Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

hania33, jej wiosna jest ja też chodze non stop spiąca;/mam nadzieje że to minie bo i tak wszyscy na mnie krzywo patrza ze zwlec z lozka sie nie moge;/...

jkesteśmy zapisani na ślub kościelny w lipcu a ja mam coraz więcej wątpliwości... wiem ze to sie nie poprawi już a nie wiem czy dam rade długo tak życ... czuje sie śmieciem w tym związku;/ wczoraj czytałam historie dziewczyny tu na forum co wyzdrowiala... miala ciezki związek, odeszła od meza i wyzdrowiała... może ja nigdy z nim nie wyzdrowieje...??? nie mam wsparcia... pozadnie choroba mi się zaczęła zaraz po tym jak zaczelismy mieszkac razem... mam mętlik w głowie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chocovanilla, nie chcę się wtrącać,ale ja zostawiłam faceta z którym miałam 6 letnią córkę,bo byłam chora-nerwica i nie miałam w nim oparcia.dziś jestem szczęśliwą mężatką,mam fajną rodzinkę.rozstanie to w moim przypadku było najlepsze co mnie w życiu spotkało.bez wsparcia nie da się niczego zbudować :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chocovanilla, no bo to jest bardzo trudne niestety :( to juz jakby nie bylo, to po latach dochodzi jakies przywiazanie itd. To naprawde duza zmiana w zyciu - wiec i budzi zawsze duze emocje.

 

Ja mialam pare zmian, co prawda duzo mniejszego kalibru, ale zawsze bylo lepiej:

- raz jak zaczelam studia, w sumie poszlam tam ale nie interesowalam sie za specjalnie tematem, nie wiedzialam co chce w zyciu robic. I zaczely mi sie lęki itd. Porzucilam studia, stracilam 2 lata zycia, potem zaczelam nowe, ktore juz byly moją pasją i odzylam na maksa.

- a teraz niedawno chcialam juz wracac do kraju, ale dostalam propozycje zostania. Oczywiscie jak zostaje to mam zapewniona normalna prace, kase itd. Ogolnie wszystko ok. No wiec, mimo ze nie chcialam to sie zgodzilam - i znow zaczela sie masakra, lęki itp. Teraz mam nadzieje, ze jak wroce ib ede bardziej w zgodzie ze soba, to bedzie tez lepiej.

 

Ale oczywiscie samemu trzeba dojsc do wniosku co wazne dla kogo i co warto zrobic czy zmienic. A zmiany zawsze są strasznie ciezkie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chocovanilla, miałam to samo.nie jesteś psychiczna,a jego postępowanie utrudnia ci wyzdrowienie.nie mówię,że masz go zostawić,bo to jest tylko twoja decyzja.ale w chorobie nie możesz być sama,przypomnij sobie przysięgę małżeńską,co twój partner ci przysięgnie,ominie w zdrowiu i chorobie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, freda, widze jak inne pary się zachowuja jak chodzą razem z dziećmi na spacery a dla mojego męża to jest takie trudne ze woli wszedzie chodzic sam:( teraz mieszkamy z moja mama i siostra a nie raz juz mnie szturchnal... co bedzie jak bedziemy mieszkac sami??? jego koledzy biją swoje dziewczyny... chyba trzyma mnie tylko strach przed samotnością i brakiem pieniędzy i być może stratą dziecka...

 

-- 01 kwi 2014, 11:07 --

 

hania33, niby kocha tak mowi... czasem ma przyplyw dobroci ale potem wszystko wraca.... musze sie umowic z tesciowa.... bo on chyba ma problem ze sobą.... jest taki wybuchowy.... dzisiaj siostry mała niechcący przyciela naszej paluszki w drzwiach to on ją tak odepchnął że upadła i nie wiem czy drzwiami nie dostała... swojej siostry małą z łóżka zrzucił jak naszej coś zrobiła... przecież to dzieci mają po dwa trzy lata....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem w domku juz :papa:

 

Oczywiscie pod blokiem nie wsiadlam znow blokada , poszlam dwa przystanki i na sile wrzucilam sie do autobusu i dojechalam. Po wyjsciu wsiadlam juz bez klopotu, wysiadlam na osiedlu( ale z wlasnej woli nie z przymusu ;) ) obok i poszlam sobie po miesko bo tam maja super sklep miesny z duza iloscia promocji:) nastepnie znow wsiadlam do autobusu i dojechalam po sam blok.

Ide robic obiad.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć :papa: idę się położyć. Albo mam za małą dawkę leku albo nie wiem co się dzieje, wyszłam z domu na chwilę pod opieką, facet trzymał w ręku telefon tak wysoko na mojej wysokości i już się bałam,że mnie nagrywa, musieli mnie uspokoić :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×