Skocz do zawartości
Nerwica.com

OKSAZEPAM (OxazepamTZF/GSK/Espefa)


cichy00

Czy oksazepam pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

9 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy oksazepam pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      5
    • Nie
      2
    • Zaszkodził
      2


Rekomendowane odpowiedzi

Dziwi mnie mała ilość postów w tym wątku na temat tej benzodiazepiny , czy jest po prostu rzadko przepisywana przez lekarzy czy też po prostu gówniana ? , dzisiaj załatwiłem sobie na nią receptę , mając jeszcze klorazepan w domu i na niego też następną receptę zastanawiam się co wykupić może na razie niech sobie leży w domu recepta ma miesiąc czasu ważności , chciałem się zapytać czy oksazepam w dawce 10 mg ma silniejsze działanie od takiego 10 mg klorazepanu ? bardziej przeważa wtedy działanie uspokajające czy anksjolityczne ? dodam ,że nie mam toleracji na leki z grupy benzodiazepin i biorę je w celach terapeutycznych doraźnie,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem co wykupować czy dalej klorazepan czy oksazepam,ogólnie ja też byłem uzależniony od alpry brałem do 6 mg na dzień ona to silna benzodiazepina i wyrabia się szybko tolerancja ,a potem słabsze benzodiazepiny takie jak klorazepan,oksazepan to działają jak cukierki i w sumie dobre są tylko na jej odstawienie , ale w momencie obecnym nie mając żadnej tolerancji w stanach lęku takie 10 mg klorazepanu niejednokrotnie uratowało mi dupę i jestem ciekawy działania oksazepamu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc zdaje raport dzisiaj obudziłem się po dosyć ciężko przespanej nocce z powodu trudności z zasypianiem,częstych przebudzeń co 1-2h, męczących snów i koszmarów sennych ,które mnie dotkliwie dotknęły dotyczące byłej dziewczyny robiąc mi tym samym nadzieje ,które też dokładnie pamiętam , rycząc w śnie obudziłem się też zryczany z objawami z odbicia w postaci kaca i silnych bólów głowy i to wszystko było po zażyciu 40 mg baklofenu na sen ten szajs jest gorszy od benzodiazepin czy alkoholu etylowego i ogólnie mając obniżony depresyjny nastrój zarzuciłem 20 mg oksazepamu bez innych leków oddziaływujących na układ GABA żeby sprawdzić jego działanie same w sobie i poszedłem na ważną rozmowę z dyrekcją i ogólnie chyba za dużo go przyjąłem bo odczuwałem silne działanie uspokajające, słabe przeciwlękowe , w kwestii nastroju nic go nie poprawił oczywiście sobie jakoś dałem radę ale po powróceniu do domu poszedłem dalej na 2-3h spać i dopiero późnym popołudniem poczułem się trochę lepiej więc porównując jego działanie do zażycia takich 20 mg klorazepanu przeważa działanie uspokajające ,słabe przeciwlękowe , bez wpływu na nastrój i generalnie będąc w potrzebie nadał by się ten lek do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie ale bez fajerwerków ,chyba bardziej przeznaczę go na doraźne stosowanie przy trudnościach z zasypianiem , klorazepan jest zdecydowanie przyjemniejszą benzodiazepiną dla mnie bo działa mam wrażenie silniej przeciwlękowo,słabiej uspokajająco i bardziej polepsza nastrój .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, sny potrafią doprowadzić do schiz. Sam to przeżywam. Pobudki są ciężkie, sny jeszcze gorsze.

Ale 40mg baklofenu na sen? To duża dawka. 20mg oksazepamu za dnia to średnia dawka. Ja brałem 40mg oksazepamu żeby mnie cokolwiek uspokoił. A baklofenu starczało spokojnie 25mg dla wyciszenia.

Ale jak to mówią na każdego co innego i działa inaczej ;) Ja do baklofenu już się nie zbliżam, jego działanie przypominało mi trochę takie tramalowe uwalenie z dodatkiem alkoholu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na następnej wizycie 21 lutego załatwiam sobie bromazepam ,który już testowalem biorąc 6 mg dziennie ale był załatwiany przez pośrednika ale też interesuje mnie chlordiazepoksyd w leku Elenium stosował ktoś ? psychiatra go wypisze skoro dawał alprozolam i klorazepan ? czy ma bardziej łatke jak relanium, że stosowany częściej w leczeniu zamkniętym i niechętnie jest przepisywany ? bo lorazepan z tego co wiem silnie uzależnia jak alpra więc odpada w moim przypadku, interesują mnie głownie benzodiazepiny długodziałające

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak lorazepam silnie uzależnia jak i alpra. Chlordiazepoksyd to stara benzodiazepina, raczej rzadko przepisywana.

Jeśli chodzi o długo działające to dobry jest clonazepam, ale też potrafi silnie uzależnić dla osób z taką tendencją.

Chociaż bez porównania z alprą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

clonazepam brałem okazjonalnie i zraziłem się do niego jak nie znając jego mocy zarzuciłem po alkoholu 6 mg na raz , ostatecznie obudziłem się następnego dnia i nic z tego nie pamiętam ,a takie rzeczy odjebywałem że przez to do dzisiaj straciłem parę kontaktów ,,przyjaciół'' ogólnie to nawet trochę się wstydzę poprosić o niego swojego psychiatrę bo on bardziej na padaczkę jest i nadużywany przez ludzi , silnie podobno uzależnia ,ale nr 1 na fobię społeczną , ma potencjał

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

100 mg na dobę to końska dawka :shock: ,ja drugi dzień po zażyciu 40 mg mam męczące sny, budzę się co parę h i pojawiają się koszmary senne ale dzisiaj były jeszcze o treści do zniesienia tym,że we śnie się z kimś biłem i obudziłem się przez to , nastrój już z depresyjnego wrócił do normy z czego się bardzo cieszę :D czyli można powiedzieć ,że po kacu, ogólnie w podpisie mam że go biorę z rana w dawce 25 mg ale po tym co było dwa dni temu sobie go odpuściłem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niestety, clon jest do rozsądnego brania. Wiele może zdziałać jeśli umiemy wykorzystać jego potencjał. Ja osobiście przez rok brania nie miałem okazji zarzucić więcej jak 4mg. A co dopiero po łączeniu z alkoholem.

Wielu lekarzy jak tylko usłyszy "clonazepam" to aż podskakuje. No ale to są śmieszni ludzie. Boją się tego leku bo zapewne mieli do czynienia z uzależnionymi. Prawdziwy psychiatra patrzy na Ciebie jak na Ciebie a nie przez pryzmat innych ludzi. Może wziąć pod uwagę innych, ale to Ty jesteś jednostką i powinieneś być leczony indywidualnie. Ja mam aktualnie takiego psychiatrę, że nie boję się o nic poprosić a on nie boi się ze mną wielopłaszczyznowo o tym porozmawiać. Inni lekarze to tylko proste zdania, jakieś wymówki i brak porozumienia z pacjentem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ogólnie mój lekarz psychiatra odpadł ze względów zdrowotnych ( miał już z + 80 lat ) ale mam jeszcze starego swojego ,u którego załatwiałem większość benzodiazepin czy wynalazków na które miałem ochotę ,a których z jakiś względów mój lekarz mi nie chciał przepisywać bo miał właśnie z nimi złe doświadczenia odnośnie praktyki w leczeniu z pacjentami z przeszłości, więc ten jest w miarę spoko , chodziłem wcześniej do niego z NFZ gdzie była masówka ale z tego powodu ,że następny termin jest dopiero 10 maja to idę do niego prywatnie więc też będzie pewnie trochę inaczej patrzył no bo w końcu ,,płacę''

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, różnica między nami jest ogromna bo ja nie idę do lekarza jak do pizzeri po pizze. To nie jest żadna współpraca jeśli idziesz tylko po leki, które Ty chcesz.

Mój lekarz wnikliwie analizuje to co do niego mówię i nie przepisuje mi leków bo takie chcę, potrafi odmówić i sensownie to wyjaśnić.

Ważna jest wzajemna współpraca z lekarzem i "dotarcie" się miedzy pacjentem a lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

takie miałem podejście do swojego pierwszego lekarza psychiatry do którego chodziłem prywatnie lecząc się z 2-3 lata i go słuchając jak wyroczni nic mu nie proponując no i skończyło się tym,że bym był już 2 m pod piachem po prawie udanej próbie samobójczej , 200 tabletek tlpd + podcięcie żył w wannie z ciepłą wodą żeby nie było zakrzepów , nikogo nie miało być w domu w tym dniu ale z jakiś powodów sobie przyjechał dziadek jakoś mnie odratowali na oiomie ...od tamtego czasu wziąłem sprawy we własne ręce i sam się lecze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też jakoś przeżyłem pórby S, też przez błędy lekarskie i błędne diagnozy z czego wynikało zupełnie paradoksalne leczenie, które przynosiło odwrotne skutki do zamierzonych.

Ale znalazłem kogoś kto poznał mnie od innej strony niż tej szpitalnej. I ważne jest też dla mnie to że jestem pod opieką również psychoterapeuty co daję większe sukcesy leczenia.

A też zacząłem od tego że leczyłem się sam. I sam odkryłem to co jest dla mnie właściwe, lekarz ma trudny orzech do zgryzienia jeśli osoba wybrała już wszystkie dostępne leki i ma osobowość nieprawidłową.

No ale jeśli ktoś ma rozum, to zawsze znajdzie rozwiązanie, nawet takie które mnie by do głowy nie przyszło. To jest to, jak zaczynasz ufać komuś bo widzisz, że ten ktoś ufa Tobie. Nie wolno tego wykorzystywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:why: wiem ... cytrynka84 co mówiłaś lekarzowi jak prosiłaś o baklofen ? ja wcisnąłem kit lekarzowi ogólnemu dotyczący kręgosłupa z którym mam problemy choroby scheuermanna i skoliozy mówiąc,że chodziłem prywatnie do ortopedy ( znanego w Toruniu ,który jest ordynatorem w szpitalu ) co oczywiście było prawdą bo tak było i mówiłem ,że przepisywał mi nlpz Aglan 15 ( meloksykam ) zamiennie z Doretą (tramadolem + paracetamol) + Mydocalm (tolperyzon) ale nie do końca on rozluźniał mi spięte mięśnie pod łopatką ,które w tym punkcie powodowały silny ból przez który leki przeciwbólowe do końca go nie likwidowały i przytoczyłem przypadek mojego dziadka ,który też ma poważne problemy z kręgosłupem i bierze właśnie baklofen na rozluźnienie mięśni szkieletowych z lekami przeciwbólowymi i próbując od niego tego leku mi ból ustąpił , oczywiście mówiłem do bardziej szczegółowo wszystko tutaj tak piszę w skrócie i mi się pytał czy przepisać go w dawce 10 mg czy 25 mg ale nie chcąc nadużywać jego zaufania bo lekarz naprawdę w porządku poprosiłem o 10 mg , ( jeszcze mam reckę 25 mg ale przez pośrednika ) , po prostu wiedziałem że u większości lekarzy ogólnych panuje ciemnota dotycząca tego ,że baklofen jest stosowany w celu zmniejszenia głodu alkoholowego i naprawdę wątpiłbym mając 22 lata i wyglądając porządnie na zadbanego i lekarz dodatkowo wie ,że się leczę psychiatrycznie i jestem na studium farmaceutycznym ,żeby mi przepisał go na alkoholizm gdybym mu o tym powiedział . Strzelam ,że bardziej psychiatra by był do tego skłonny na wizycie prywatnej ale ,że mojego się wstydzę o tym powiedzieć bo potem nawet benzo by mi nie chciał przepisywać to najlepiej jakbym poszedł prywatnie do jakiegoś młodego,którego nie znam. No ale tak czy siak jestem zrażony do tego leku i nawet nie dążę żeby mieć do niego stały dostęp .

 

-- 11 lut 2018, 15:54 --

 

ogólnie nie mam co robić dzisiaj w niedziele bo wolne i mam jakiś słowotok po 450 mg pregabaliny ,że chce mi się aż wyjść z kimś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylam uzalezniona od benzo(alpra)A mam lekarz,super babka specjalista od uzależnień,wiec wpadla na niego jak mialam glody mocne+ skolioza,ktora mam,wciskalam kit ,ze boli kregoslup,bardziej niz naprawde bolal.Na glody tez troche pomagal.

Tez jestem po probie s,wzielam leki i nie wiadomo bylo czy przezyje.

Na pomysl brania wenli,wpadlam ja sama,nie moj dr,a to chyba najlepszy lek jaki bralam.

Lekarz dawal mi sertraline,ktora pogarszala,lęki i w ogole moj stan,citalopram,ktory nie dzialal i inne badziewia.Dzięki wenli wyszlam na prosta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też mi w szpitalu psychiatrycznym chcieli sertraline wcisnąć ale się nie zgodziłem i wybrałem powrót do paroksetyny , ogólnie też byłem uzależniony od alpry brałem nawet do 6 mg na dzień , reckę kołowałem od ogólnego co tydzień + miałem paru psychiatrów z NFZ i prywatnych którzy też mi je przepisywali , mam na alpre z 7 zaświadczeń lekarskich potem dodawałem do niej 6 mg bromazepamu + 10 mg klorazepanu i skończyło się to źle ale o tym już nie chce pisać i wylądowałem w szpitalu psychiatrycznym po raz chyba 3 i tam mi to odstawili z dnia na dzień !!! skurw***** tylko przepisali przeciwpadaczkowe żebym nie miał drgawek po odstawieniu o doraźnie w stanach ataku paniki klorazepan ale nic nie robili odstawiając to stopniowo, tak właśnie postępują w szpitalach dlatego bardzo odradzam w nich pobyty bo są bolesne i cierpiące, nawet przez to byłem 24h w pasach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×