Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem głodna, ale na razie siedzę z urażoną dumą.

Byłam ostatni raz w tym sezonie na nagraniu, strasznie mnie wkurza, że mi nigdy nie mówią wprost - pani gra w tej scenie, pani nie gra w tej scenie, tylko się zachowują, jakbym miała scenopis, a statyści scenopisu nie mają. W pewnym momencie zrobiło się pusto, nic nie kręcili, parę osób jadło na wynos, więc poszłam do cateringu. Placek z gulaszem i warzywa z sosem były oba w daniach głównych, a kiedyś nie było wolno brać dań głównych, to proszę ten placek z gulaszem, koleś pyta, czy warzywka też, no to jasne, a on mi jeb jogurtem po tych warzywach i po tym gulaszu. A potem kierownik planu z mordą, że najpierw idą statyści z drugiego programu, a my jemy później (a tak na prawdę niektórzy jedli). No to wyszłam, a on za mną, że mam tam wrócić, wziąć ten talerz i zjeść w pokoju statystów. A ja się nic nie odzywam, bo raz, że nie będę chodzić z talerzem, dwa, że mi się odechciało, a trzy, że i tak mi cały obiad ubabrał jogurtem, prawda nie musi wiedzieć, że poszłam to wywalić do kosza. A on za mną "HALO!", "HALO!" jak do jakiegoś barana, żebym nie wiem, potwierdziła, że zrobię, co mówi? Na wykrzykniki dźwiękonaśladowcze reagować nie zamierzam, za stara jestem i mam zbyt szlacheckie pochodzenie.

A druga rzecz, to jak mi ci statyści, którzy są tam dłużej/na stałe mówią, co mam robić w scenie, jak to nie należy do ich obowiązków. Jak mi koleś (taki młody) wyskoczył, że coś tam za wcześnie zrobiłam, to się go zapytałam, czy jest od teraz kierownikiem planu. Tak go zgasiło, że e e e e nic nie odparł.

 

Wróciłam w miarę wcześnie i od razu wywiad, co było na obiad, a co ja sobie wzięłam. Kurwa, przesłuchanie? A ja nie umiem kłamać, więc muszę zbywać takimi ogólnikami. Po prostu nienawidzę, jak mi się ktoś wpieprza w jedzenie.

 

Zjadłam gotowaną kukurydzę i czekam, aż sobie mimochodem zrobię kolację. Ale nie wiem, co bym mogła. Niektórzy to nie rozumieją, że świat się nie zaczyna i nie kończy na chlebie. A jajek to mi brakuje, jajecznicę bym chciała :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, łakomstwo to to nie było, bo normalnie bym pewnie nawet na nie nie spojrzała, ale zostałam zmuszona do jedzenia :P a na tą panią doktor nie mam sensownych argumentów, bo drugiej jak zaczyna do mnie per 'chudzielcu' to powiem 'przyganiał kocioł garnkowi' (też jest szczypior, waży nawet mniej ode mnie) i jesteśmy kwita :P a z tą się nie da tak łatwo :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filip133, większość tu na forum oznacza swoich terapeutów literą T., właściwie nie wiem, czemu wielką literą, dlatego mogłeś się omylić, że to o czyjeś imię chodzi. Faceci częściej oznaczani są literą M. (mąż, mężczyzna, no i dużo imion jest na M.).

 

:mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filip133, cierpliwości, czas jest najlepszym lekarstwem i wszystko z czasem się wyjaśni, czy zostaniecie przyjaciółmi, czy to definitywny koniec znajomości. A bywa różnie, więc daj czas czasowi.

 

cyklopka, zrób sobie Kochana jajeczniczkę i humor Ci się z pewnością poprawi... :D a placek z gulaszem na pewno był dobry, szkoda, że skończył w koszu. :why:

 

acherontia-styx, Pani dr chciała podkarmić "chudzielca" i udało jej się :D oj, trochę kalorii w bioderka nie zaszkodzi :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, staram się :) Ehh, ale to taka pustka i ból, jak Ona przez parę godzin nie pisze żadnego smsa, nie chce za bardzo popisać, a tym bardziej rozmawiać przez telefon... Moje nastawienie do tego zależy jeszcze od nastroju, w końcu mam tą chorobę afektywną dwubiegunową, więc czasem czuję się w porządku i mogę prościej to odrzucić od siebie, a czasem mam doła i to wszystko mi strasznie spokoju nie daje, czuję się jakby mnie traktowała jak śmiecia... Skomplikowane to wszystko :) Może dam jakoś radę to przetrwać, ściskać zęby... Ale to też zależy od tych dołów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, pani dr zamiast mnie karmić niech się ogarnie :P bo normalnie jak w godzinę przyjmuje średnio 5 pacjentów, tak dzisiaj zdążyła aż jednego załatwić :evil: a później ja słucham narzekań pozostałych, że muszą tak długo czekać :pirate:

nieznośna dzisiaj była. myślałam, ze po urlopie wróci zadowolona, zrelaksowana, wypoczęta, a tu… dupa :P gorzej niż przed urlopem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, ja to nawet nie lubię gulaszu :( Mam reakcję alergiczną na białko jajka, to mogę najwyżej samo żółtko usmażyć i położyć na chlebie żytnim. Mogłabym też usmażyć kiełbaskę, jeśli jest :bezradny:

 

Jutro jadę do kuzynki, może zdążę rano prezent dla chrześniaka, albo i nie :bezradny: A w sobotę tradycyjnie kwesta dobroczynna na ślubie :angel:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie!

 

Byłam na lemoniadzie z przyjaciółką, pogadałyśmy, pogrzałyśmy się w ostatnich promieniach słońca, potem wieczorny spacer. Pożyczyła mi 2 książki Millerowej! :yeah:

 

cyklopka, widzę nerwa masz dzisiaj... Oddychaj głeboko przeponą! ;)

 

acherontia-styx, A Ty dziś też nakręcona, może za dużo cukru... :P Pani doktor widocznie zła , że do pracy musiała wracac... Dobrze, że mogłaś wcześniej wyjśc.

 

mirunia, Kochana, ja za odliczacza dni do weekendu jestem w tym tygodniu dla Ciebie - jeszcze tylko jutro! :D Dziś raczyłam wyrzucic lakiery do paznokci, które już jednak nie spełniają wymogów stawianych tej substancji. Skromnie, ale zawsze coś. Jutro znów coś wynajdę i tak dzień po dniu i okaże się, że chałupkę mam oczyszczoną. :angel:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filip133, Staram się Filipie, staram, żeby każdy dzień coś przyniósł przyjemnego. Ciężka praca... ;)

 

acherontia-styx, To na pewno nie jest fajne, tylko to nie powód, żeby otoczenie cierpiało z tego powodu. :bezradny: Chyba że przyjmujesz to na klatę jako jeden z kolorytów swojej pracy... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, Kosmuniu, tylko uważaj Kochana, bo jak się rozpędzisz tak dzień po dniu z tym oczyszczaniem, to ani się obejrzysz i chałupa pustką będzie świecić :mrgreen: no, pomijam meble... ;)

Taaak, jeszcze jutro i weekend! Zapowiada się ładna pogoda do końca miesiąca, a za tydzień powrót upałów, ale tylko na płd.-zach. i płd.... odetchnęłam!

Mam zaplanowane umycie 2 okien jak dam radę i będę miała wenę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×