Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zjednoczone Stany Lękowe


PJT

Rekomendowane odpowiedzi

Enii, ja dokładnie tak samo! o 17 miałam taki kryzys ze nie mogłam nic zrobic, musiałam sie polozyc. Co prawda nie zasnełam ale polezałam do 19,wstałam i o 21 znowu kryzys.

 

Ale sie rozpisaliście...nie nadazam czytac.

Ja mam mega kryzys...znowu mam ataki paniki, robi mi sie słabo...Brak mi juz sił. Biore leki od ponad tygodnia pełną dawkę a znowu jest zle...najgorsze ze wszyscy wymagaja ode mnie ze juz powinnam czuc sie wysmienicie i jak mowie ze czuje sie zle to twierdza ze juz nie mam prawa! :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w domu cały czas mówię, ze dopiero po miesiącu tabletka zaczyna działać :mrgreen: No a leczenie trwa kilka miesięcy więc mam na razie spokój.

 

patibell, ja po piatkowej wizycie u psychiatry na drugi dzień dostałam tych kłuc i mrowień i trzymały mnie tak dobre 4 dni. A dzis powtórka, ale słabsza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, u mnie wyczytali w ulotce ze efekty sa po 2 tygodniach i koniec :( A ja tez wpedzam sie w poczucie winy ze nie czuje sie lepiej, ze to moja wina, ze użalam sie nad soba. Mojej mamie najbardziej zalezy zebym wyszła juz do pracy, zebym nie siedziałam w domu bo nic dobrego z tego nie bedzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja chyba bede musiala zmienic lek, bo za chiny nie dojde do trzech tabletek :

 

-- 27 lis 2013, 10:27 --

 

Megi_, wyjdziesz do pracy jak bedziesz gotowa a nie na sile jak sie zle czujesz, praca jest dobra jesli oczywiscie ja lubisz bo jesli jest tam tak jak w mojej czy w pracy Enii to do zdrowia w takiej nie dojdziesz na pewno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, własnie! u mnie w pracy jest ok, ale to w pracy zaczeły sie ataki paniki :bezradny: takze idac tam jestem w ciaglym napieciu ze cos sie stanie ze mna...

Nie wiem co mam robic... musze wrocic juz do pracy bo ja strace i to bedzie jeszcze wiekszy stres. A powrót mnie przeraza...

Ja ponad 3 lata bylam w domu z dzieckiem i powiem szczerze ze wole byc w domu, taka prawda. Czuje sie bezpiecznie, ze mam kontrole nad wszystkim... Ale przeciz ludzie musza pracowac i moze wlasnie powinnam stawic temu czoło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, masakra. U mnie wymyślała sobie spotkania o 21.00 lub o 7.00. Było tez tak że musielismy przyjść (i osoby z innych księgarń) o 21.00 bo meble przywieżli i trzeba było je rozłozyc i książki wkładac siedzxielismy do 3.00 nad ranem a na 8.00 do pracy. I nie było że miało sie wolne w ten dzień

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kobitka ale popisałyście .....

Enii nie ma co się spinać. Pamiętaj że osoby które nie mają nerwicy nigdy nas nie zrozumieją .Ja od kiedy mam nerwicę słyszę tylko życzenia ( urodzinowe , imieninowe itp.) Zebyś wreszcie czuła się dobrze. Ta no właśnie bo przecież ja nie chcę się dobrze czuć -paranoja jakaś ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×