Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

A w ogole to, chyba troche mi sie poprawilo jesli chodzi o osłabienie i duszności. Już tak nie zwracam uwagi i jest troche lepiej. Czasem czuje ucisk w gardle, i troche ciezki oddech, ale nie ma tragedii. Zmeczenie tez jakby mniejsze - raczej jest taka niemoc depresyjna ;) ale nie takie fizyczna slabosc.

 

Za to od czwartku dopadlo mnie jakies otumanienie i sennosc. Czuje się jakbyla lekko pijana. Az boje się jezdzic samochodem!

W sumie ostatnie 2 dni przesiedzialam w domu. Mam nadzieje, ze nie dopadla mnie derealizacja :( Albo to po lekach (ale juz biore naprawde mala dawke).

Chociaz z tego co pamietam, to juz nie raz miewalam takie dni, i zawsze jakos przechodzilo (mozliwe tez, ze to sie nasililo przed okresem, bo wlasnie sie spodziewam).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Nie wiem, czy ktoś mnie tutaj w ogóle pamięta.

Chciałam tylko napisać, że nigdy nie wolno bagatelizować żadnych objawów.

Mi wmawiano nerwicę, przez niską wagę słyszałam, że znowu mam anoreksję, że jestem hipochondryczką i że powinnam leczyć głowę. Ciągle słyszałam, że sobie wmawiam, że jelita mam zdrowe, że jestem nienormalna.

Jednak miałam rację, a wszystkie objawy, które mam już od ponad 3 lat wynikają z choroby.

Tydzień temu wyszłam z oddziału reumatologii, mam tocznia rumieniowatego układowego. Zaatakował mi już serce, przez co mam wysiękowe zapalenie osierdzia.

Oprócz tego pamiętacie pewnie, że mam Hashimoto, osteoporozę, hipoglikemię reaktywną, sibo.

Dopiero teraz wszyscy mnie przepraszają, Mama już mi uwierzyła, sama już zaczyna czytać i dowiadywać się o nieszczelnych jelitach, dietach, pasożytach, sibo, glutenie itd.

W tym tygodniu będę robiła znowu badania z krwi na lamblie, glistnicę, yersinię, wirusa ebv. Szukam przyczyny tocznia.

Z jelitami mam tragedię (dosłownie), a to w nich jest 80 % naszej odporności, a choroby autoimmunologiczne to właśnie choroby układu odpornościowego tak na prawdę.

Ja mam od 2 lat straszne zaparcia, a od roku tak się nasiliło, że mi wszystko dosłownie fermentuje, objawy są straszne, nie będę pisać szczegółów.

Od czwartku jestem na sterydach, żeby płyn w osierdziu się wchłaniał (jest jego 12 mm obecnie i kilka innych nieprawidłowości na usg serca). Kontrolne usg średnio co tydzień.

Za tydzień jedziemy do Warszawy do dobrej doktor, która bardzo orientuje się też w dietach przy chorobach autoimmunologicznych.

Mi się wszystko zaczęło ok 3 lata temu, gdy miałam infekcję pasożytniczą.

Także pamiętajcie, nerwy nerwami, ale są inne przyczyny.

W mózgu mam malutką zmianę 2mm, ale podobno jeszcze bez znaczenia klinicznego.

Depresję i nasilone lęki mam od tocznia.

Wszystko co miałam od tych 3 lat, to toczeń.

Wierzę jednak, że jak znajdę przyczynę (infekcja) i uszczelnię jelita, to będę w remisji.

Ja teraz muszę się truć sterydem i czuję złość wielką na wszystkich lekarzy, do których chodziłam. Tyle pieniędzy szło i tylko słyszałam, że to nerwica.

Wierzę, że doktor, do której będziemy jechać, pomoże mi!!! Czytamy też ostatnio dużo o leczniczej marihuanie, ldn i o poście owocowo-warzywnym.

Co do serca jeszcze, objawy to kołatania, zaciskanie, męczenie się straszne.

A co do wyników, to podwyższone przeciwciała ANA, obniżona składowa dopełniacza C3, leukopenia z małopłytkowością i anemią, wysiękowe zapalenie osierdzia itd. Objawy, które były tłumaczone nerwicą, to właśnie przez chorobę. Bóle i zawroty głowy, nadwrażliwość na światło, bóle stawowe, palenie twarzy, zaciskanie serca, uczucie prądów, plamki na ciele, bardzo silne lęki i wiele, wiele innych.

Jak coś, to pytajcie. Trzymajcie się.

Zdrówka Wam życzę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, mi tez ten glukometr pokazylam dziwnie czasem. Ale nie moge znalezc nowej baterii do niego wiec mam chwile spokoju z mierzeniem:D

A co do skakania nogi to nienawidze gdy ktos obok mnie tak robi. Kiedyś mialam w zwyczaju zwracac uwage nawet mezowi i sie oduczyl:D

 

Te terminy medyczne dotyczace procedur ortopedycznych sa strasznie trudne i podobne do siebie. Na szczescie jestem sprytna i znalazlam tego lekarza, ktory ma wykonywac operacje i juz wiem, ze wykonuje on dwa rodzaje :) wymienia biodra i kolana na sztuczne :) wiec krag slowek sie zawezil:D mam nadzieje, ze sobie poradze. Terminy medyczne tez mi z latwoscia przychodza. Szkoda, ze bylam slaba z chemii. Inaczej czekalyby mnie studia medyczne, a nie pedagogiczne ;)

Moj maz sie smieje, ze slowa u rodzinnego mam w malym palcu :D

 

Super, ze soe lepiej czujesz.

Ja bralam caly dzien vermox na pasozyty i nie wzielam seroxatu nie wiem czy mozna:/ i pewnie zaczne miec przez to zawroty.

 

 

Bezsilna -Kochana moja. Ciesze sie, ze tu napisalas. Bo niektore osoby tu na forum byly dosc nie fajnie nastawione gdy kiedyś pisalas.

Wiem, ze dasz sobie rade ze wszystkim i wiesz, ze zawsze mozesz na mnie liczyć:* :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie, ja to teraz też załuje, ze sie nie przykladalam do chemii i biologii ;) ehh Ale dopiero pozniej zaciekawilam sie tą tematyką.

Chociaz studenci medycyny po czytaniu o tylu chorobach, często podobno popadają w hipochondrie! ;)

Ale przynajmniej mają dojscia do sprzetu, i kolegow lekarzy - którzy moga wszystko dokladnie sprawdzic.

 

a seroxatu jak raz nie wiezmiesz, to chyba nie powinno miec zadnych efektow? bo to i tak dlugo-terimonwy lek, wiec brak pojedynczych dawek chyba niewiele zmieni?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, chyba nie :D

ale widzisz to jestem ja i zawsze boje sie brac jakies dwa leki rownoczesnie :D

vermox mialam zapisany juz 2 miesiace temu, ale bralam wtedy lek na tarczyce i balam sie laczyc :D :D

 

a teraz mam przerwe od leku na tarczyce do czasu tej scyntografii wiec pomyslalam, ze teraz wezme ...

bo zastanawia mnie ten niedobor b12 i pokrzywka- moze to robaki :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, ahaaaa :))) kurcze ale na pewno nic by się nie stalo, gdybys brala i to i to...

A tak to teraz bedziesz sie meczyc z tymi zapami :-/

 

A ja biore jeszcze czasami lek na nadcisnienie. Mimo, ze na codzien mam cisnienie bardzo niskie, ale jak mi tak skoczylo u lekarza, to przepisala mi zebym brala. No i jakis czas bralam (b. mala dawke), bo pomysallam, ze moze faktycznie to dodatkowo mnie uspokoi. A teraz widze, ze jak nie wezme tego leku, to mam wyzsze cisnienie i puls (mimo, ze wczesniej, bez brania, w domu mialam zawsze niski! :-/ Nie wiem, czy organizm sie przyzwyczail czy co).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bezsilna, Twoj wpis mnie powalił. Pamietam, ze twoje objawy były naprawdę straszne, te zakrokowane jelita, niska waga, męczarnie. No niestety takie świadectwa są najgorsze, to woda na młyn dla nas nerwicowców.

własnie dlatego tak się boję, mam mnóstwo róznych objawów, niektóre trzymają miesiącami, codziennie, to nie jest normalne ale z drugiej strony musiałabym chyba przebadać sie na wszystko:(

Juz sie z tym pogodziłam ze tak się czuję, zaczynam sobie mówić, że jak to nerwica o trudno bede sie tak meczyć a jak choroba to w koncu sie tak nasili, ze wyląduje w szpitalu. Nie wiem czy mam na to wpływ.

Bezsilna, a co ci najbardziej doskwierało, ze postawili na szukanie w tym kierunku??

p.s. często myślałam co u Ciebie, za każdym razem jak jechałam do Szczecina,

 

Piszę teraz bo w koncu spokojnie usiadłam, wyjechalismy na 3 dni odpocząć - poznań, hotel, troche szwędania sie po galeriach, musiałam obkupic córkę do szkoły i takie tam. I co? oczywiście zrypałam rodzinie wyjazd. Agorafobia podczas każdego wyjścia, pobyt w sklepie max. 30 min. Kilka podejść na dzień:(( Miałam przy sobie krople walerianowe, które piłam jak wodę:( Jeden raz zostawili mnie na chwile w hallu a ja myslałam, ze zemdleję. Boże, jednak mam to cały czas. Uderzenie gorąca, poty, ścisk gardła, kołowanie w głowie, słabość, puls na max, duszenie. Poszłam do fontanny by sie ochlapać zimną wodą. Nikt tak nie robi, wygladałam jak idiotka:( po prostu nie mogę robić zakupów:(

Potem bezsenność, samopoczucie jak na kacu (nie piłam) całe dnie. Słabość, walenie serca, poczucie choroby, jakiegoś przeziębienia a nic chyba mi nie jest. Tak to wygląda.

 

Nerwa Tobie chciałam szczególnie odpisać nt. tej hipoglikemii. Ja mam tak samo jak Ty cukier też niby w normie na czczo. Chociaż jeden raz miałam 104, za minute pomiar 95, potem 108. Na drugi dzien juz 90 lub poniżej. Po posiłkach zawsze nie wiecej niż 100 a mierzyłam 1,5-2h po.

U mnie głód wywołuje mega panikę, to samo działo sie na tym wyjeździe, choć niby nie byłam taka głodna...ssanie w żoładku, lekka trzesawka, poczucie derealizacji, i panika przed zemdleniem + jeszcze inne objawy. Najlepsze jest to, że mierzyłam już w takim stanie i było OK, a Ty mierzyłas w takim stanie? Postaraj się zmierzyć i napisz.

Pisałaś, że gdzies czytałaś, że lękowcy mają tak z tym głodem...co tam jeszcze pisali?

Ile to u Ciebie trwa bo u mnie wiele lat trwania nerwicy, agorafobii, hipochondrii...gdy byłam jeszcze "normalna" ;) to nie było tego.

kiedyś nie wiązałam tego z głodem, dopiero któregoś razu. Ja poprostu boję sie glodu i bycia głodna. W torebce muszę mieć cos do jedzenia, nawet kostke czekolady. Musze jeść reguralnie. ale....dziwne jest to, że gdy jestem bardzo mocno zajęta, mam super nastrój, nie mysle o objawach, itp to objawy głodu znoszę prawie normalnie. Więc co to jest??

 

Aleksandra, pisałaś ze tez masz cos w jamie ustnej...no własnie u mnie to nie jest za bardzo twarde, u Ciebie to moze byc korzen zęba.

Niestety nadal mam to dziadostwo w jamie u. Jakieś chropowate gardło, krostki, bezbólowe tylko pieka policzki i język pod spodem. Wiem, że to podłe pocieszenie ale córka od 2 dni ma to samo, więc wykluczyłam jakies nowotwory. Oczywiscie w googlach czytałam, że niegojące zmiany pow. 2 tyg wskazują na ... A u mnie jutro bedzie drugi tydz.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam, że bodajże w czwartek gdy czułam mega lęk wzięłam sobie sedam (to Bromazepam, benzodiazepina)

ten lek mam na czarną godzine, mam tylko 3 tabletki...i dawkuję sobie jak juz jest b. źle po pół i po prostu poczułam, że żyję :? Puscił mi ścisk gardła, który mam codziennie, miesiącami a nawet latami. po alkoholu nawet tak nie było. Zero lęku, dobry nastrój. Ma ktos moze odsprzedać coś w tym rodzaju? Bardzo mi zależy, ja biorę raz na pol roku:)) ale musze to miec w domu.

 

Rodzinna mi nie chciała przepisać i kazala isc do psychiatry, psychiatra wysłał na psychoterapie (byłam i gowno), wasi lekarze przepisują wam takie leki? co ja mam zrobic/powiedzieć lekarzowi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, no zalamujące są te nasze objawy. Chcemy życ normalnie, isc na zakupy, a tu dupa... ehhhh

Mi teraz troche odpuscily dusznosci, ale dzis jak wyszlam z domu - puls 100, nerwy na maksa, nie moglam sie w ogole ogarnąć. Chociaz nie mialam się zupelnie czym stresowac. A nawet nie bylam w zadnym sklepie!

 

A w sumie tez planuje, ktores dnia wziac sobie z rana benzo (ja mam Alprox), tak z 1/2 - i zobaczyc jak to bedzie. Zawsze biore maksymalnie 1/4 albo i mniej, bo tez oszczedzam. Niestety lekarze niezbyt czesto chca przepisywac :(

Wiesz co, najlepiej to powiedziec chyba - ze wiesz, ze psychoterpie trzeba itd. Ale ze musisz jakos funkcjonowac i na te dorazne momenty kiedy masz atak paniki, chcialas cos miec w zanadrzu.

(kiedys probowalam kupic na necie, i powiem Ci - nie warto ryzykowac, bo jest pelno oszustów :( )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwa, też sie obawiam leków z netu.

no wlasnie paranoja, dlaczego to podłe samopoczucie dopada nas bez przyczyny? Cholera obiektywnie to nie mam powodów do stresu...ale mysle ze podswiadomie i tak boimy sie by na cos nie zachorować i dlatego mamy objawy, juz nie wiem co jest pierwsze, czy najpierw są objawy potem jest lęk czy najpierw jest lęk a potem objawy i tak w kółko.

jeszcze wracajac do cukru to staram sie jednak nie glodzic ale i tak gdzies z tylu glowy jest mysl, ze moze to cukrzyca, jakas insulinoopornosc lub inne schorzenia gdzie leci cukier:((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, a co do hipoglikemi: dzisiaj mierzylam sobie, 2h po posilku i bylo: 84. Potem zmierzylam sobie po kolejnych 2h (ale w miedzyczasie costam jadlam - ale nie zaden duzy posilek) i bylo 90 (a wtedy wlasnie mialam juz lekkie uczucie takiego godu i wlasnie (jak zawsze myslalam) niskiego cukru). Poza tym, kilka lat temu tez mierzylam sobie w momencie kiedy tak sie czulam i tez bylo w normie...

 

Ale mam identycznie jak Ty!!! Nie ruszam się z domu, bez chociazby kawałka jedzenia. Jak nic nie mam, to momentalnie wpadam w panike! No i jak tylko poczuje glod, to juz mi jakos slabo, w rekach, nogach, zaczynam sie denerwowac, włącza się lęk, i czuje jakbym miala zemdleć zaraz. Co ciekawe, wystarczy ze np. ugryze kanapke, i juz za chwile jest ok :)

No i tak jak Ty - jak sie czyms zajme to tez nie czuje glodu, albo czuje, ale bez tych dodatkowych atrakcji.

 

A najgorzej jest jak np. jestem na wyjezdzie i idziemy gdzies na obiad, to kazdy juz jest glodny, a ja nie jestem w stanie byc glodna, isc wtedy do restauracji, i czekac jeszcze ze 30min na jedzenie!

I przeraża przeraza mnie np. wizja wojny, ze nagle zostane bez jedzenia, i nie przetrwam nawet kilku godzin :)

 

U mnie to trwa już dosc dlugo, ale ja nerwice tez mam juz dlugo :) Na pewno mam tak od conajmniej 8 lat.

 

A co do tego co czytalam na ten temat - generalnie bardzo duzo ludzi, ktorzy cierpią na lęki, mają wlasnie tak, ze pojawia sie panika w momencie glodu. Niektorzy tlumaczyli to tak, że czujemy glod tak jak kazdy, tyle, ze od razu zwracamy na to uwage, urasta to do nie wiaodmo jakich rozmiarów, pojawia sie lęk o cukier i po prostu zwyczajna panika. Wiec to uczucie glodu i ssania jest takie jak u innych ludzi, tylko przez to, ze się boimy to jak tylko sie pojawi to pojawia się cała reszta.

 

Ja to w ogole raz wyszlam z domu, i poczulam lekki glod. Nie mialam ze sobą NIC! Wiec zaczela się panika. Weszlam do sklepu, wzielam jakeis chipsy i cole. I w sumie, wystarczylo, ze to mialam i juz mi sie poprawilo (nawet jak nic nie zjadlam ;) ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boze no to mamy wręcz identycznie, no wlasnie ten lęk zeby nie byc głodnym.

Dla mnie najgorsza wizja to nagle znaleźć sie w sytuacji gdzie nie będzie jedzenia. Boję się gdzieś dalej wybywać, rok temu bylam u siostry za granica i polazłyśmy na miasto, nagle uswiadomiłam sobie ze nie mam żarcia, tak w ogole to poczułam głód dosłownie godzinę po śniadaniu, to jakas niedorzeczność, przecież to nawet nie zdąży sie strawić...no i zaczęła sie panika, ona sie denerwowała, obce państwo, wyobraziłam sobie ze zemdlałam i zabrało mnie pogotowie, obcojęzyczny szpital, zaczełam brnąć w wyobraźnię widząc jak dzwonią do męza ze jestem nieprzytomna, dzieci płaczą...w szpit. nie mogą mi pomoc bo nie znam języka. :shock::shock: szok!

 

ale wracając do tematu to wczorajsze czekanie ok. 30 na posiłek w restauracji przelało czare goryczy! tak podle sie czułam. jakieś palpitacje, odlot, szczękościsk, i uczucie że "jeszcze moment" i cos sie ze mną stanie. Więc zjadłam pół sosu musztardowego, który postawili na stole :( Inni głodni czekali normalnie. Ale wiesz...ja czasami w domu tez tak miewam...potem gdy jem po takim stanie to nie mogę wręcz jeść, pojem parę kęsów, kładę się by sie uspokoić i wracam do stołu. Tak to wlasnie wygląda... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, ja to nawet jak ktos mi mowi, ze nie jadl nic caly dzien - to juz sie tez zaczynam slabo czuc jak o tym mysle ;)))

A co do zagranicy i szpitala - mialam takie same mysli! Co prawda wtedy to nie bylo zwiazane z jedzeniem, tylko normaly mega lęk i panika, ale czulam sie tak zle, bylam sama za granica (w zasadzie dopiero co wysiadlam z samolotu) i juz mialam wizje, ze padne tam gdzies, zabiora mnie do szpitala, nie uda mi sie dogadac i w ogole nie wiem co to bedzie...

Poszlam do lazienki, wzielam benzo, a potem jescze dalam rade dalej jechac pociagiem :)

 

No a ja tez, jak jestem tak mega glodna, i przyjdzie co do czego - to czesto zjem tylko troche, byle sie uspokoic i tyle.

 

Ale pocieszajace jest, ze to jest powtarzający się wzorzec u lękowców tez. Wiec jak my jeszcze mierzymy ten cukier (a przy hipoglikemi to podobno powienien byc ponizej 40?) , i nie jest mega niski, to moze naprawde nic nam nie jest?

No bo w momencie takiego samopoczucia jak wynik jest normalny, no to chyba nie ma opcji?

 

Musze jeszcze poczytac o tym wiecej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich serdecznie,jestem tutaj nowa na tym forum i czytając wasze historie to tak jakbym widziała siebie.Mam obsesje na punkcie raka ,miałam juz chyba wszystkie rodzaje jego,oczywiście po wszystkich badaniach jakie miałam objawy ustapily.Poszlam na psychoterapie bo juz nie dawałam ze sobą rady,ciągle lek i badania.Po psychoterapi miała rok spokoju ale nie wiem co sow stalo teraz mam strasznie objawy układu pokarmowego i znow to samo zapalila sie czerwona lampka o raku jelicie grubym.Moimi objawami sa porannebole brzucha i tak zwane stolce papkowate.W nocy śpię dobrze żaden bol mnie nie wybudz.Zrobilam krew jak na pasożyty krew utajona i usg brzucha wszystko wyszlo w porządku.Ale dalej mi to nie daje spokoju czy to możliwe ze otwierając tylko oczy rano mysle o brzuchu i mnie boli?czy to normalne przy nerwicy?Ja juz nie daje rady psychicznie mam dwójkę malych dzieci a nawet nie jestem wstanie nimi sie zajmować bo znow nysle o raku.Oczywiscie jutro idę do lekarza po skierowanie na kolonoskopie,wspomne ze bylam u dobrego gastrologa to powiedzial ze mam zespol jelita drażliwego ale ja w to nie wierze.Prosze poradźcie cos.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wlasnie wrocilam z Corcia od lekarza i jestem przerazona. Poszlismy z bolem brzucha a okazalo sie ze ma szmery w sercu i to odczuwalne nawet reka :/ mamy jutro isc do swojego rodzinnego po skierowanie na badanie serca zeby sprawdzic czy to nie wada serca. Bo jesli tak to robia na to zabieg laparoskopowy. Kazal soe nie martwic bo moze to byc zupelnie normalne...ale jak tu sie nie martwic:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja raz sproboawlam kupic i tez zostalam oszukana, wiec juz sobie darowalam potem...

 

Mili89, sluchaj z tym szmerem to pewnie nic takiego. Ja sama jako dziecko mialam non stop skierowania na badania serca, bo slyszeli ciągle szmery. Przebadali mnie dokladnie i jedyne co wyszlo to niedomykalnosc platka zastawki (czy cos takiego) co ma podobno bardzo wiele osob, i nic to nie robi tak naprawde.

 

Ewela270490, tez mialam bole gardla niewiaodmego pochodzenia. I potem mialam straszne uciski (w gardle, w krtani - wszedzie). Teraz troche ustapilo, chociaz czasami jeszcze to czuje.

Wiec jak najbardziej - objawy gardlowe moga byc nerwicowe.

 

murzynka22, a nie myslalas, zeby isc znowu do teraputy? Jak wtedy pomoglo, to jest szansa, ze i teraz pomoze... Bo tak to się znowu zamęczysz z tymi badaniami, tym bardziej, że juz tyle mialas - i nic nie wykazały...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Murzynka, Ewela - chodzi o to, że przy nerwicy właśnie wszystko jest możliwe. Wszyscy tutaj non stop robimy jakieś badania, prześwietlenia, testy itp. Sam z autopsji mogę powiedzieć - duszności, uczucie zaciskającego się przełyku, analizowanie każdego ukłucia, kołatanie serca, bóle brzucha, zawroty głowy, szum w uszach itp. I to są objawy jak najbardziej realne a nie wyimaginowane. Oczywiście badać się trzeba, ale nerwica jest tak paskudna, że wydaje nam się że na pewno jesteśmy chorzy bo bóle czy inne objawy są jak najbardziej rzeczywiste.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki kochani za odzew :D Myslalam juz nad tym żeby isc ddo terapeuty,ale ja jestem tak przekonana ze mogę miec tego raka,ze tylko kolonoskopia dla mnie bedzie dobra.W sumie kiedys uroilam sobie raka jajnika bo ciągle siku chodziłam ,co pomyślałam to sikalam i to co pare minut a bylam u lekarza i żadnych bakteri w moczu nie miałam. Oczywiście polecialaam do mojego ginekologa on tez jest onkologiem i powiedzial po badaniu dopochwowym ze nic nie ma i tak sikanieprzeszlo.Ale teraz nie mogę uwierzyć ze biegunkę i bol brzucha można sobie samemu wywolac.Ja obecnie mieszkam w Niemczech ale chyba juz mojj lekarz sie zorientował ze cos ze mną nie taak bo nie chcial mi dac. Skierowania na kolonoskopie bo stwierdzi ze juz tyle badan miała w ostatnim roku i nigdy nic nie wyszlo i kazał mi isc do psychologa.Ale ja ide juz jutrodo innego bo tak się boje.To jest straszna meczarnia.Nigdy nic mnie nie boli na wieczór i w nocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki kochani za odzew :D Myslalam juz nad tym żeby isc ddo terapeuty,ale ja jestem tak przekonana ze mogę miec tego raka,ze tylko kolonoskopia dla mnie bedzie dobra.

 

Tak to dokładnie jest. Ciągle myślisz że masz lęki, stracha i podłe samopoczucie bo masz raka, a to jest na odwrót: boli Cię brzuch, bo masz nerwicę. Czyli realny objaw fizyczny wywołuje psychika. Taki to mechanizm. Psychiatra Ci to wytłumaczy. I uwierz, że jak zrobisz kolonoskopię i wszystko będzie w porządku (a tak będzie), to po kilku dniach względnego spokoju wymyślisz sobie coś innego i będziesz robić inne badania na guza mózgu np.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, dziekuje za pocieszenie Kochana :*

a czy przypadkiem nie mozesz wlasnie zawrotow miec przez to ?

 

jutro przed praca pojde do rodzinnego po skierowanie, bo chce jak najszybciej dowiedziec sie co to i mam naprawde nadzieje, ze to nic powaznego...

 

a poszlismy z tym, ze Corcie juz 3 tydzien boli pepek ... tylko to miejsce, nic dookola... lekarz powiedzial, ze mocz ok, osluchowo ok i przy dotyku tez nie stwierdza nic zlego i ze to moze byc od jelita drazliwego :/

 

nie utrudnia Jej to niczego, bawi sie i ma apetyt jak zawsze, smieje sie, zartuje - tylko gdy zapytam czy nadal boli to mowi, ze boli.

A nie klamie napewno, bo zastosowalam pare szantazy w celu sprawdzenia i okazuje sie, ze naprawde to odczuwa :(

 

a ja musze miec przy sobie zawsze jakies picie. jak sie napije to zawsze troche mi lepiej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×