w misiaczki... ;)

 

Little Red Fox, O żesz, to współczuję... To ten obiad to po nocy chyba pichcić będziesz...

 

cyklopka, tulam mocno! Ale jednakowoż Pepsi na takie problemy to tak niekoniecznie, raczej na te całkiem odwrotne. Mnie medycyna ludowa uczyła - suszone śliwki, morele, słonecznik, otręby, jogurt, jabłko, woda na czczo i takie tam. :bezradny:

I jak Ty dziś Kochana zaśniesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filip133, regularnie co 4 tygodnie taki pech.

 

kosmostrada, ale to chyba nie w związku ze spożywanymi pokarmami tylko z napięcia. A np. toaleta w pracy ma drzwi prosto od korytarza, więc słychać ludzi w pobliżu cały czas i się nie da :bezradny: A po drzemce popołudniowej koszmarnie spada mi cukier i pić mi się chce jak na kacu.

 

Pooglądam kreskówkę, utulę podusię myśląc wiadomo o kim i usnę b. szybko. Żebym się jeszcze na jutro przepakowała... A ciul, wezmę się rano.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×