Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

witam

Dawno sie tutaj nie udzielałam W kwietniu 2014 urodzialm coreczkę to ona pochłania mi tyle czasu. Wracam z problemem. W środę ide na usg, ale może któraś dziewczyna sprawdzi czy to normalne. Jak podnosze ręke lewą do góry czuje żebra, ale na jednym albo między nim jest lekkie wypuklenie pod palcem sie rusza czy to normalne czy jakis guzek? Jak eke opuszcze to tak nie czuc czy cos naciągam wtedy? strach mam w oczach jest to miekkie troche nie jest napewno takie jak kamyk twarde PLis proszę o odpowiedź :( :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perla86 spokojnie ja też panikowalam na początku listopada bo nie dość że wyczulam coś na granicy piersi i żeber to jeszcze zgrubienie w sutku który czasem się wciąga (wg dr Google wciągnięcie to już diagnoza pewna rak) więc w panice dzwonie do chirurga od chorób piersi... Ten uspokaja mnie ze przed 30 to na pewno łagodna zmiana ale ja czytam ciągle w internecie....Na usg myślałam że że stresu zemdleje. Co się okazało w piersi nic nie ma. To zgrubienie to fizjologia - zrazik. Wydaje mi się że w tym samym miejscu które ty opisujesz.

 

Ja teraz mam niestety nowego wkręta... Chloniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[attachment=0]piers.jpg[/attachment]

angie 1989 jak u ciebie to wygląda i w każdej pozycji wyczujesz? mniej wiecej w tym miejscu jak unosze reke jak mam normalnie ręke to czuje żebro napewno i to jest mniejsze. Ja miałam już tyle tych "chorób", że szkoda gadać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie to jest jakby lekko podluzne jak reke mam wyzej a jak nizej to jakbym czuła delikatnie żyłke cieniutka i powołke zawsze badałam piersi, ale czy to było to nie wiem bo to czuje jak tak pod ukos dje palce a w ruchach okragłych tak jak się bada piersi nic nie czuć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w_nerwach, mialam wtedy 6 lat i nie pamietam tego zbyt dobrze- podobno zrobilam sie bordowa jak burak i nie moglam oddychac, musieli mi dawac zastrzyki w szpitalu...

poza penicylina nie mam na nic uczulenia- nawet na plesn, na ktora bylam pewna, ze mam alergie, bo przeciez penicylina jest robiona z plesni... no, ale wyszlo, ze nie ...

nie ma co sobie wkrecac na sile uczulen, serio ;)

 

perla86, mi sie wydaje, ze chodzi Ci o to o czym mysle :D tam sa chyba jakies gruczoly, moja znajoma miala takie zgrubienie biorac tabletki anty- podobno od hormonow sie tak zrobilo, wiec moze Tobie tez ? nie macaj sie tam namietnie, bo pozniej urazisz i bedzie Cie bolec nawet jesli nic zlego tam nie ma.

zapytaj gina przy wizycie, ale na Twoim miejscu bym sie nie zamartwiala :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Kochani :)

Ja już kiedyś pisałam na tym forum , bo odkąd zmarł w zeszłym roku mój tata na chłoniaka to ja non stop mam jakieś choroby. Ale do rzeczy. Jakieś 4-5 miesięcy temu miałam fazę na węzły chłonne. Najpierw wyczułam jakiś pod pachą, potem na szyi, potem za uchem, czytając w necie natrafiłam na wzmiankę o wezłach nadobojczykowych , o których istnieniu wcześniej nawet nie miałam pojęcia. Internet głosi, że powiększenie tego węzła oznacza na 95% jakiś nowotwór> No i jak przystało na prawdziwą paranoiczkę zaczęłam macać sobie te okolice w których te węzły występują. I oczywiście co? Znalazłam ! Taka mała kuleczka, nie wiem czy ona ma z 5mm . Uwierzcie , że siedziałam wtedy w pracy i po prostu zaczęłam płakać jak jakaś wariatka bo już miałam myśl, że umrę. Oczywiście wpadłam w panikę, na drugi dzień biegiem do lekarza, lekarza pierwszego kontaktu mam bardzo dobrego, więc szłam tam jak na skazanie z tą myślą, że usłyszę, że jestem umierająca. Lekarz zbadał, wymacał wszystko i mówi , że no są takie sobie węzełki ale to na pewno nie jest nowotwór, więc żebym nie doszukiwała się chorób na siłę bo się wykończę. Na co ja się zbuntowałam i prawie z płaczem zrobiłam awanturę , że jak to , że ja czytałam, że nadobojczykowy węzeł to już pewna poważna choroba a on co, nawet nie da mi skierowania na biopsję ani nic? No wiecie, popatrzył się na mnie ale całkiem spokojnie powiedział mi, że nie da bo nie ma takiej potrzeby, że od 35 lat jest lekarzem więc naprawdę wie jak wyglądają węzły nowotworowe a internet to kopalnia bzdur. Spojrzał też na morfologię i powiedział, że wszystko w normie, wszystko ok. I wiecie co? Przeszło mi. Na 3 miesiące. I teraz wróciło. Bo wczoraj siedziałam sobie w pracy , nudziłam się, zaczęło mnie boleć nad obojczykiem. I wtedy mój ciąg myślowy wyglądał mniej więcej tak :

To na pewno ten węzeł chłonny ------ > Pomacałam ------- > Nadal powiększony tak jak 3 miesiące temu ------- > Pewnie są przerzuty dlatego boli ------> OStatnio ciągle mam zgagę więc to pewnie też od tego raka ------ > Mam też bóle w prawej piersi więc to pewnie też od tego ------ > Ostatnio ogólnie wszystko mnie boli więc na pewno już mam przerzuty na wszystko ------ > Morfologia robiona pół roku temu więc od tego czasu mogło się coś zmienić albo wtedy już byłam chora ale lekarz tego nie wykrył ----- > To na pewo rak, umrę.

Oczywiście to , że ciągle mam nerwobóle, że ciągle żyję w stresie, że mam pracę, której nie cierpię, siedzącą przed komputerem i pewnie to od tego mam bóle w kręgosłupie - to wszystko zeszło na dalszy plan, przypisałam to wszystko do raka, którrego na pewno mam. Tylko zdecydować się nie mogę czego , bo boli mnie pierś , więc pewnie rak piersi, ale mam też zgagę , więc może żołądek, wątroba, trzustka? A może chłoniak bo bolą mnie kości? Chyba wszystkie jednocześnie. Tak, teraz jak Wam to piszę to mnie to trochę śmieszy ale już czuję znów kłucie w piersi więc znów mam myśl, całkiem na serio, że to rak. Dziś rano zanim wstałam to godzinę leżałam w łóżku i płakałam, że po co mam wstawać, po co to wszystko, skoro i tak zaraz umrę. Jutro jeden z nielicznych wolnych dni w pracy a ja zamiast odpocząć już mam plan że o 6 rano lecę zająć sobie miejsce w kolejce w przychodni. Tak się nie da żyć :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×