Skocz do zawartości
Nerwica.com
Ten temat

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

platek rozy, bo Kamilko cierpisz raczej na subdepresję,mam na dzieję że się nie pogniewasz, ale na to wychodzi, więc sobie radzisz ze wszystkim, ja z byle gównem sobie nie radzę jak mi się nazbiera zwłaszcza z odrzuceniem. Stabilizator nie działa, racja. Zastanawiam się na ile to psychoza a na ile depresja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, rozumiem , bo sama jak mialam te zawroty stale to wpadlam w lęki ogromne no i teraz tez jak mam dzien z zawrotami to zaraz leki duze i boje sie wychodzic.

Ale musisz Kochana zmienic nawyki , ero schylania , rak do gory , dzwigania.

Inaczej te zawroty beda stale.

 

Infinity, Kasia czy ja wiem ... ja miewam tez dni ze ciezko mi cokolwiek ogarnac i dwa miesiace w tamtym roku zylam w lozku.

A Ty tez ogarniasz wszytsko , zakupy , szkole , dom , wiec nie mow ze jest inaczej. Masz teraz spadek formy .

 

Ubralam sie maluje oczka i zmykam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Infinity, hej!

 

platek rozy, no ja też odnoszę wrażenie, że ty się bardzo starasz. Zaburzenia swoje, a ty swoje. Poza tym otaczają cię chyba dobrzy ludzie.

 

Ja niestety dużo nerwów mam z powodu zachowania bliskich mi osób i nie potrafię tego oddzielić. Nie wydaje mi się, żeby zaburzenia zniekształcały mi obraz rzeczywistości, wydaje mi się, że to jak się czuję jest adekwatną (no może lekko przekolorowaną) reakcją na to co się dzieje na prawdę. (Terapeutka mi mówi, że ja w ogóle nie ogarniam rzeczywistości, ale to już temat na inną rozmowę).

 

W między czasie zamierzam sobie przerobić tego bloga o autoterapii, którego ktoś ostatnio podlinkował, chociaż moje "przekonania" się bronią.

http://www.autoterapia.eu/

 

Byłam dzisiaj złożyć CV, pierwsze wrażenie musiało być OK, bo zaraz oddzwonili, żeby potwierdzić jutrzejsze spotkanie. Próbowałam też poznać nowe koleżanki, bo z którymiś z nich mogę kiedyś pracować.

 

Wiem, że są rodzaje depresji, gdzie ludzie nie są w stanie pracować, ale mnie ciężka praca może tylko pomóc :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Hey :) :papa::papa: wiesz z tymi ludzmi to roznie jest , generalnie malo znajomych mi zostalo a z rodziny mam ciotke (mamam nie zyje od 21 lat) ojca z ktorym mam slaby kontakt i siostre z ktora teraz jakos lepiej sie zaczelo ukladac . Ciotka mi sporo stresow napeedzala bo nie rozumiala mojej choroby i stale mowila ze mam sie wziac w garsc , od kiedy powoedzialam ze jak mi bedzie tak powtarzac to z nia nie bede juz rozmawiala wcale jest lepiej , teraz troche pomaga jak nie mam pracy ani swiadczenia z Zus.

Widze ze obydwie jestesmy na etapie poszukiwania pracy :) ja tez skladam cv :)Oby sie nam udalo :great::great:

 

A co do nudy masz calkowita racje , tyle rzeczy jest ktorymi sie mozna zajac .

Ja dzis uklecilam kilka par kolczykow na sprzedaz do sklepiku dla kolezanki , sa etniczne z koralikow fimo ale przekornych bo z cyrkoniami . Teraz zrobilam pranko i chyba pojde na spacerek.

 

A co do chorob to mam ciut zaburzen niestety i ciezko mi z tym funkcjonowac ale sie staram na ile moge.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×